Franciszek do Akcji Katolickiej Dzieci: kroczcie drogą dobra, przebaczenia i pokoju
Kroczcie drogą dobra, przebaczenia, pokoju i solidarności, mówcie „nie” złu, zemście, wojnie i egoizmowi – zachęcił Franciszek ok. 60 przedstawicieli włoskiej Akcji Katolickiej Dzieci (ACR), których przyjął 17 grudnia w Sali Konsystorialnej Pałacu Apostolskiego w Watykanie. Młodzi Włosi przyszli do papieża, aby złożyć mu życzenia z okazji przypadających w tym dniu jego 79. urodzin i w związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
Wyrażając radość ze spotkania u progu świąt Bożego Narodzenia, Ojciec Święty serdecznie powitał swych małych gości i za ich pośrednictwem przekazał życzenia świąteczne i noworoczne wszystkim członkom ACR. Zwrócił uwagę, że dzięki temu stowarzyszeniu wiele dzieci i dorastającej młodzieży mogą lepiej i bliżej poznać Jezusa, zyskują pomoc w życiu na co dzień Ewangelią w rodzinie, szkole, parafiach, w sporcie, czują się bardziej włączone w Kościół, czują, że Jezus jest blisko nich, wśród nich. „To wielka radość!” – podsumował papież.
Zaznaczył również, że dzięki temu lepiej uczestniczą też w katechizacji, we Mszy św., uczą się odczytywać i kroczyć drogą Ewangelii, stając się stopniowo także misjonarzami, a zatem zdolnymi do niesienia Jezusa innym.
Franciszek wyraził uznanie dla hasła tegorocznej drogi formacyjnej: „Podróżując do Ciebie”, dodając, że wszyscy są w drodze do Pana, ale wielu o tym nie myśli. Zauważył, że hasło to oznacza kroczenie drogą dobra, przebaczenia, pokoju i solidarności, a nie zła, zemsty, wojny i egoizmu. W tym kontekście wyraził uznanie dla charytatywnej inicjatywy swych gości, którą podjęli „z Bożą pomocą” na rzecz migrantów w diecezji Agrygentu na Sycylii. „Niech Bóg pobłogosławi ten projekt, który poda rękę wspólnocie zaangażowanej wzorcowo w przyjęcie licznych braci i sióstr przybywających pełnych nadziei, ale także z wieloma ranami i potrzebami, w poszukiwaniu pokoju i chleba” – życzył Ojciec Święty.
Przypomniał, że podczas wczorajszej audiencji ogólnej rodzice przedstawili mu niespełna 5-miesięczne, kolorowe dziecko, które urodziło się w łodzi płynącej na Sycylię. Dodał, że wielu dzieciom udaje się dotrzeć na miejsce, ale wielu innym nie. „I wszystko, co zrobicie dla tych ludzi, jest dobre, dziękuję wam za to” – powiedział papież. Zaznaczył, że dzieci mogą „wnieść szczególny wkład do tej inicjatywy swoim entuzjazmem i modlitwą”, której – jak doradził – winny towarzyszyć pewne wyrzeczenia, aby dzielić się tym, co konieczne, z innymi dziećmi, które tego nie mają.
W tym momencie wywiązał się dialog Franciszka z jego małymi gośćmi: na pytanie, co należy zrobić, jeśli ktoś ma dwa cukierki, a stojący obok kolega lub koleżanka nie mają, jedno z dzieci odpowiedziało: „Dam mu jednego”, a jeśli masz jeden cukierek, a ktoś nie ma żadnego, inne dziecko odparło: „Dam połowę”. „Bardzo dobrze! Postępujcie tak dalej” – pochwalił i zachęcił do działania Ojciec Święty.
Pozdrowił następnie towarzyszących dzieciom „wielkich” odpowiedzialnych z Włoskiej Akcji Katolickiej, dziękując im za zaangażowanie, z jakim oddają się ich wychowaniu chrześcijańskiemu.
Na zakończenie życzył radosnych i świętych świąt Bożego Narodzenia wszystkim obecnym i ich rodzinom oraz całej Akcji Katolickiej we wszystkich diecezjach kraju. Prosił ich, aby nie zapominali modlić się za niego a spotkanie zakończyło się wspólnym odmówieniem modlitwy Zdrowaś Mario.
W najbliższą niedzielę, 4 maja o godz. 9.30 papież Franciszek odprawi Mszę św. w kościele polskim pw. św. Stanisława biskupa i męczennika w Rzymie. Będzie ją transmitowała TVP w programie I oraz Telewizja Republika. Od ponad 400 lat kościół św. Stanisława on ważnym ośrodkiem duszpasterstwa Polaków w Wiecznym Mieście.
Kościół Św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy via delle Botteghe Oscure 15 w Rzymie jest najstarszym i najcenniejszym polskim zabytkiem poza krajem. Inicjatorem i fundatorem Kościoła był kardynał Stanisław Hozjusz. Będąc wielkim Penitencjarzem w Rzymie podczas Roku Jubileuszowego 1575, widział, że pielgrzymi z Polski, w odróżnieniu od innych nacji, nie mieli własnego miejsca, gdzie mogliby się zatrzymać i znaleźć duchowe oraz materialne wsparcie. Prosił więc papieża Grzegorza XIII, aby wyznaczył takie miejsce. Po dłuższych staraniach otrzymał nieduży kościół pod wezwaniem S. Salvatore dei Pensili zbudowany na fundamentach rzymskiego teatru Balbo. Kościółek wzniesiony prawdopodobnie w IV wieku był w bardzo złym stanie, tak że trzeba było odbudować go prawie od fundamentów.
Kard. Hozjusz przejął kościół S. Salvatore 6 grudnia 1578 roku i zaraz rozpoczął przebudowę. Pierwszymi ofiarodawcami na rzecz kościoła byli: królowa Anna Jagiellonka, żona króla Stefana Batorego, sam król Stefan Batory oraz ówczesne rody magnackie. Kard. Hozjusz zmarł w rok po przejęciu kościoła, ale jego sekretarz ks. inf. Stanisław Reszka kontynuował przebudowę i w roku 1591 ówczesny biskup krakowski kard. Jerzy Radziwiłł mógł dokonać konsekracji świątyni. Wiele możnych rodów polskich hojnie wspierało jej budowę, jak również hospicjum, które służyło nie tylko pielgrzymom, ale też otaczało opieką studentów polskich w Rzymie.
Obecny wygląd kościół otrzymał w 1757 roku kiedy ukończono zarówno budowę przyległych budynków, jak i ostateczną dekorację wnętrza. Kościół posiada cztery boczne ołtarze, w których są umieszczone obrazy polskich artystów malarzy z początku XVIII wieku. Obraz św. Stanisława namalował Tadeusz Konicz (1700-1780), św. Jadwigi Śląskiej Szymon Czechowicz (1689-1775), św. Kazimierza, Franciszek Smuglewicz (1745-1809). Inne obrazy są wykonane przez artystów włoskich: obraz św. Jana Kantego namalował Salvatore Monosilio z okazji kanonizacji w roku 1767; obraz w głównym ołtarzu przedstawiający Chrystusa Zbawiciela w towarzystwie św. Stanisława i św. Wojciecha, u których stóp klęczy św. Jacek, jest dziełem Antiveduto Grammatica, namalowanym około roku 1580. Fresk na suficie reprezentujący św. Stanisława w chwale malował Ermenegildo Constantini (około roku 1775). Obecny wystrój Kościoła pochodzi z czasów króla Stanisława Augusta, dlatego nad prezbiterium jest umieszczony jego herb. Od tego też czasu, po opracowaniu nowych statutów papieskiej fundacji, szczególną opiekę nad Kościołem przejęli biskupi krakowscy.
Pierwszym protektorem był biskup Stanisław Załuski (jego epitafium znajduje się na posadzce w prezbiterium), który ufundował dla kościoła cenny relikwiarz św. Stanisława oraz szaty liturgiczne.
Kościół polski przeżywał trudne chwile w okresie rozbiorów. Najpierw Napoleon, po zajęciu Rzymu, przejął całe hospicjum dla wojska, wyrzucając wszystkich jego mieszkańców. Następnie po Kongresie Wiedeńskim, gdy car rosyjski przyjął tytuł Króla Polski, zagarnął kościół i hospicjum, i uczynił je hospicjum dla Rosjan (Ospizio Imperiale di S. Stanislao per Pellegrini della Nazione Russa). Kościół przekształcono na prawosławną cerkiew. Administrator rosyjski sprzedał wszystkie wartościowe historycznie i artystycznie przedmioty należące do kościoła. Zachował się jedynie relikwiarz ofiarowany przez bpa Załuskiego i monstrancja ofiarowana przez Księcia Poniatowskiego, bratanka króla.
Dzięki staraniom biskupa krakowskiego księcia Adama Stefana Sapiehy udało się odzyskać kościół w 1920 roku. Świątynia była ogromnie zaniedbana i zrujnowana. Pierwszy w okresie międzywojennym rektor kościoła ks. prał. Józef Florczak zaczął systematyczną odnowę świątyni, a jego następca ks. prał. Janasik prowadził dalej rozpoczęte prace, fundując między innymi nowe ołtarze. On też udowodnił sądownie, że kościół nie należy do państwa polskiego, tak że w 1928 roku biskup krakowski A. S. Sapieha mógł z powrotem przejąć fundację pod zarząd kościelny. Wybuch wojny w 1939 roku przerwał prace, które po roku 1947 podjął nowy rektor abp J. Gawlina. Ostateczny remont kościoła przeprowadził rektor ks. abp Szczepan Wesoły przed obchodami czterechsetlecia konsekracji, dzięki wydatnej pomocy Polonii na świecie i papieża Jana Pawła II.
W rzymskim kościele św. Stanisława biskupa i męczennika miało miejsce wiele historycznych wydarzeń. W XVII wieku odwiedzali go papieże, czy to błagając o zwycięstwo oręża polskiego, głównie w walce z Turkami, czy też dziękując za odniesione zwycięstwa. Aleksander VII był tu dwukrotnie - w 1657 i w 1661 r., Klemens X w 1672 r., Innocenty XI w 1683. W kościele modlił się przed objęciem stolicy biskupiej w Mediolanie, były nuncjusz apostolski w Polsce, kard. Achilles Ratti, który 6 lutego 1922 roku został wybrany na Stolicę Piotrową i przyjął imię Piusa XI. Papież Jan Paweł II jako kardynał odwiedzał kościół polski i wspólnotę Polaków w Rzymie zawsze, gdy przebywał w Wiecznym Mieście. Prawdziwie był protektorem. Jako Papież był tu trzykrotnie: w roku 1979, gdy władze komunistyczne w Polsce nie zgodziły się, aby przewodniczył uroczystościom Stanisławowym w Krakowie; w roku 1992, na czterechsetlecie konsekracji i w Roku Jubileuszowym 2000.
Kościół i przyległe hospicjum służy jako centralne miejsce duszpasterstwa polskiego w Rzymie. Od roku 1948 do 2003 przy kościele istniał Centralny Ośrodek Duszpasterstwa Emigracyjnego i Polonijnego. Obecnie (od 2007 roku) jego rektorem jest ks. prał. Paweł Ptasznik, kierownik Sekcji Polskiej i Słowiańskiej Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. Od 6 czerwca 2008 roku działa przy tej świątyni także Biuro Informacji dla Pielgrzymów Polskich, którym kieruje ks. Piotr Studnicki.
Można powiedzieć, że w tych rozważaniach św. Rita nie jest obecna przez przywoływanie jej myśli lub szczegółów życia, ale ona po prostu do nich była zapraszana. I przychodziła. Przychodziła do ludzi, którzy modlili się o rozwiązanie swoich beznadziejnych spraw. Dawała zrozumienie, dotykała indywidualnie serc.
Tajemnica I - Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu
Bóg kocha cię i zadba o to, by nie brakowało ci niczego, co ci naprawdę jest potrzebne. Pamiętaj jednak, że tym, czego najbardziej potrzebujesz, jest POKORA. Ona przyjdzie do ciebie, gdy ZAAKCEPTUJESZ, że nie CZUJESZ SIĘ akceptowany, odwiedzany, zauważony, nie ciebie się pytają o zdanie; inni są wybierani, chwaleni, utalentowani, przebojowi, ładniejsi, z nimi rozmawiają, nie z tobą; jesteś odrzucany, niechciany– siostra lub ktoś inny z rodziny jest lepiej traktowany. Nie chcę ci powiedzieć, że jesteś niechciany, odrzucany, brzydki, masz być popychadłem, chłopcem do bicia itd., ale chcę cię zachęcić do pokory, która polega na akceptacji twoich odczuć i pragnieniu, by inni byli lepsi i bardziej obdarowani od ciebie, o ile tylko ty będziesz taki, jaki być powinieneś. Pokora przyjdzie na ciebie przez szereg rozczarowań i porażek. Pokora to stanięcie w prawdzie i wybranie tego, co wybrał Jezus – kielicha męki. Wtedy będziesz mógł powiedzieć: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie” (por. Ps 23,1). Przyjmij tę obietnicę z psalmu jako prawdę, uchwyć się jej jak kotwicy podczas sztormu: „Szukającemu Boga żadnego dobra nie zabraknie”. Jeśli pragniesz przezwyciężyć kłótnie rodzinne, to czy jednocześnie pragniesz pokory, która pomaga przezwyciężać spory? Jeśli pragniesz być pokornym jak Jezus, to czy jednocześnie pragniesz środków, które do głębokiej pokory prowadzą? Na skale pokory zbudujesz duchowe drapacze chmur sięgające nieba. Pokorą przebijesz najwyższe niebiosa; pokorą zdobędziesz Serce Boga; pokorą pokonasz wrogów, odbudujesz swoją rodzinę; dzięki pokorze pokonasz lęk, osiągniesz szczęście, wolność i nadprzyrodzoną radość. Dzięki pokorze staniesz się spokojniejszy, bardziej cierpliwy, mniej będziesz krzyczał, a więcej swoich grzechów będziesz wyznawał na spowiedzi, bo zobaczysz swoją nędzę. Dlaczego mamy tak mało świętych? Bo mało kto chce być głęboko pokornym. Niech Chrystus pomoże ci wpatrywać się w Niego – w Tego, który stracił wszystko, byś zyskał wszystko; w Tego, który tak bardzo się uniżył, by ciebie wywyższyć. Błogosławię cię, byś patrzył na świat nie przez pryzmat własnych odczuć, lecz w Bożej perspektywie. Popatrz na świat w kontekście wielkiej Twojej potrzeby – potrzeby stania się pokornym. Niech Jezus nauczy cię patrzeć dalej i nie skupiać się wyłącznie na tym, czego ci według twojej oceny najbardziej brakuje.
Uroczystościom towarzyszył piękny Sztandar Trzcielskiej „Solidarności,” który poświęcony 15 listopada 1981 r. był wtedy jedynym związkowym sztandarem w całym powiecie międzyrzeckim
W sierpniu 2025 r. minęło 45 lat od powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność.” Także w Trzcielu w niedzielę 5 października odbyły się uroczyste obchody 45-lecia powstania ruchu „Solidarności”, który zmienił historię Polski i stał się symbolem odwagi, jedności oraz walki o wolność i sprawiedliwość.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.