Reklama

Prosto z mostu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Taniec ze śmiercią

Czyż nie jest znakiem czasu, iż to właśnie w Wielkim Tygodniu, a więc w szczególnym okresie dla każdego chrześcijanina, holenderski parlament ostatecznie wprowadził do swojego ustawodawstwa ustawę o eutanazji? Dla człowieka wierzącego to wielka kpina z uczuć religijnych - to kpina z Dekalogu, który mówi: Nie zabijaj!”, ale przede wszystkim kpina z Ofiary Chrystusa na Krzyżu i, w pewnym sensie, zanegowanie Tajemnicy Zmartwychwstania. Skoro bowiem człowiek - sam i powszechnie - miałby decydować o kresie własnego życia lub pomagać w tym drugiemu człowiekowi, to po co mu śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego? Nie ma zmartwychwstania i życia po życiu”- jest śmierć, cała cywilizacja śmierci?

Jej podłoże stanowią przesłanki areligijne (nie tylko antychrześcijańskie), redukujące potrzebę życia człowieka do czasu względnej jego przydatności i efektywności rozumianej jedynie w sensie materialistycznym. Stąd narastające od wielu lat dążenie do ograniczenia liczby osób, w które trzeba dopiero inwestować (dzieci i młodzież) lub które przynoszą straty” (ludzie starzy, chorzy, niepełnosprawni, niedołężni). Stąd z jednej strony zmniejszająca się liczba dzieci w rodzinach, niski, a coraz częściej ujemny przyrost naturalny całych społeczeństw, czy wreszcie to, co najgorsze - praktyki aborcyjne. Z drugiej strony coraz większa presja proeutanazyjna”, czy wręcz legalizacja eutanazji. Skorzystać ma na tym całe społeczeństwo. Tyle że nie tylko moim zdaniem, to jest krótkowzroczna polityka - na jedno, dwa pokolenia. Drogę już wytyczono: cywilizacja użycia, cywilizacja śmierci, wieczność w nicości...

Istotną kwestią jest odpowiedzialność lekarzy, którzy na mocy składanej przysięgi Hipokratesa mają obowiązek ratowania życia ludzkiego, a nie jego przerywania czy skracania. W kontekście zawsze możliwych nadużyć, ale i bez tego kontekstu, sprzeniewierzenie się lekarskiej przysiędze powoduje, że normalnego człowieka ogarnia strach na samą myśl o chorobie, zwłaszcza związanej z pobytem w szpitalu.

Argumentem, który rzekomo ma przemawiać za eutanazją, są cierpienia nie do zniesienia dla chorego lub jego beznadziejny stan, na przykład po wypadku. Pomijam kwestię właściwej terapii antybólowej i opieki paliatywnej nad chorym, pomijam też akceptowane przez Kościół odstąpienie od tzw. terapii uporczywej. Myślę o eutanazji jako czynnej pomocy w samobójstwie. Któż jednak wie, jakie doznania czekają człowieka po śmierci na własne życzenie? Może rzeczywiście uwolni się od cierpienia fizycznego, ale co ze sferą ducha? Owa beznadziejna wieczność w nicości?

Ostatnie sondaże w Polsce, sprowokowane zapewne decyzją parlamentu holenderskiego, wskazują, że już niemal połowa Polaków jest za eutanazją. Niestety, to kolejny przykład rozmijania się w kwestiach zasadniczych - a ochrona życie ludzkiego taką jest niewątpliwie - deklarowanej wiary z akceptowanymi zachowaniami. Mam tylko nadzieję, że ci ludzie, którzy wypowiadają się za eutanazją, nie do końca wiedzą, o czym mówią - choćby z tej racji, że są młodzi lub w sile wieku, silni, zdrowi, po prostu - cieszący się życiem. O dopuszczalności eutanazji mówili raczej z myślą o innych, może rzeczywiście przykutych do łoża boleści i - w ich mniemaniu - tracących wiarę w sens dalszego życia. Założę się jednak, że nigdy nie myśleli o sobie, jako o tych, którzy mieliby sami nacisnąć guzik uruchamiający strzykawkę ze śmiertelną dla nich trucizną lub, którzy wydaliby stosowne polecenie konkretnemu doktorowi-śmierć”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje portierka, ochroniarz w stanie krytycznym

2025-05-07 20:36

[ TEMATY ]

Warszawa

zabójstwo

PAP/PAP

Portierka zaatakowana przez 22-letniego sprawcę na kampusie UW miała ponad 60 lat. Ranny został także ochroniarz, który jest w stanie krytycznym – dowiedziała się PAP.

O godz. 18.40 na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu doszło do wydarzenia o charakterze kryminalnym – powiedział PAP kom. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu

2025-05-08 09:19

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu. O miłość zaś trzeba zabiegać. Trzeba o nią prosić i troszczyć się, kiedy zaczyna kiełkować, aby się pięknie i bujnie rozwijała.

Jezus powiedział: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję