Reklama

II Chrześcijański Bal Karnawałowy

Już po raz drugi w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach odbył się bezalkoholowy Chrześcijański Bal Karnawałowy. Wzięło w nim udział czterysta osób. Chętnych do zabawy było znacznie więcej, niestety, liczba miejsc była ograniczona. Dochód uzyskany z balu zostanie przeznaczony na dożywianie dzieci w szkołach. Organizatorem była parafia pw. św. Józefa na Szydłówku.

Niedziela kielecka 7/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdążyć na poloneza

Rozpoczęcie balu tradycyjnym polonezem wyznaczono na godz. 20.00. Niektórzy więc, stojąc w długiej kolejce przed szatnią, trochę się denerwowali, czy dane im będzie zatańczyć chodzonego. Na szczęście proboszcz ks. Jan Iłczyk, który tradycyjnie otwiera bal, opóźnił nieznacznie rozpoczęcie karnawałowej zabawy.
Z trudem wszyscy uczestnicy balu zmieścili się na sali lustrzanej. Panowie w ciemnych garniturach, panie w wyszukanych wieczorowych sukniach. Przekrój wiekowy bardzo duży - od młodzieży liczącej kilkanaście lat do osób, które „niejeden bal w życiu przeżyły”. Na sali klimat radości. Często słychać słowa: „nie widziałem cię całe wieki"… Atmosfera taka, jakby wszyscy się znali i byli jedną rodziną.

Poloneza czas zacząć

Słowo powitalne wypowiedział ks. Jan Iłczyk, proboszcz parafii pw. św. Józefa na kieleckim Szydłówku. „Witam wszystkich, szczęść Boże! Cieszę się, że możemy się po raz drugi bawić na chrześcijańskim balu karnawałowym i możemy wszystkim pokazać, iż bez alkoholu można się wspaniale bawić. Tradycyjnie już rozpocznijmy naszą zabawę modlitwą”.
Dla kogoś, kto przypadkowo wszedłby do sali lustrzanej, dziwnie wyglądałoby to, że ludzie ubrani w wieczorowe stroje odmawiają modlitwę. Jednak tu to normalne.
A po modlitwie ks. Jan Iłczyk wypowiedział tradycyjne słowa: „Poloneza czas zacząć”. Jeden z wodzirejów wyrecytował fragment Pana Tadeusza i ks. Sławomir Sarek - jeden z głównych organizatorów balu - ruszył w pierwszej parze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Doczekać do końca

Polonez chrześcijańskiego balu ma już swoją sławę, a to za sprawą wodzirejów, którzy dwoją się i troją, aby polski chodzony wypadł okazale. W tym roku pięciu wodzirejów przeprowadziło uczestników przez hol, gdzie rozciągnięty szpaler tańczących pokazał się w całej okazałości. A potem wszyscy znaleźli się w sali lustrzanej, gdzie zaczęto tworzyć czwórki, potem ósemki, szesnastki…, a w końcu długiego węża. Polonez trwał blisko pół godziny, więc nie trzeba się dziwić, że czasami dało się usłyszeć: „Oj, żeby tylko doczekać do końca!”.
Wszyscy szczęśliwie doczekali i bal rozpoczął się na dobre. Parkiet wypełniły tańczące pary, a ci, którzy nie chcieli się tłoczyć, mogli tańczyć w holu w rytm najnowszych oraz trochę starszych przebojów.

Wspaniała zabawa

„Tak dobrze nie bawiliśmy się od lat” - mówią zgodnie Aneta i Jarek, którzy na balu chrześcijańskim byli po raz pierwszy. Zachęcili ich znajomi ze wspólnoty.
Gdy pytam, czy nie przeszkadza im, że nie ma alkoholu, zgodnie wybuchają śmiechem, tłumacząc „to chyba prowokacyjne pytanie? Aby się dobrze bawić, nie trzeba pić alkoholu! Tylko ludzie, którzy nie mają wewnętrznej radości, muszą się napić. Nam alkohol nie jest potrzebny!”.
Także pani Maria oraz jej mąż przyszli na bal po raz pierwszy. Pani Maria przyznaje, że kiedyś mąż miał problem z piciem alkoholu - może nie taki poważny, lecz gdy znalazła się okazja, nie wiedział, kiedy przestać. Dziś tak nie jest. Ale mąż niezbyt chętnie chciał przyjść na bal. No, bo jak tu się bawić bez alkoholu? Z początku nawet nie chciał tańczyć, lecz kiedy usłyszał piosenkę zespołu Bonny M, nie wytrzymał i zatańczyli siarczyście. No cóż, wspomnienia młodości…
Już po raz drugi na bal przyszli Elżbieta i Mariusz. W Kielcach nie ma miejsc, gdzie można się tak wspaniale bawić bez alkoholu. Znudziło im się patrzenie na zataczających się tancerzy, więc wybór był prosty. Szkoda tylko, że taki bal jest jeden w roku. Ażeby się dobrze bawić trzeba znowu czekać 365 dni - śmieją się.
„Przyszliśmy całą paczką - mówi Maryla z parafii katedralnej. Chcieliśmy się gdzieś spotkać ze znajomymi, zabawić, pogadać, powspominać. Gdy zadzwoniła do mnie koleżanka i powiedziała, że jest taki bal, nie czekałam długo. Obdzwoniłyśmy wspólnie wszystkich naszych przyjaciół. Stawili się dziś prawie w komplecie. Jest wspaniale, nie tylko dlatego, że można potańczyć, ale także dlatego, że można porozmawiać, powspominać i wokół są ludzie, którzy myślą podobnie jak my”.
„Ja powiem panu tylko tyle, że prawie się rozpłakałam, gdy rozpoczynaliśmy bal modlitwą. Tak z radości, że mimo iż żyjemy w takich czasach, nie wstydzimy się naszej wiary" - mówi pani Agnieszka.
Wspaniała zabawa trwała do białego rana. Były konkursy, losowanie nagród i wiele innych atrakcji. I chyba wszyscy w komplecie stawią się na balu w przyszłym roku. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie go zorganizować w większej sali…

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Jezus kochał Judasza do końca

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pl.wikipedia.org

Rozważania do Ewangelii Mt 26, 14-25.

Środa, 27 marca. Wielki Tydzień

CZYTAJ DALEJ

USA: nowy program nauczania uniwersyteckiego – studiowanie dorobku św. Jana Pawła II

2024-03-28 16:55

[ TEMATY ]

USA

studia

św. Jan Paweł II

Adam Bujak/Biały Kruk

Katolicki Uniwersytet Św. Tomasza w Houstonie w stanie Teksas rozpoczyna 30-godzinny cykl wykładów online, poświęcony życiu św. Jana Pawła II i jego nauczaniu o „godnosci osoby ludzkiej w nawiązaniu do innych ludzi i ostatecznie w odniesieniu do Boga”. Uwieńczeniem kursu będzie uzyskanie stopnia magisterskiego (Master of Arts). Celem nowego programu jest też poznawanie „ojczyzny świętego: kultury i historii Polski”. Na zakończenie przewidziano dwutygodniowy pobyt w naszym kraju, po którym przewodnikami mają być polscy naukowcy, badający dzedzictwo świętego papieża.

Nowy kierunek studiów przeznaczony jest zwłaszcza dla formatorów w różnych zakonach, nauczycieli szkół katolickich i innych specjalistów. Do poznawania życia i dorobku Ojca Świętego zachęca kard. Daniel DiNardo - metropolita Galvestonu-Houstonu, archidiecezji, na której terenie znajduje się uniwersytet. Podkreślił on, że „program ten stwarza wspaniałą okazję do badania spuścizny po świętym Janie Pawle II, głoszonej przezeń obrony godności człowieka i wartości tego, czym jest wolność religijna”. Swoje poparcie dla nowego programu studiów wyrazili też m.in emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput i George Weigel - znany na całym świecie autor książek o papieżu Wojtyle.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję