Reklama

Rekolekcje wielkopostne „Gdzie jest twój brat?” (cz. III)

„Powiedz mojemu bratu” (Łk 12, 13-31)

Niedziela lubelska 12/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Jeśli w historii Abla i Kaina grzechem przeciw braterstwu okazał się gniew, zaś w historii Józefa i braci - zazdrość, to w omawianym teraz fragmencie Ewangelii grzechem niszczącym braterstwo jest chciwość. Znowu konflikt pojawia się w łonie rodziny. Sytuacja wydaje się typowa: jeden bezprawnie zabrał, drugi chce prawnie odzyskać. Ludzie więc dzielą się na tych, którzy mają i na tych, którzy chcą mieć. Problemem jest spadek, ojcowizna. Nic nie wiemy o jej wielkości, ani pochodzeniu. Nie wiemy, kim był zmarły ojciec. Nie wiemy, w jaki sposób się dorabiał. Z zachowań jego synów, czyli z kontekstu wynika, że lepiej jakby tego majątku w ogóle nie było. Lepiej, jakby ojciec ten majątek rozdał ubogim, przegrał w kości albo stracił w jakimś żywiole. Nie byłoby podziału, bo nie byłoby czego dzielić. Synowie żyliby skromnie i z umiarem, nie myśląc o żadnym sądzie.
Ilu rodziców popełnia ten sam błąd sądząc, że dzieciom chodzi tylko o pieniądze. Ilu rodziców nakłada kalkę własnych przekonań na dzieci, narzuca sposób wartościowania i oceny, wybiera fałszywe kryteria i egzekwuje w imię posłuszeństwa i lojalności. Zawęża im horyzont mówiąc, że poszerza. Straszliwym kłamstwem jest pogląd, że jeśli rodzice są szczęśliwi w określony sposób, to dzieci są automatycznie tak samo szczęśliwe. Nieprawda! Życie dostarcza nieskończoną ilość rozczarowań.
Całkiem niedawno tygodnik Polityka umieścił na swojej okładce ikonę współczesnej młodej matki: kobieta z dzieckiem na ręku i aktówką pyta: jak wychować dziecko w weekend? Jakby człowieka można wychowywać przez dwa dni w tygodniu, w tzw. międzyczasie, przez telefon komórkowy albo powierzając go ciągle nowym zmiennikom. Ciekawe, jakie pokolenie wyrośnie ze zdalnie sterowanych dzieci Microsoftu? Pokolenie cool - to znaczy jakie? I co z tego, że tamten anonimowy ojciec zgromadził majątek? Jako ojciec jest bankrutem. Jego ojcostwo przegrywa. Bo jeśli synowie się kłócą, jeśli gotowi są na sąd to znaczy, że ojciec wychowywał ich przez rzeczy, że dawał im protezy. Protezy ojcostwa, protezy obecności, protezy uczuć, protezy bezpieczeństwa itp. To wszystko było zamiast. Choć fizycznie już nie żyje, to w synach pokutuje jego duch posiadania, cała jego mętna filozofia życia, całe zagubienie kierunku, sensu i wartości! Jakże aktualny to problem. Codziennie słyszymy o ekscesach młodych ludzi z tzw. dobrych domów, w których niby jest wszystko i zarazem nie ma niczego. Codziennie słyszymy o aferach i korupcji. Nie ma środowiska, które byłoby wolne od chciwości. Nawet te, w których mówi się o powołaniu, o misji społecznej, o osobach zaufania publicznego niszczy chciwość. To nie jest problem przykazania „Nie kradnij”, to jest problem przykazania „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną”.
Co gorsze, niektórym się wydaje, że Kościół może być rozjemcą w tym sporze. Więcej, chcą nawet uczynić go stroną konfliktu. To jest niezwykle realna pokusa, która w wielu krajach Trzeciego Świata, ale nie tylko, przybrała imię teologii wyzwolenia, gdzie ewangeliczny ideał sprawiedliwości społecznej chce się osiągnąć na drodze walki klas. Ale zapytajmy wprost: czy ojczyzna Papieża była lub jest wolna od tej pokusy? Bynajmniej. Ulegliśmy jej w pełni. Ucierpiał na tym przede wszystkim Kościół, jego powaga, autorytet i wiarygodność. Zapomnieliśmy o zaskakującej odpowiedzi, której udziela Chrystus skarżącemu człowiekowi: „Któż Mnie uczynił sędzią albo rozjemcą nad wami? (...) Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia”. Ta odpowiedź zapewne wielu rozczaruje, wielu zdziwi, wielu wprawi w osłupienie. Nie takiej odpowiedzi się spodziewają. Przychodzą do Jezusa z inną nadzieją. Z jaką? Że Jezus przyzna im rację. Będąc za nimi, będzie przeciwko innym. Jest to jedna z największych pokus, z jaką człowiek może przyjść do Jezusa. Człowiek chce się bogacić, bo szuka możliwości, które w tym świecie daje pieniądz; chce zaistnieć, znaczyć, robić wrażenie, mieć wpływ, być niezależnym, konsumować itp. To właśnie zamyka nas na wieczność. To nas uzależnia i deprawuje. A żeby się usprawiedliwić mówimy, że przywiązania są cnotą. I bardzo podziwiamy przywiązanych ludzi.

Szkoda, że tak wielu ludzi nie czyta ewangelicznej przypowieści o człowieku, któremu obrodziło pole. Szkoda, że tak wielu ludzi nie czyta dobrych książek. Choćby krótkich opowiadań.

Na koniec nie może zabraknąć pytań:
- Czy to, co masz, jest naprawdę twoje?
- Czy nie jesteś niewolnikiem rzeczy i przyzwyczajeń?
- Czy pamiętasz, że wszystko jest tylko dzierżawą, a nie własnością? I że przyjdzie czas, kiedy oddamy wszystko wraz z ostatnim tchnieniem? Śmierci się nie odmawia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Gizela Jagielska stanie się ofiarą? Próba wybielenia sprawczyni zabójstwa z Oleśnicy

2025-05-06 10:59

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Ordo Iuris

Adobe Stock

Sprawa zabójstwa 9-mięcznego nienarodzonego chłopca w szpitalu powiatowym w Oleśnicy jest wciąż obecna w przestrzeni publicznej, w tym medialnej - informuje o tym Ordo Iuris.

Sposób potraktowania małego pacjenta w szpitalu w Oleśnicy – 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca cierpiącego na łamliwość kości - wciąż obecny jest w relacjach medialnych. Magda Nogaj z wrocławskiej edycji serwisu wyborcza.pl przeprowadziła wywiad z dr Gizelą Jagielską – lekarką, która uśmierciła chłopca.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Skrutinium, czyli jak wybiera się papieża podczas konklawe

2025-05-07 16:26

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.

Teoretycznie papież może zostać wybrany już wieczorem w dniu rozpoczęcia konklawe. Wówczas przeprowadza się pierwsze głosowanie. Dzieje się tak od 2005 roku, wcześniej głosowania odbywały się od rana drugiego dnia. Jednak w ostatnim wieku najszybciej papieża wybrano w 1939 roku. Kard. Eugenio Pacelli, późniejszy Pius XII, zyskał wymagane poparcie już w trzecim głosowaniu. Także w drugim dniu konklawe kończyło się w 2005 i w 2013 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję