Reklama

Na Maryjnym szlaku (138)

U podnóża Góry Krzyży, w Świętej Wodzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przebywając na Podlasiu, trzeba koniecznie odwiedzić leżącą kilkanaście kilometrów na północ od Białegostoku - Świętą Wodę. Nie było tam jeszcze koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Bolesnej, ale wizerunek ten pobłogosławił już Jan Paweł II w Rzymie w 1999 r., a starania o papieskie korony trwają. Święta Woda zyskała rozgłos po 1995 r. Parafię tę nawiedziła wówczas figurka Matki Bożej Fatimskiej. Parafianie mówią, że te odwiedziny Matki Bożej z dalekiej Portugalii pozwoliły im zrozumieć niezwykłość tego miejsca, w którym od lat czczona jest Matka Boża Bolesna. Wtedy też powstała Góra Krzyży, podobna do tej w Szawlach, na Litwie (pielgrzymi zresztą zanieśli tam krzyż ze Świętej Wody). Dziś, na przepięknie usytuowanej Górze, znajduje się już kilka tysięcy krzyży pątników z całej Polski. Dla uczczenia Roku Jubileuszowego 2000 postawiono olbrzymi, 25-metrowy krzyż jako Pomnik Jubileuszowy. Matka Boża Bolesna i krzyż... Jaka wspaniała łączność duchowa tych otoczonych modlitwą miejsc.
Z powstaniem Świętej Wody wiążą się aż dwie legendy. Pierwsza z nich sięga XIII w., gdy okolice pobliskiego Wasilkowa należały do niejakiego Bazylego. Jego młodszy syn na skutek choroby stracił wzrok i starszy brat wypędził go z domu. Przez jakiś czas tułał się po okolicy, błagając Boga o pomoc. We śnie ukazała mu się Matka Boża i rzekła: „W miejscu, gdzie leżysz, rozsuń ręką liście, rozgrzeb piasek, a znajdziesz wodę. Przemyj nią oczy, a będziesz zdrów”. Spod liści wytrysnęła obficie woda, która przywróciła niewidomemu wzrok. Z wdzięczności za doznaną łaskę, zbudował on w tym miejscu niewielką studzienkę, wzniósł nad nią szałas i umieścił w nim ikonę Matki Bożej. Stąd nazwa Święta Woda.
Druga legenda dotyczy niemal identycznej sytuacji, aczkolwiek umiejscowionej na początku XVIII w. Unita Bazylii Papiernik z Supraśla na starość stracił wzrok. Okrutny syn wywiózł ojca do lasu i tam pozostawił swojemu losowi. Stary, ślepy ojciec zaczął płakać i lamentować, siedząc pod dębem, na którym wisiał obraz Matki Bożej Bolesnej z sercem przebitym mieczem i ze łzami w oczach. Te łzy zaczęły spływać na nieszczęśliwego starca. Wtedy usłyszał on słowa: „Ja, Matka ludzi, Matka Niebieska, uprosiłam Syna... Tu w pobliżu jest źródło; idź umyj się, a będziesz widział”. Tak też się stało. Po powrocie do domu starzec powiedział synowi o swoim cudownym uzdrowieniu. W podzięce postawili nad źródłem kaplicę. Została ona poświęcona już w 1719 r. przez abp. unickiego Kiszkę. Prawdopodobnie wcześniej źródło było obłożone kamieniami, a ikona Matki Bożej osłonięta drewnianym zadaszeniem.
Takie były początki kultu Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie. Kaplicą opiekował się zapewne jakiś mnich - pustelnik. Kiedy w 1763 r. wizytowano to miejsce, zapisano, że obraz Matki Bożej modlącej się ze łzami na policzkach i z wbitym w pierś sztyletem liczy kilkaset lat. W 1785 r., w czasie gwałtownej burzy, kaplica została całkowicie zniszczona. Jako cud poczytano ocalenie obrazu wraz ze ścianą, na której wisiał. Kaplicę w niedługim czasie odbudowano. W XIX w. przez pewien czas należała ona do prawosławnych. Dzisiejszy wygląd źródła, jego obudowa, niewiele się różni od poprzedniego stanu.
Dramatyczne też były losy obrazu. Ks. prob. Antoni Galewicz notuje w 1936 r.: „Kaplica posiada kopię cudownego obrazu Matki Bożej Bolesnej. Oryginał tego cudownego i historycznego obrazu został wywieziony do Rosji przez prawosławnego proboszcza cerkwi wasilikowskiej - Siergieja Leiniewicza, przed okupacją niemiecką w 1915 r.”. Wiadomo również, że kopia znajdowała się tu w latach 1939-45 i w pierwszych latach powojennych - do momentu namalowania nowego obrazu Matki Bożej przez panią Rabczyńską, matkę ks. prob. Wacława Rabczyńskiego.
Także w cerkwi wasilkowskiej znajduje się podobna kopia obrazu świętowodzkiego. Musiał się ks. prob. Rabczyński dobrze zasłużyć parafii wasilkowskiej, gdyż w 100-lecie jego urodzin 2002 rok ogłoszono Rokiem Księdza Wacława Rabczyńskiego - Proboszcza Wasilkowa. Z tej okazji wybudowano Dróżki do Siedmiu Boleści, odnowiono kapliczki różańcowe i rozpoczęto remont kościoła.
A Święta Woda? Święta Woda gromadzi coraz liczniejsze rzesze pielgrzymów. Proboszcz nowej już parafii w Świętej Wodzie - ks. Alfred Butiłkowski z wielkim zaangażowaniem opiekuje się sanktuarium. Nam, pielgrzymom z drugiego końca Polski, poświęcił kilkanaście minut rozmowy. Jego kapłańskie serce raduje się z każdej modlitwy złożonej u stóp Matki Bożej Bolesnej i pod krzyżem na Świętej Górze. Będziemy się modlić o koronację tego cudownego wizerunku. I może jeszcze kiedyś tam zawitamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Radio TOK FM odpowie finansowo za język nienawiści

2024-04-19 13:50

[ TEMATY ]

KRRiT

Tomasz Zajda/fotolia.com

Urząd skarbowy ściągnie z kont należącego do Agory radia Tok FM 88 tys. złotych. To kara, jaką na stację nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za używanie języka nienawiści.

Krajowa Rada ukarała Tok FM za sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej. KRRiT ukarała kwotą 80 tys. złotych tę samą rozgłośnię za pełne nienawiści wypowiedzi na temat podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość”. Pracownik stacji stwierdził na antenie, że książkę „czyta się jak podręcznik dla Hitlerjugend”. Autor tych słów pracuje obecnie w TVP info.

CZYTAJ DALEJ

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

[ TEMATY ]

papież

sądownictwo

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Ojciec Święty określił nowe zasady w sześciu artykułach. Zgodnie z „zasadą niezmienności sędziego i w celu zapewnienia rozsądnego czasu trwania procesu” - czytamy w motu proprio - papież, na rok sądowy, w którym prezes przestaje sprawować urząd, może wyznaczyć wiceprezesa, który przejmuje urząd, gdy prezes przestaje sprawować urząd. Stwierdza się również, że papież „może w każdej chwili zwolnić z urzędu, nawet tymczasowo, sędziów, którzy z powodu stwierdzonej niezdolności nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję