Reklama

Mój komentarz...

Zapłata za akces: bijatyka przy kasie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Miłe złego początki, lecz koniec żałosny”... - tak można skwitować dwa lata rządów koalicji SLD-PSL-Unia Pracy (którą PSL opuścił, zdystansowany niewątpliwą demagogią, ale i częścią prawdy głoszonej przez „Samoobronę”). Zresztą - czy aby na pewno koniec?
Zanim powrócimy do tego pytania zauważmy, że jeszcze bardziej żałosny jest stan państwa w chwili, gdy na 2 maja Miller zapowiedział swą dymisję. Polska traci suwerenność na rzecz Unii Europejskiej i na warunkach najgorszych z możliwych; zadłużenie państwa przybrało nie notowane w historii rozmiary, zarówno gdy chodzi o dług zagraniczny, jak i - stale powiększający się - dług wewnętrzny; w gospodarce - niezlikwidowana potężna socjalistyczna „resztówka” wysysa budżet, lecznictwo i ubezpieczenia. Są one w stanie głębokiej zapaści, podobnie jak wymiar sprawiedliwości; narzekania na korupcję i brak praworządności są powszechne, a osławiony „plan Hausnera” okazuje się tylko kolejnym trickiem finansowym, mającym wyciągnąć pieniądze z kieszeni obywateli. Niemal co do joty sprawdzają się słowa prof. Zyty Gilowskiej z PO, która dwa lata temu zauważyła: „Cała strategia rządzącej lewicy sprowadza się do tego, by jakoś przetrwać najbliższe lata - a potem niech się martwi Unia Europejska”...
I rzeczywiście - jedynym celem, do którego ta koalicja przykładała się z zapałem, był akces do UE, który nastąpi już 1 maja. Wiążą się z akcesem dwie sprawy, o które właśnie rozgorzała niebywale brutalna i zajadła wojna na samej górze, zakończona rozłamem w SLD. Pierwsza sprawa - to konieczność stworzenia i obsadzenia 2700 nowych urzędniczych euro posad (opłacanych z pieniędzy biedniejącego podatnika) - nie licząc posad europarlamentarzystów, które zapewnią sprawne sterowanie Polską przez Brukselę; druga sprawa, to tzw. pomoc unijna: kto rozdzielał będzie tę „pomoc” - i między kogo? Kto będzie „obsadzał posady i dzielił pieniądze” - to jest ten prawdziwy powód wojny na górze: bijatyka przy kasie.
O to właśnie wybuchła ta wojna na szczytach SLD, zakończona wyprowadzeniem z partii przez p. Borowskiego kilkunastu posłów i działaczy, którzy szybciutko, „w dyrdy”, założyli zaraz „Socjaldemokrację Polską”. Ciekawa rzecz: jeszcze nie powstała ta partia, a już pewien „ośrodek badania opinii publicznej” zmierzył jej popularność! Był to chyba pierwszy na świecie przypadek, gdy „pomierzono” popularność jakiejś partii jeszcze zanim ona sama powstała... Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że nieodległym celem powołania tej nowej partii jest rychłe połączenie jej z Unią Wolności: nie od razu, rzecz jasna, najpierw niech trochę poudaje samodzielność polityczną... - ale stosownie szybko, żeby działacze Unii Wolności mogli uczestniczyć w podziale europosad i selektywnym nadziale europieniędzy. W ten okrężny sposób Unia Wolności uzyska swój udział w „zapłacie za akces”, a zarazem reprezentację parlamentarną, na którą w normalnych wyborach (sądząc po wiarygodnych sondażach) nie miałaby najmniejszych szans. Że do tej rozłamowo-połączeniowej roboty wybrano p. Borowskiego - to już się rozumie samo przez się... Nawiasem mówiąc - już Moskwa miała, nie wiedzieć czemu, większe zaufanie do Jakuba Bermana i Luny Brystygierowej, niż do Bolesława Bieruta...
Zapowiedziana dymisja premiera Millera nie oznacza jednak kresu rządów lewicy. Jeśli „deal” europosad i europieniędzy do obdzielenia własnej klienteli dojdzie teraz do skutku - SLD i Socjaldemokracja Polska (byłoby ściślej powiedzieć: polsko-mniejszościowa) będą nadal rządzić, zwłaszcza jeśli dobiorą sobie trochę brakujących do większości parlamentarnej głosów, o co nie będzie trudno. Natomiast po 1 maja będzie znacznie łatwiej zwalać odpowiedzialność na Brukselę, o co zresztą od początku chodziło lewicy, jeśli wierzyć prof. Zycie Gilowskiej. Kiedyś formacja lewicowa kontentowała się administrowaniem Polską w imieniu Moskwy - dziś (postęp, postęp!) ukontentuje się całkowicie takąż administracją, tyle że w imieniu Brukseli.
„Lepszy na wolności kąsek byle jaki, niźli w niewoli przysmaki” - poucza w znanej bajce chudy wilk („skóra i kości”) tłustego Brysia, ale na obróżce. Czy jednak aby na pewno lewica zamieni suwerenność Polski na dobrobyt? Czy raczej, swoim zwyczajem - na dobrobyt, ale dla wybranych, dla wybranych spośród własnych szeregów partyjnych Brysiów?... Odpowiedź poznamy już wkrótce, ale już teraz na łamach najbardziej dotąd prounijnej prasy królują informacje o tym, co zdrożeje po akcesie... Nie pachnie to żadnym dobrobytem, ani nawet choćby lekko odczuwalną poprawą warunków życia: wprost przeciwnie. Zważywszy więc na stan państwa, w jakim lewica przekazuje Polskę pod rządy Brukseli (powiedzmy szczerze: Berlina...) - przypomina się inna bajka. O tym jagnięciu, co to pytało wilków, czemu właściwie chcą je zjeść, na co wilcy podparli: „Słabyś, smaczny i w lesie”...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczyna obchody Triduum Paschalnego

2024-03-28 07:18

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody Triduum Paschalnego - trzydniowe celebracje obejmujące misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i Eucharystii.

Liturgista, ks. prof. Piotr Kulbacki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powiedział PAP, że część pierwsza Triduum - misterium Chrystusa ukrzyżowanego - rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej (Wielki Czwartek) i trwa do Liturgii na cześć Męki Pańskiej (Wielki Piątek). Po tej liturgii rozpoczyna się dzień drugi - obchód misterium Chrystusa pogrzebanego, trwający przez całą Wielką Sobotę. Nocna Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci dzień - misterium Chrystusa zmartwychwstałego – obchód trwający do nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję