Po co mi rekolekcje?
Nie ma wątpliwości, że najlepszym rekolekcjonistą był sam Jezus Chrystus. Ale też i on sam potrzebował 40 dni pustyni.
Wielki Post, który rozpoczyna Środa Popielcowa, to najlepszy czas na rekolekcje – tak twierdzą kaznodzieje, głoszący Słowo Boże. Adresaci miewają wątpliwości: po co mi rekolekcje? Przecież jak zwykle: chodzę do kościoła w niedzielę, modlę się, grzechów ciężkich nie popełniam. Albo – jak zwykle – nie chodzę, bo nie potrzebuję. Raz na święta przyjdę, wystarczy. Kiedy w ogłoszeniach parafialnych pojawia się termin „rekolekcje”, niejeden (który przecież nie kradnie i nie zabija) zastanawia się: Czyżby to do mnie?
CZYTAJ DALEJ