Do Izraelitów, udręczonych niepewnością jutra, w imieniu Najwyższego zwrócił się prorok Izajasz następującymi słowami: „Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg (...) On sam przychodzi, by
was zbawić” (Iz 35, 4). W ciągu swych wielowiekowych dziejów Izraelici niejednokrotnie mogli przekonać się o tym, jak troskliwie Bóg opiekował się nimi i jak bardzo
wierność zawartemu z Nim przymierzu dawała im gwarancję przetrwania i umacniała nadzieję na lepszą przyszłość.
Jednak dopiero wtedy, gdy przyszedł na świat Jezus Chrystus, Jednorodzony Syn Boga Najwyższego, zbawienie osiągnęło swą pełnię. W słowach i czynach Jezusa najgłębiej ukazała
się prawda o Ojcu bogatym w miłosierdzie. Prawda ta objawiła się także w chwili, gdy Jezus „włożył palce w jego uszy [głuchoniemego] i śliną
dotknął mu języka, a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się!”. Jak pisze św. Marek, wtedy to „więzy
języka się rozwiązały i [głuchoniemy] mógł prawidłowo mówić” (Mk 7, 33-35).
Dzisiaj mam zaszczyt być tutaj jako Biskup Pomocniczy Chicago i Wikariusz Biskupi tego okręgu (Vicariate IV), ażeby przekazać oficjalnie urząd proboszcza parafii św. Pricilli ks. Idziemu
Stacherczakowi.
Pełniąc posługę Chrystusa we współpracy z biskupem diecezjalnym i biskupami pomocniczymi i pod ich władzą, głównym zadaniem proboszcza jest jego troska
o wypełnianie obowiązku nauczania, uświęcania i kierowania ludźmi.
Zadania te obejmują głoszenie Słowa Bożego i troskę o katolickie wychowanie dzieci i młodzieży, sprawowanie Mszy św., udzielanie sakramentów, prowadzenie modlitw i nabożeństw
w parafii oraz roztropne wykorzystywanie swojej władzy w administrowaniu parafią. To zadanie kierowania wiąże się z troską poznania wiernych powierzonych jego pieczy,
jak pasterz znający swoje owce, uczestnicząc w ich troskach, zwłaszcza niepokojach i smutkach, oraz umacniając ich w Panu, jak również jeśli w czymś niedomagają,
roztropnie ich korygując, wspierając małżonków i rodziców, aby poprawnie wypełniali swoje obowiązki, otaczając troską tych, którzy są w potrzebie, szczególnie biednych, cierpiących,
samotnych, przeżywających szczególne trudności i tych, którzy opuścili swój rodzinny kraj.
Zadanie to jest niemożliwe do wykonania przez człowieka osobiście, tak więc proboszcz wykonuje swoje zadania we współpracy z innymi księżmi i diakonami oraz ze wsparciem
świeckich członków wspólnoty Chrystusowej. I oczywiście nikt z nas nie może wypełnić tych zadań bez łaski i wsparcia Ducha Świętego.
Najważniejsze w tym jest, że niezależnie od stylu i sposobu zachowania danej osoby, ostateczna odpowiedzialność proboszcza jest taka sama: karmić duchowo powierzoną sobie owczarnię,
jak pasterz karmi swoją trzodę, bo kto spożywa ten Chleb, będzie żył na wieki (por. J 6, 58).
Niech Bóg udzieli wam tej łaski. Amen.
Pomóż w rozwoju naszego portalu