Reklama

Nie każdy ma własny dom

Niedziela rzeszowska 50/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wigilię minie rok od chwili, kiedy pierwsze bezdomne kobiety zawitały do utworzonego dla nich przez Rzeszowskie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta schroniska przy ul. Piłsudskiego 8/10 w Rzeszowie, mieszczącego się w siedzibie Fundacji „Nowe Życie”. Do pomieszczenia o powierzchni 60 m2 wstawiono wówczas 14 łóżek. Kiedy mrozy przekraczały 20o C, spało tu, także na materacach, nawet 17 osób. Prysznice, kuchnia, ciepły kąt, a przede wszystkim duży stół na środku pokoju - wszystko po to, by tym kobietom po ciężkich przejściach - stworzyć namiastkę domu.
Do tej pory przez żeńskie schronisko przewinęło się ponad 60 kobiet. Niektóre wracają po kilka razy. Mają od kilkunastu do 80 lat. Trudne i zawikłane są ich losy - mówi Jadwiga Rzeszutek, główny opiekun schroniska. - Wiele z nich ma synów czy mężów w zakładach karnych. Utraciły przez eksmisję mieszkania, niekiedy obciążone są chorobą psychiczną czy uzależnieniem od alkoholu.
Oprócz Jadwigi na zmianę pracują tu jeszcze trzy panie. Ona sama często udaje się na rzeszowski dworzec, aby skłonić bezdomne kobiety do zanocowania w schronisku. Często mimo zimy mają one na nogach letnie buty. W schronisku dostają ciepłą odzież, stosowne do pory roku obuwie, mają możliwość kąpieli i podleczenia się. Bywa, że po kilku dniach odpoczynku odchodzą, gdyż czują się „przygotowane” do dalszego wędrowania. Te kobiety, które decydują się zostać w schronisku na kilka miesięcy, mają większą szansę odbicia się od dna. Schronisko stara się pomóc im w takich sprawach jak załatwienie renty, ubezpieczenia zdrowotnego czy zasiłku z MOPS-u. Schronisko stale współpracuje z Wojewódzkim Ośrodkiem Terapii Uzależnień przy ul. Siemieńskiego, chętne kobiety uczęszczają na terapię AA.
Pojawiają się tu również osoby w podeszłym wieku jak 80-letnia Helena, która mieszka na dworcu. Nie chce być na stałe w schronisku, gdyż musiałaby wówczas podzielić się swoją rentą, a tej z kolei potrzebuje na utrzymanie dwóch ponadpięćdziesięcioletnich niepracujących synów. Woli więc dworcową żebraninę, mimo że narażona jest na głód, chłód i pobicie.
Aby te kobiety mogły na trwałe wrócić do społeczeństwa w pełnym rozumieniu tego słowa, potrzeba wiele pracy. Same poranione przez życie, zawodzą na każdym kroku. Jednej z nich pani Jadzia znalazła mieszkanie u staruszki na wsi, w zamian za opiekę. Kobieta po paru tygodniach zaczęła pić do tego stopnia, że potrzebna była interwencja policji. Za swoje występki straciła dziecko, które trafiło do domu małego dziecka.
„Ich powrót do normalności powinien odbywać się przede wszystkim poprzez pracę - najważniejszą formę resocjalizacji - mówi prezes Rzeszowskiego Towarzystwa im. św. Brata Alberta Aleksander Zacios. - Niestety, to małe, tymczasowe schronisko nie daje ku temu warunków. Na razie jedyna praca podopiecznych to dyżury w kuchni czy przy sprzątaniu. Organizujemy dla nich zajęcia plastyczne, śpiew, spotkania z psychologiem, wyświetlamy wartościowe filmy i przede wszystkim proponujemy dużo modlitwy”.
Oddając do użytku to pierwsze schronisko, Zarząd Towarzystwa podkreślał jego tymczasowość. Nie ustawały poszukiwania odpowiedniego obiektu. Znaleziono go w podrzeszowskiej Racławówce. Dolne kondygnacje 3-piętrowego budynku zajmuje Ochotnicza Straż Pożarna. Pozostałe są puste. Decyzje o oddaniu go w użyczenie albertyńskiemu Towarzystwu zapadła 28 sierpnia br. na sesji rady gminy Boguchwała.
Następnym krokiem było spotkanie zarządu Towarzystwa z miejscową społecznością. „To bardzo ważne, gdyż pozwala na uniknięcie późniejszych, ewentualnych protestów - mówi A. Zacios. - Spotkaliśmy się więc nie tylko z sołtysami gminy, ale również z przedstawicielami rodzin. Przeprowadziliśmy głosowanie. Wszyscy poparli pomysł, tylko 1 osoba się wstrzymała. 11 października br. zgodę na przekazanie budynku na rzecz albertyńskiego towarzystwa podpisał Wojewoda podkarpacki. Koszt adaptacji obiektu szacuje się na 1 mln zł.
Prezes A. Zacios podkreśla dużą przychylność Prezydenta i Rady Miasta Rzeszowa. Wierzy, że to pozwoli pokonać ostatecznie wszystkie trudności formalno-prawne związane z adaptacją. Prawie wszystkie prace remontowe będą wykonywać bezpłatnie mieszkańcy męskiego schroniska.
Oprócz bezdomnych swoje schronienie znajdą tu również ofiary przemocy w rodzinie oraz samotne matki - łącznie 60 osób. Planowane jest utworzenie jadłodajni dla ubogich oraz dużego ogrodu obsługiwanych przez mieszkanki. One także będą społecznie pracowały na rzecz gminy.
Za rok wieczerza wigilijna odbędzie się już w nowym, wyremontowanym obiekcie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

W 19. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II spotkajmy się przy Franciszkańskiej 3

2024-03-27 11:37

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W 19. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II — jak co roku — Archidiecezja Krakowska zaprasza do udziału w wydarzeniach, które organizowane są przy Franciszkańskiej 3. Towarzyszy im hasło „Wdzięczni”.

Wieczorne spotkania 2 kwietnia pod najsłynniejszym oknem w Krakowie na stałe wpisały się już w kalendarz Kościoła krakowskiego. Co roku wierni wraz ze swoimi duszpasterzami gromadzą się przy Franciszkańskiej 3, aby dziękować Bogu za dar życia Karola Wojtyły i pokazać, że — mimo upływu lat — pamiętają.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję