Reklama

Na krawędzi

Powszechny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przechadzamy się z Zosią i Basią po Rzymie. Bardzo chcę przekazać córkom coś z tych wartości, które nas, Polaków, tworzą. Rzym bardzo w tym pomaga, ale prowadzi czasami bardzo dziwnymi drogami. Oto w niedzielę przechadzamy się starymi uliczkami i nawiedzamy otwarte kościoły. W jednym Mszę św. rozpoczynają jezuici, w drugim trwa Liturgia sprawowana przez dominikanów, w trzecim odprawiają księża diecezjalni. To nic dziwnego, ale w kolejnych kościołach obserwujemy Liturgię grecko-katolicką, potem maronicką, z następnego dziewczyny uciekają - w świątyni św. Tomasza same ciemne twarze, wszystkie kobiety z nakrytymi głowami, Liturgia pełna ekspresji i niekłamanej modlitwy, ale zupełnie inna niż nasza. To chrześcijanie św. Tomasza z Indii, obrządek malabarski...
W podziemiach niewielkiego kościółka w pobliżu Koloseum przypadkowo trafiamy na muzeum szopek: są maleńkie, mieszczące się w łupince orzecha, są i wielkie na kilka metrów kwadratowych. Są włoskie, neapolitańskie, hiszpańskie, portugalskie, polskie, są z Peru, Indii, Chin i Chile. Każda mocno wtopiona w kulturę własnej społeczności własnego narodu, każda chwaląca Wcielenie swoim językiem wyrazu.
Mieszkamy na Awentynie, z naszego okna rozciąga się wspaniały widok na stolicę Kościoła katolickiego. Ale kopuła zaprojektowana przez Michała Anioła widnieje dość daleko, niemal na horyzoncie, a w pobliżu najbardziej dominujące budynki to synagoga i Ołtarz Ojczyzny, pomnik zbudowany przez ludzi ostro walczących z Kościołem. Miał być tak wielki, by zdominować widok Rzymu, by rzucał się w oczy bardziej niż Bazylika św. Piotra.
Z rzymskimi dominikanami rozmawiamy o problemach Kościoła. Marzą o zorganizowaniu wspólnej konferencji zakonników z Ameryki Południowej i Europy Środkowej. Chodzi o to, by ci południowoamerykańscy posłuchali, jak trzeba było sobie radzić ze zgrozą komunizmu, jak ludzi niszczył ten ustrój. I chodzi też o to, by ci środkowoeuropejscy posłuchali, jak straszne są warunki życia prostych ludzi w dzikim kapitalizmie amerykańskim, w warunkach, gdy liczy się tylko pieniądz, a człowiek jest niczym.
Stoimy na Placu św. Piotra, wokół tłum ludzi o twarzach białych, żółtych, brązowych, czarnych. Jedni odmawiają z Papieżem modlitwę Anioł Pański, inni żują gumę, rozmawiają przez komórki, palą papierosy. Polskie siostry niepokalanki pracujące w Watykanie, porwały nas do siebie na kawę - przed wejściem zaprosiły do swojej kaplicy. Pomodliliśmy się w intencjach Ojca Świętego. I do mnie, i chyba też do moich córek dotarło mocno, co to znaczy „w intencjach Ojca Świętego”. Rzym nam powiedział, że to znaczy „w intencji całego bardzo różnorodnego Kościoła i całego bardzo różnie obolałego świata”. Ten świat jest równocześnie otwarty na Boga i jest na Niego strasznie obojętny. Czasem, niestety, także wrogi Bożym zamysłom.
Czego uczy Rzym? Daje silny fundament historyczny - stąd jesteśmy, z tej cywilizacji. Daje też poczucie dumy - Zosia powiedziała to jasno: patrząc na to wszystko, cieszę się, że jestem z tego Kościoła. Ale daje także mocne poczucie, że świat jest dużo bardziej różnorodny, niż w Polsce nam się wydaje. Że mamy wielki obowiązek myśleć nie tylko o problemach naszego kraju - mamy coś do zrobienia w świecie. Mamy tam swoją cząstkę odpowiedzialności... Żyjemy w Kościele katolickim, powszechnym. Posłani jesteśmy zarówno do świata, który nigdy nie był chrześcijański, jak i do świata zdesakralizowanego. Rzym uczy Kościoła, świata i... pokory.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin: ABW zatrzymała studenta podejrzewanego o przygotowywanie masowego zamachu

2025-12-16 09:23

[ TEMATY ]

zamach

Adobe Stock

Prokurator przedstawił Mateuszowi W. zarzut dotyczący podejmowania działań przygotowawczych do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego, który mógł skutkować śmiercią lub ciężkimi obrażeniami wielu osób – poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa. Wcześniej rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński przekazał, że zatrzymany przez ABW jest studentem KUL.

Mężczyzna został zatrzymany 30 listopada przez funkcjonariuszy ABW „w trybie niecierpiącym zwłoki” w związku z zachodzącym podejrzeniem, iż przygotowywał on zamach terrorystyczny z użyciem materiałów wybuchowych.
CZYTAJ DALEJ

Cicha bohaterka Świdnicy. Edwarda Mikuła wyróżniona przez Radę Miejską

2025-12-16 10:18

[ TEMATY ]

Świdnica

Edwarda Mikuła

Zasłużony dla Miasta Świdnicy

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Edwarda Mikuła tegoroczna laureatka tytułu „Zasłużona dla Miasta Świdnicy”.

Edwarda Mikuła tegoroczna laureatka tytułu „Zasłużona dla Miasta Świdnicy”.

Biskupie miasto ma swoich bohaterów, nie tych z pomników, lecz z codziennych obowiązków, życzliwych spojrzeń i cichego zaangażowania.

Podczas sesji Rady Miejskiej 28 listopada br. jedną z takich bohaterek okazała się Edwarda Mikuła, parafianka św. Józefa Oblubieńca NMP, wyróżniona tytułem „Zasłużona dla Miasta Świdnicy”. I choć sama pewnie wzruszy się na wieść o tym, że o niej piszemy, to mieszkańcy mówią wprost: „Najwyższy czas”.
CZYTAJ DALEJ

Polska parafia w Los Angeles szykuje się na jubileusz 100-lecia

2025-12-16 20:54

[ TEMATY ]

Polonia

Los Angeles

Vatican Media

ks. Mirosław Frankowski, chrystusowiec, proboszcz w parafii Matki Bożej Jasnogórskiej w Los Angeles

ks. Mirosław Frankowski, chrystusowiec, proboszcz w parafii Matki Bożej Jasnogórskiej w Los Angeles

W miejscu, gdzie bywała Pola Negri i gwiazdy kina niemego, dziś gromadzi się polska wspólnota. Parafia Matki Boskiej Jasnogórskiej w Los Angeles przygotowuje się do jubileuszu 100-lecia i świąt Bożego Narodzenia. O historii i codziennym życiu parafii opowiada Vatican News jej proboszcz ks. Mirosław Frankowski TChr.

Początki Polonii w Los Angeles sięgają XIX wieku. Pierwsza polska misja została zorganizowana w 1908 roku. Przez pierwsze lata jej istnienia Polacy gromadzili się w małym kościółku, choć przez pewien czas nie mieli swego duszpasterza. W 1926 roku powstała pierwsza parafia pod wezwaniem Chrystusa Króla, już w innym miejscu, bo dotychczasowy kościół okazał się za mały. „Przybywało już coraz więcej Polaków” – opowiada ks. Mirosław Frankowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję