Reklama

Choroba „nr 1” nowego tysiąclecia

17 listopada w sosnowieckim Teatrze Zagłębia odbyły się XII Wojewódzkie Obchody Światowego Dnia Walki z Cukrzycą. Uroczystości patronowało hasło „Zredukuj zagrożenie cukrzycą i chorobą nerek”. Wzięli w niej udział członkowie Polskiego Towarzystwa Diabetyków, przedstawiciele kół miejskich i samorządowych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gorzkie skutki słodkiej choroby

Obchody organizowane są od 1990 r. Ich inicjatorem jest Międzynarodowa Federacja Cukrzycowa, której członkowie postawili sobie za cel m.in. stworzenie imprezy integrującej środowiska związane z diabetologią.
Podczas uroczystości odznaczono zasłużonych lekarzy, pielęgniarki, dietetyków, edukatorów i działaczy stowarzyszenia. Wręczono też złote i srebrne odznaczenia Stowarzyszenia Chorych na Cukrzycę, które powędrowały do osób czynnych społecznie, wykazujących się szczególnym zaangażowaniem i otwarciem na człowieka wymagającego pomocy. Miała też miejsce praktyczna nauka podawania insuliny.
Cukrzyca jest przewlekłą, nieuleczalną chorobą. Z roku na rok wzrasta liczba zachorowań na nią. I choć nazywana jest często „słodka chorobą”, to jednak jej skutki są wyjątkowo gorzkie. Na cukrzycę choruje 10-20% osób powyżej 60. roku życia, a zachorowalność wzrasta wraz z wiekiem. Jest to zazwyczaj cukrzyca typu drugiego, choć raz po raz pojawiają się chorzy z długotrwałą cukrzycą pierwotnie typu pierwszego. Średni czas między początkiem choroby a jej rozpoznaniem wynosi ok. 9 do 12 lat. Badania wykazały, że u ok. 50% chorych już w momencie rozpoznania wystąpiły powikłania cukrzycy. W samym Sosnowcu, liczącym prawie 250 tys. mieszkańców, zarejestrowanych w Poradniach Diabetologicznych jest 15 tys. chorych, a drugie tyle nie wie, że cierpi na tę chorobę. Wobec takich doniesień nie może dziwić fakt, iż cukrzycę uważa się za chorobę „nr 1” nowego tysiąclecia, mówi się nawet o epidemii tej choroby w XXI w.

Daj sobie szansę!

Wiadomo, że wczesne wykrycie choroby zapobiega późniejszym powikłaniom. Chory cierpiący na cukrzycę oprócz odpowiedniej diety, wysiłku, zażywania leków doustnych obniżających glikemię lub insuliny powinien poddać się edukacji terapeutycznej. „Aktywny udział pacjenta oraz jego rodziny w kształceniu się na temat tej choroby jest punktem wyjścia do walki z nią” - stwierdza ordynator I Oddziału Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Szpitala nr 2 im. dr. Karola Zahorskiego w Sosnowcu, dr nauk medycznych Grażyna Rzepecka, która jest inicjatorką, założycielką i animatorką jedynej na terenie Śląska i Zagłębia Szkoły dla Chorych na Cukrzycę, działającej przy sosnowieckim szpitalu od 8 lat.
Myśl o powstaniu tego typu szkoły zrodziła się nagle, z potrzeby chwili. W szkole pracuje sztab fachowców, m.in. specjaliści chorób wewnętrznych I i II stopnia, pielęgniarki, dietetyk oraz psycholog. „Chorzy mają możliwość konsultacji neurologicznej, okulistycznej, chirurgicznej czy ortopedycznej. Zajęcia są bardzo przydatne, uświadamiają pacjentom sprawy najważniejsze, bez których sam nie byłby w stanie rozpocząć prawidłowego leczenia - zauważa dr Rzepecka. Ważny jest też fakt, że lekarze mogą śledzić poczynania chorego, sprawdzać umiejętności i korygować błędy” - dodaje. Na początku ludzie bronią się przed uczestniczeniem w zajęciach, ale niedługo potem przekonują się, jak wielką wartość one posiadają. Edukacja chorych i ich rodzin to najważniejszy składnik terapii” - stwierdza Pani Doktor. Pacjenci uczą się tego, co dla nich w tej kwestii najważniejsze - są informowani o sposobie żywienia, o tym, jaką rolę odgrywa wysiłek fizyczny, ruch, sport, jak prawidłowo podawać insulinę, jak prowadzić zeszyt samokontroli i jak zapobiegać tej groźnej w skutkach chorobie.
Cukrzyca to choroba, która nie ujawnia się od razu. Średni czas między jej początkiem a rozpoznaniem wynosi kilka lat. Dlatego nie należy czekać, ale bezwzględnie zwiększyć czujność, poddać się odpowiednim badaniom, a w przypadku jej wykrycia podjąć prawidłowe leczenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłaństwo jak jutrzejsza gazeta [Felieton]

2025-10-02 23:00

Obraz wygenerowany przez AI

Czytałem wczoraj, że ma powstać nowy religijny kanał TV. Zainteresowany temat zacząłem sprawdzać, jaką linię ma koncern go prowadzący. Przeglądając programy TV emitowane przez tego wydawcę natknąłem się na serial, który uwielbiałem w późnym dzieciństwie - “Zdarzyło się jutro”. Było w nim coś niezwykłego. Gary Hobson, zwyczajny facet z Chicago, codziennie rano dostawał gazetę z przyszłości. Nie był superbohaterem w pelerynie, nie miał broni ani pieniędzy, ale miał tylko poczucie misji i odpowiedzialności. Wiedział co się może wydarzyć i miał świadomość, że brak reakcji może doprowadzić do tragedii.

Przypominając sobie niektóre wątki przyszła mi myśl, że główny bohater dzień po dniu walczy o nadzieję. Wielu bohaterów, którym pomaga Gary to ludzie będący na skraju życia, przejawiający brak nadziei. A on swoją postawą i słowem namawiał, że jeszcze nie wszystko stracone, że można się podnieść, że jeszcze jest czas, że można inaczej.
CZYTAJ DALEJ

Maturzyści na Jasnej Górze „zarywają noce” … na modlitwie

2025-10-02 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Zdaniem maturzystów noc jest dobra nie tylko na naukę czy zabawę, ale i na modlitwę. Szczególnie mniejsze grupy klasowe, zwłaszcza z Polski wschodniej, wybierają nocne czuwania. Aż 700 km przejechali maturzyści z Włodawy, pielgrzymkę rozpoczęli od Apelu Jasnogórskiego, a zakończyli modlitwę dziś o 4 rano. Mówią o sobie, że „są do tańca i do różańca” i z optymizmem patrzą na stojące przed nimi wyzwania.

Z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie w pielgrzymce uczestniczyło około setki uczniów z pięciu klas maturalnych (liceum i technikum) przygotowujących się do egzaminu dojrzałości. - Jeżeli ktoś zaśnie, to możemy liczyć, że koleżanka lub kolega obudzi. Zarwana noc do dla nas nie pierwszyzna - uśmiechali się przed czuwaniem.
CZYTAJ DALEJ

Prof. Janusz Kawecki: Rola mediów katolickich jest szczególna, bo są niezależne od polityki

2025-10-03 11:52

[ TEMATY ]

prof. Janusz Kawecki

rola mediów katolickich

niezależne

czynniki polityczne

kapitał

Łukasz Brodzik

Przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja - prof. Janusz Kawecki

Przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja - prof. Janusz Kawecki

Rola mediów katolickich jest bardzo szczególna, ponieważ są one niezależne z jednej strony od czynników politycznych, a z drugiej od kapitału - mówi w wywiadzie dla portalu niedziela.pl Przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja - prof. Janusz Kawecki.

Prof. Kawecki, który w latach 2016–2022 był członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podkreślił, że gdyby media katolickie były powiązane z jakimś kapitałem krajowym, czy zagranicznym, byłoby to jednocześnie zamknięciem drogi do mówienia prawdy w zgodzie ze społecznym nauczaniem Kościoła:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję