Reklama

Z życia Duszpasterstwa Akademickiego „Ikona” w Legnicy

Człowiek współczesnej cywilizacji a chrześcijaństwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ucząc się do ostatniego egzaminu, czytałam z obowiązku, ale też z ciekawości o wpływie zmian cywilizacyjnych na ludzką osobowość. Co przeczytałam? W środowisku, w którym żyjemy, każdemu człowiekowi ułatwia się realizowanie jego własnych możliwości, coraz większy nacisk kładzie się na indywidualizm, który z kolei pociąga za sobą, niestety, coraz większą samotności. Stwierdza się, że jedną z głównych cech współczesnego człowieka jest pogoń za utraconą tożsamością. Nie brzmi to optymistycznie, tym bardziej gdy dodamy do tego inne charakteryzujące go cechy, takie jak: utrata poczucia sensu życia, funkcjonowanie w świecie na poziomie epizodów (człowiek - turysta), zakładających brak ciągłości i konsekwencji, dotyczy to również związków międzyludzkich, które staja się serią spotkań i epizodów. |wiat człowieka opanowuje duch konsumizmu, a drugi człowiek staje się jedynie źródłem przyjemności. W takiej rzeczywistości zmienność staje się normą, panuje chaos aksjologiczny, nic nie jest dobre, nic nie jest złe i nie wiadomo, co można nazwać dobrem, a co złem. W człowieku kształtowanym przez współczesną cywilizację rośnie poczucie zagrożenia i alienacji. Dlaczego o tym piszę i gdzie jest tutaj miejsce dla chrześcijaństwa? Otóż chrześcijaństwo może, a raczej powinno, stać się lekarstwem na wszechogarniający bałagan. Wprowadzając jasną i prostą strukturę, która w centrum umiejscawia Jezusa Chrystusa, Boga - człowieka, porządkuje obraz świata, pozostawiając jednocześnie wielką przestrzeń wolności do zagospodarowania przez własną indywidualności, oryginalność i osobowość, czyli przez wartości tak cenione przez współczesnych ludzi. Daleka jestem tutaj jednak od tezy wysuwanej przez niektórych filozofów i teologów, np. M. Birediajewa, jakoby świat zmierzał w kierunku religijnego przemienienia. Na pewno jednak religia może być ratunkiem dla wielu pojedynczych ludzi, którzy nie mogą znaleźć swojego miejsca. Naturalną potrzebą człowieka jest dążenie do bezpieczeństwa i porządku. Mogą je zapewnić różne instytucje, często o charakterze autorytarnym, może też zapewnić Kościół z proponowaną wizją wolności dziecka Bożego. To wielkie wyzwanie przed nami - członkami tego Kościoła, byśmy swoim życiem potrafili pokazać, że na tym świecie jest jeszcze sens i są wartości, według których warto żyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parlament Słowacji: nie ma innych płci niż męska oraz żeńska

2025-09-27 07:23

[ TEMATY ]

Słowacja

Adobe Stock

Słowaccy parlamentarzyści przyjęli w piątek zmiany w konstytucji, które wzmacniają wartości konserwatywne. Do ustawy zasadniczej wprowadzono regulację o nadrzędności prawa krajowego w kwestiach „tożsamości narodowej”. Dotyczy to m.in. uznania wyłącznie dwóch płci.

Konstytucja Słowacji uznaje wyłącznie biologiczną płeć mężczyzny i kobiety. Jedną z poprawek wprowadzonych w trakcie debaty parlamentarnej jest artykuł, zgodnie z którym kraj gwarantuje równość między mężczyznami i kobietami w zakresie wynagrodzenia za wykonaną pracę. Wprowadzono zakaz adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Uznano też, że edukacja dzieci w kwestiach seksualnych będzie podlegać nadzorowi rodziców.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

„Ojcostwo to codzienna obecność" – Marcin Kwaśny o tym, jak być bliskim tatą

2025-09-27 20:00

[ TEMATY ]

wywiad

ojcostwo

Marcin Kwaśny

Forum Tato.Net

Razem.tv

11 października 2025 roku odbędzie się 17. Międzynarodowe Forum Tato.Net w Kielcach, wyjątkowe wydarzenie gromadzące ojców. W tym roku tematem forum będzie ojcostwo, które buduje odporność. Rozmawiamy o tym z Marcinem Kwaśnym - odtwórcą głównej roli św. Maksymiliana w filmie „Triumf serca", aktorem, który w ubiegłym roku prowadził Galę Max wieńczącą Forum Tato.Net.

Tematem tegorocznego Forum Tato.Net jest obecność, która buduje odporność. Jak Pan stara się być tatą obecnym także wtedy, gdy emocji w domu jest bardzo dużo?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję