Reklama

Polska

Nowa książka o Prymasie Tysiąclecia

Gdy ktoś schodzi z cokołu nie staje się mniejszy, a większy - powiedział Marek Zając na prezentacji książki "Prymas Wyszyński nieznany", napisanej z sekretarzem i kapelanem kard. Stefana Wyszyńskiego, Bronisławem Piaseckim. Jej prezentacja odbyła się dziś w Warszawie.

[ TEMATY ]

prymas Polski

Archiwum Instytutu Prymasa Wyszyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znany dziennikarz, ambasador i twarz medialna ŚDM, trzy lata pracował nad publikacją, zawierającą wspomnienia jednego z najbliższych współpracowników kard. Wyszyńskiego.

- Ta publikacja jest opowieścią bliskiego człowieka, po monumentalnych dziełach ta książka czyni go bliższym - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak. Spod oficjalnej warstwy posługi, widzianej z dystansu, przekazuje w głęboki sposób osobowość Prymasa w chwilach łatwych i trudnych, także gdy odchodził do Domu Ojca. Abp Polak zwrócił uwagę, że ksiądz prałat Piasecki potrafił pokazać osobę z krwi i kości, z konkretną historią życia, mówiąc jak w sposób głęboko ewangeliczny postępować, świadcząc słowem i życiem. Obecny biskup archidiecezji gnieźnieńskiej i następca kard. Wyszyńskiego zwrócił uwagę, że w książce wspomniana jest ostatnia homilia gnieźnieńska z 2 lutego 1981 r., w której pytał, o co w Polsce chodzi i odpowiadał: o nowego człowieka. - Jest to piękna postać, od której można się wiele nauczyć - zakończył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. prałat Bronisław Piasecki stwierdził, że dzięki temu, że siedem lat był jednym z najbliższych współpracowników kard. Wyszyńskiego, miał swój obraz przełożonego, różniący się od tego, co o nim mówiono i jak go pokazywano. Wyjaśnił, że jako diecezjalny postulator procesu beatyfikacyjnego nie mógł publicznie mówić o ks. Prymasie, dopiero po złożeniu dokumentów w Kongregacji, może dawać świadectwo. - Życie Prymasa było radosnym dzieleniem się z Bogiem - mówił prałat Piasecki. Jednak najważniejszym wydarzeniem w jego życiu było uwięzienie. Był świadom, że dzieje się tak za to, bo zwracał się do ludu, a zrobił tak w czerwcu 1953 r. na Krakowskim Przedmieściu przemawiając do ok. 100 tys. wiernych w Warszawie. Zwracanie się do ludu było zaś zarezerwowane dla komunistów, dlatego kard. Wyszyński wiedział, że zostanie aresztowany. Władze komunistyczne zdecydowały, że biskupów będzie mianował premier, a proboszczów - wojewoda. - Można sobie wyobrazić, jak wyglądałby Kościół po dziesięciu latach - stwierdził.

Reklama

Po aresztowaniu kilkakrotnie wyrażał sprzeciw wobec tego faktu, aż 8 grudnia 1953 napisał: "Matko, jestem Twoim niewolnikiem", gdyż odkrył swoje więzienne powołanie, że Kościołowi można służyć nie tylko duszpastersko, ale cierpiąc. Kościół narodził się na krzyżu, na którym umierał Chrystus. W centrum jego posługi zawsze był człowiek - podkreślił ks. prałat Piasecki. Gdy w latach 70. spotkał się, na prośbę Edwarda Gierka z I sekretarzem PZPR przed jego wyjazdem do Moskwy prosił, żeby chociaż zaprzestano bić ludzi. Był przekonany, że nie wolno przelewać polskiej krwi, dlatego, mimo sprzeciwu, chłodził emocje po fali strajków w 1980 r. w przemówieniu na Jasnej Górze Był za to krytykowany, choć dla niego zawsze była najważniejsza ludzka godność, wolność i prawda. Sekretarz kard. Wyszyńskiego wspominał tez, że ks. Prymas miał do siebie dystans i poczucie humoru.

Marek Zając, wyznając, że praca nad książką była dla niego głębokim przeżyciem, swoistymi rekolekcjami, mówił o kulisach jej powstania. Bił ostatni dzwonek, odchodzili już najbliżsi współpracownicy kard. Wyszyńskiego. Nie było łatwo pisać o dyskretnej osobie, otoczonej dyskretnymi ludźmi. Udało się jednak zebrać sporo "kwiatków" i "smaczków" dziennikarskich, choć wspomina się w książce też o mało znanych faktach, np. o tym, że ks. Wyszyński miał przed wojną czasowy zakaz głoszenia kazań. Ale spod tej warstwy autor szukał odpowiedzi na najważniejsze pytanie, czemu był taki, jaki był, gdzie kryje się tajemnica jego wielkości, skąd się wziął, dlaczego robił w życiu to, co robił. Redaktor Zając wyznał, że wcześniej żywił do kard. Wyszyńskiego szacunek jak do męża stanu, ale po rozmowach z prałatem Piaseckim modli się przez jego wstawiennictwo, bo wie, że to święty. - Ktoś schodzi z cokołu i nie staje się mniejszy, a dużo większy, o tym jest ta książka - podsumował Marek Zając.

Ks. Bolesław Piasecki, Marek Zając, Prymas Wyszyński nieznany. Ojciec duchowy widziany z bliska, Wydawnictwo m, Kraków 2016

2016-04-21 17:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski apeluje: zostańmy w domu, weźmy udział w Mszy św. on-line

„Zostańmy w domach, weźmy udział w Mszy św. przez środki społecznego przekazu. Bądźmy razem na modlitwie w ten właśnie sposób. Niech to będzie wyraz naszej miłości i troski o siostry i braci” – prosi Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński zwrócił się z taką prośbą po zakończeniu piątkowej Drogi Krzyżowej i modlitwy różańcowej, którą poprowadził w swojej kaplicy i która była transmitowana on-line. Niespełna godzinę wcześniej ogłoszono stan epidemii, który daje rządowi nowe prerogatywy i instrumenty działania, na obywateli zaś nakłada nowe obowiązki.

CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo - dar Jezusa dla Kościoła

Niedziela legnicka 4/2004

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Bóg dał światu wielki dar kapłaństwa. On sam wybiera tych, którzy stają się ministrami Jego nieskończonej miłości, którą przekazują wszystkim ludziom. Jezus Chrystus, zanim powrócił do Ojca, ustanowił sakrament kapłaństwa, aby na zawsze zapewnić obecność kapłanów na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję