Reklama

Z kart historii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piękna i bogata jest historia przemyskiej archikatedry. Szczególne w niej miejsce zajmuje rok 1733. "Było to... w niedzielę zapustną; właśnie skończyło się nabożeństwo w katedrze, lud i duchowieństwo opuścili już progi świątyni, gdy łoskot podobny do grzmotu rozległ się w kościele. Duchowieństwo przerażone wbiegło do świątyni; patrzącym straszny przedstawił się widok; filary, nawy obalone, ołtarze zniszczone, kolumny połamane, sprzęty kościelne, ławki, konfesjonały zgruchotane, pełno gruzów, a - tumany kurzu wznosiły się pod dach kościelny. Co za katastrofa! Sklepienie nawy głównej, osłabione prawdopodobnie przy restauracji runęło, a pod ciężarem rumowiska zawaliły się także sklepienia grobowe. Co więcej pomniki, których liczba podług Starowolskiego: ´Monumenty Sarmatorum´ wynosiła 62, zniszczone zostały z wielką szkodą dla dziejów narodu i sztuki" - tak oto te dramatyczne wydarzenia opisywał ks. infułat Teofil Łękowski.

Należy jeszcze podkreślić, że na skutek zawalenia sklepienia nawy głównej zostały zniszczone m.in. grobowce: Jakuba Maksymiliana Fredry, podkomorzego przemyskiego Adama Stadnickiego, wojewody podolskiego, fundatora kościoła Karmelitów i odnowiciela zamku przemyskiego Marcina Krasickiego i kanonika wieleńskiego Mikołaja Niemczynowicza, który umarł licząc 129 lat. Natomiast ocalał z czerwonego marmuru pomnik biskupa Jana Dziaduskiego, pomnik kasztelana przemyskiego Fredry i jego żony, tablica kamienna przedstawiająca niewiastę klęczącą przed krzyżem, pomnik Michała Piechowskiego, proboszcza kapituły i sufragana przemyskiego (zmarł 30 stycznia 1723 r.), oraz pomnik będący wyrazem pamięci Wojciecha Włodka, kanonika, wizytatora diecezji i wielkiego miłośnika kościoła katedralnego. Wspomniany już ks. Łękowski z wielkim uznaniem podkreślał postawę ówczesnego biskupa przemyskiego Fredry: "Straszny cios nie potrafił złamać ducha świętobliwego biskupa żarliwego o chwałę Bożą i ozdobę przybytku Jego. Z nieugiętą energią zabrał się do odbudowania zrujnowanego wnętrza kościoła, mimo braku funduszów, bo równocześnie budował kościół i klasztor Paulinów w Starej Wsi koło Brzozowa, chcąc stworzyć na Podkarpaciu nową Częstochowę" .

Swoją historię mają także podziemia archikatedry. W IX w., w niedalekiej odległości od grobu (w miejscu dzisiejszej archikatedry) istniała osada. W końcu XI wieku w centrum owej osady została wzniesiona rotunda pod wezwaniem św. Mikołaja. Na jej ślady natrafiono dopiero w XIX w., a odkryto ją i fragmentarycznie zbadano w 1961 r. Aby zejść do podziemi przemyskiej archikatedry należy odsunąć ciężką betonową płytę, znajdującą się opodal głównego wejścia.

Budowla w podziemiach archikatedry posiada rzut w formie rotundy z jedną absydą (wysokość muru w partii absydy wynosi powyżej 200 cm, z czego na partię nadziemną przypada 180 cm). Została ona wzniesiona techniką "opus emplecton". Lica ścian ułożone są warstwami z bloków martwicy wapiennej. Całość została zalana zaprawą wapienno-piaskową.

Przemyska rotunda św. Mikołaja zaliczana jest do największych tego typu budowli w Polsce. Partia centralna przez bardzo długi czas była zagruzowana. Znajdujące się w niej szczątki (kości, czaszka) zostały wykopane najprawdopodobniej podczas rozbudowy archikatedry. Podczas badań archeologicznych w rejonie rotundy odkryto ślady wcześniejszej zabudowy w postaci jam. Kilka metrów od wieży katedralnej odsłonięto zrąb budynku drewnianego, zaś w jego okolicach fragmenty bransolet szklanych, ułamki naczyń glinianych, kości zwierzęce ze śladami obróbki. Kiedyś w tym miejscu istniało osiedle rzemieślnicze.

Latem w 1866 r. Józefa i Kazimierz Girtlerowie (absolwent Uniwersytetu Krakowskiego) wracali do domu od córki mieszkającej w Stanisławowie. Chcąc spotkać się z dawnym sąsiadem i przyjacielem, Stefanem Tańskim - który był dzierżawcą Drohojowa - dzierżawca Kaliny postanowił zatrzymać się w Przemyślu. Tak oto zdarzyła się sposobność, aby zwiedzić miasto, a w szczególności katedrę rzymskokatolicką. W książce Przemyśl w zaraniu doby autonomicznej Kazimierz Girtler pisze: "Lud przemyski miejski jest nabożny. Można codziennie z rana zastać w kościołach modlących się. Katedra zgromadza w każde święto wybór tutejszej publiczności na sumę".

Historia przemyskiej archikatedry jest pełna tajemnic. Toteż stanowi ona nadal wezwanie dla historyków i archeologów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Franciszek z Asyżu

Dzisiaj chciałbym przedstawić postać Franciszka, prawdziwego „giganta” świętości, który nie przestaje fascynować wielu osób w każdym wieku i wszystkich religii.
CZYTAJ DALEJ

Bydgoszcz: biskup odwiedził małżonków świętujących diamentowe gody

2025-10-03 16:03

[ TEMATY ]

małżeństwo

Bydgoszcz

Bp Krzysztof Włodarczyk

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

„To wielka radość oraz podziw dla małżonków za to, że trwają w jedności” - powiedział bp Krzysztof Włodarczyk, który spotkał się Krystyną i Ludwiką Dudziakami. Świętowali 60. rocznicę sakramentu małżeństwa.

Spotkanie odbyło się 2 października w Bydgoskim Domu Dziennego Pobytu „Senectus”, który mieści się w budynku Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. - W imieniu pana prezesa składam serdeczne życzenia jubilatom, gratulując im szlachetnej rocznicy, a księdzu biskupowi dziękując, że nas odwiedził. Warto zaglądać do sąsiadów - mówił Jakub Lizurej z PTE Oddziału w Bydgoszczy.
CZYTAJ DALEJ

Niebezpieczna zabawa zapałkami

2025-10-03 22:08

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ilekroć w świecie polityki i mediów pojawia się temat praworządności, ustaw, konstytucji, sądów, prokuratury itd. itp. ma wrażenie, że u większości obywateli powoduje to wściekłość, chęć wyłączenia się, a w najlepszym wypadku ziewanie. Trudno się dziwić, że u wielu osób, szczególnie gdy te tematy kojarzą im się z politycznym sporem – nie ma poczucia, że ta cała sfera ich osobiście powinna obchodzić. Przewlekłość postępowań, tak, w końcu większość z nas miała, lub ktoś z ich bliskich miał styczność z tym zjawiskiem, ale jest to kojarzone raczej ogólnie z systemem, więc pozostaje apatia pod hasłem „widocznie tak musi być”.

Czy jednak negowanie statusu sędziów, wybiórcze podejście do instytucji sądowych, wyroków, ustaw i przepisów rzeczywiście tylko dotyka sfery politycznej? Czy to tylko spór między Donaldem Tuskiem, a Jarosławem Kaczyńskim? Nie i chciałbym pokrótce wytłumaczyć dlaczego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję