Reklama

Doświadczyłam obecności Jezusa

Niedziela łódzka 21/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ogromną radością wyjeżdżałam na pielgrzymkę maturzystów. Cieszyłam się, że jadę na Jasną Górę, do świętego miejsca, gdzie będę mogła lepiej pokochać Jezusa. Obawiałam się tylko, czy taka duża liczba ludzi pozwoli mi się skupić - zagłębić w wielką tajemnicę miłości Matki i Jej Syna.
Już na początku mile mnie zaskoczyła konferencja na temat spotkania Syna Bożego. Prowadzący nawiązał do pragnienia, jakie zrodziło się w sercach Greków, aby zobaczyć Mesjasza. Ksiądz zachęcał, byśmy tak jak oni zapragnęli zobaczyć Jezusa, ujrzeć go, oczyma wiary, w Najświętszym Sakramencie. I we mnie to pragnienie się zrodziło. W rzeczywistości świata, jaki nas otacza, trudno jest zobaczyć przychodzącego Pana - niektórzy mówią, że w ogóle Go nie ma, ale ja wiem, że On jest, a jeśli Go nie widzimy, to tylko dlatego, że zamykamy nasze serca na Jego miłość. Zamykamy się w małym świecie naszego własnego ja i nie potrafimy patrzeć na cały ogrom i piękno stworzenia.
Na zakończenie konferencji, gdy miało miejsce wystawienie Najświętszego Sakramentu i „przejście” ukrytego w Hostii Pana Jezusa przez cały kościół, naprawdę poczułam, że On jest między nami. Czułam działanie Ducha Świętego w nas, we mnie i wszystkich dookoła. Doświadczyłam radości wspólnoty, bycia razem, choć przecież prawie nikogo nie znałam. Ogarnęła mnie także radość, że tak wielu młodych ludzi - tak jak ja - ma w sercu ogromne pragnienie miłości, wspólnoty i Boga. To symboliczne, a jednak prawdziwe, przejście Pana ukrytego w Najświętszym Sakramencie dało mi ogromny pokój i radość. Rozpaliło we mnie miłość, ale nie ziemską, lecz tę z góry - służebną i ofiarną.
Ale to nie koniec. Jeszcze jedna rzecz bardzo mnie poruszyła. Były to świadectwa dwojga młodych ludzi. Wyjątkowo mocno przeżyłam świadectwo chłopaka. Mówił on o swoich słabościach, wadach i grzechach, urzekła mnie jego odwaga i szczerość, a jednocześnie pogoda ducha i radość. Gdy składał świadectwo, rozważając swoje wady i grzechy, te, które już odeszły, i te, z którymi jeszcze walczy, bardzo się rozradowałam, bo dostrzegłam, jak Bóg w nim działa, jak przemienia życie tego chłopca. Kolejna radość, jaką poczułam w sercu wynikała z faktu, że tak naprawdę są ludzie, którzy potrafią i chcą iść za Jezusem. Odwaga tego mężczyzny mówiącego o sprawach intymnych i bardzo osobistych była wielka. To, o czym mówił mogłoby się wydawać bardzo trudne, wręcz nie do pokonania dla zwykłego człowieka, ale z Jezusem, który był z nim wszystko to stawało się dużo prostsze. Tak jakby Bóg brał na siebie prawie cały ciężar tych wszystkich trudności, a od nas oczekiwał tylko trwania przy Nim.
Konferencja była wspaniałym wstępem do tego, aby przeżyć pielgrzymkę maturzystów w duchu miłości i głęboko sięgnąć do swojego serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To on wybrał mnie

Niedziela Ogólnopolska 17/2025, str. 10-12

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

carloacutis.com

Carlo Acutis

Carlo Acutis

W wielu wywiadach mama przyszłego świętego – Antonia Salzano Acutis podkreślała, że bardzo ważny wpływ na katolickie wychowanie jej dziecka miała polska niania. Jako pierwsi w Polsce publikujemy wywiad z Beatą Anną Sperczyńską – nianią Carla Acutisa.

Krzysztof Tadej: Kiedy poznała Pani Carla Acutisa? Jak wyglądało Wasze pierwsze spotkanie?
CZYTAJ DALEJ

Carlo Acutis modlił się też po polsku

2025-09-06 08:58

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Carlo Acutis

modlił się

po polsku

Beata Sperczyńska

Zdjęcia: archiwum prywatne Beaty Sperczyńskiej

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Sperczyńska wprowadziła Carla Acutisa w świat wiary. Ta opiekunka z Polski nauczyła go pierwszej modlitwy: „Aniele Boży, Stróżu mój”. Carlo odmawiał ją kilka razy dziennie w języku polskim – wyznaje w rozmowie z Vatican News Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP Polonia na podstawie relacji Beaty Sperczyńskiej. W niedzielę 7 września Carlo zostanie kanonizowany jako pierwszy z milenialsów.

Beata Sperczyńska, młoda Polka z południa kraju, wyjechała do Włoch w poszukiwaniu pracy i w ten sposób trafiła do rodziny Acutisów. Jej rola w życiu Carla okazała się fundamentalna – również w kontekście jego kanonizacji.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wacław Depo koronował wizerunek Matki Bożej Skarżyckiej

– Przez liturgiczny akt koronacji obrazu Matki Bożej pragniemy okazać największy hołd, ale i zobowiązanie, aby na wzór życia Maryi ten akt znalazł swoje odzwierciedlenie w naszej codzienności i dojrzałości wiary – powiedział abp Wacław Depo. 7 września w parafii Przenajświętszej Trójcy – sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skarżyckiej w Zawierciu-Skarżycach metropolita częstochowski koronował obraz Matki Bożej Skarżyckiej – Matki nadziei.

Hierarcha nadał obrazowi oraz sanktuarium tytuł Pani Skarżyckiej – Matki nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję