Reklama

Fraska Madonna

W kościele św. Bonifacego na warszawskim Czerniakowie znajduje się XVII-wieczny obraz Matki Bożej Fraskiej. Pochodzi z Fragi koło Rohatyna w dawnym województwie stanisławowskim. Jego dzieje związane są z zakonem Bernardynów.

Niedziela warszawska 23/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Warszawski kościół św. Bonifacego znajduje się przy klasztorze Ojców Bernardynów. Wizerunek umieszczony za głównym ołtarzem świątyni, najbardziej widoczny jest od strony klasztornego korytarza. - Nie wiadomo dokładnie jak trafił do Warszawy - mówi o. Sławomir Zaporowski, proboszcz parafii św. Bonifacego.
Fraska Madonna jest kopią obrazu Matki Bożej Śnieżnej. Jak opisuje w Rocznikach Lwowskich Tadeusz Kukiz, około roku 1770 umieszczona została w ołtarzu głównym barokowego kościoła we Fradze. Świątynię wzniesiono za sprawą Jana Jabłonowskiego, wojewody ruskiego. Jego ojciec Stanisław Jabłonowski, późniejszy hetman wielki koronny sprowadził do Fragi Bernardynów, dlatego przy kościele wzniesiono dla nich klasztor.
Matka Boża Fraska otrzymała ozdobną suknię. Strój sprowadziła z włoskiego Loreto żona wojewody Jabłonowskiego - Joanna de Bethume. Wizerunek od początku otaczano szczególną czcią. O wstawiennictwo prosili Madonnę licznie przybywający do Fragi pielgrzymi. Bardzo szybko Madonna zaczęła słynąć łaskami. Matce Bożej przypisywano szczególną opiekę nad miastem. Kiedy w 1770 r. na całym obszarze ziem wschodnich rozprzestrzeniała się zaraza, epidemia ominęła Fragę.
W 1807 r. Bernardyni zmuszeni byli przenieść wizerunek Madonny do Brzeżan. Wtedy bowiem dostali nakaz opuszczenia klasztoru we Fradze. Lwowskie Gubernarium wydało taką decyzję za namową hrabiego Wiktora Baworowskiego, ówczesnego właściciela klasztoru. Hrabia chcąc uniknąć świadczeń na rzecz klasztoru, postanowił pozbyć się „balastu”. Utrzymanie budowli uważał jako uciążliwy obowiązek. Bowiem po pierwszym rozbiorze Polski klasztor znacznie podupadł na skutek częstych zmian właścicieli tamtejszych dóbr.
Bernardyni musieli dostosować się do decyzji Gubernarium. Prowincjał polecił więc zakonnikom przenieść się do Lwowa i Brzeżan. Przeprowadzka nie obyła się bez utrudnień. Hrabia Baworowski obstawił klasztor swoimi ludźmi, którzy zablokowali wywiezienie klasztornego mienia. Bernardyni wezwali więc wojsko i częściowo przy jego pomocy udało się odzyskać własność. Opuszczone kościół i klasztor wkrótce popadły w zupełną ruinę.
Kult Fraskiej Madonny w Brzeżanach rozwijał dość intensywnie. Przed obrazem modlili się Rusini, Ormianie, Polacy i Niemcy. Po prawie stu latach Madonna mogła wrócić do Fragi. Wtedy to władze zakonu Bernardynów zdecydowały o odbudowie fraskiego klasztoru. W 1897 r. poświęcono kamień węgielny, a już po czterech latach kościół mógł służyć wiernym. 14 sierpnia 1904 r. obraz Madonny przeniesiono z Brzeżan do fraskiej świątyni. Miasto stało się znowu miejscem ożywionego kultu. Przed wizerunkiem modlili się wierni obrządku rzymsko- i greckokatolickiego. Odprawiano też nabożeństwa łacińskie oraz greckokatolickie z kazaniem w języku ukraińskim. To fakty godne podkreślenia, bowiem wcześniej, kiedy Bernardyni opuszczali Fragę, greckokatolicki proboszcz utrudniał im zabranie mienia.
Niestety, polsko-ukraińskie antagonizmy były tak silne, że doprowadziły do zniszczenia klasztoru. Na początku lat 40. w kościele coraz rzadziej widać było greckokatolickich duchownych i ludność ukraińską. Napięcia nasiliły się pod koniec 1943 r. Rok później dokonano napadu na klasztor. Brutalnie mordowano przebywających w budynku zakonników. Bandy UPA zorganizowały w klasztorze punkt dowodzenia. Po przejściu frontu w lipcu 1944 r. rozpoczęła się rozbiórka kościoła i klasztoru fraskiego. Obraz Matki Bożej oraz część wyposażenia kościoła zabrał proboszcz greckokatolicki do miejscowej cerkwi, obecnie prawosławnej. Z kościoła i klasztoru pozostały tylko resztki gruzów. Chcąc zatrzeć ślady po miejscu, w którym stał polski kościół, Ukraińcy zaorali nawet ziemię, na której stał. Obraz Matki Bożej odesłano do tamtejszej cerkwi. Nie wiadomo, w jaki sposób trafił on do Warszawy.
Jak mówi o. Zaporowski, proboszcz warszawskiej parafii św. Bonifacego, Madonna Fraska czczona jest przez miejscowych parafian. Przed obrazem można często spotkać modlących się wiernych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski nowym Arcybiskupem Metropolitą Katowickim

2025-08-29 12:00

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Biskup Andrzej Przybylski - dotychczasowy biskup pomocniczym archidiecezji częstochowskiej, wieloletni redaktor a obecnie współpracownik Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, autor licznych artykułów i felietonów, decyzją Ojca Świętego Leona XIV został mianowany Arcybiskupem Metropolitą Katowickim.

Ojciec Święty Leon XIV mianował arcybiskupem metropolitą katowickim dotychczasowego biskupa pomocniczego archidiecezji częstochowskiej Andrzeja PRZYBYLSKIEGO.
CZYTAJ DALEJ

Matka zabitego dziennikarza u Papieża: przebaczyłam zabójcy

2025-08-30 09:11

[ TEMATY ]

VATICAN NEWS

Vatican News

O trudnym procesie przebaczenia zabójcy swego syna powiedziała w ekskluzywnym wywiadzie dla mediów watykańskich matka dziennikarza Jamesa W. Foleya, porwanego i zabitego przez tzw. Państwo Islamskie ISIS. Diane Foley została przyjęta przez papieża Leona XIV wraz z pisarzem Columem McCannem, z którym napisała książkę, aby opowiedzieć nie tylko o wydarzeniach związanych ze śmiercią swojego syna, lecz także o własnej drodze ludzkiej i duchowej - bolesnej podróży miłości i woli zrozumienia, która doprowadziła ją nawet do spotkania z jednym z zabójców.

Diane Foley jest matką. Nie ma dokładniejszej definicji, by opowiedzieć historię tej kobiety i jej „drogę miłosierdzia”. Jej syn to James W. Foley, Jim - dziennikarz porwany na północy Syrii w 2012 roku i dwa lata później ścięty przez ISIS. W październiku 2021 roku Diane znalazła w sobie siłę i determinację, by spotkać się z Alexanda Koteyem, jednym z zabójców swojego syna, porozmawiać z nim, dać mu poznać, kim naprawdę był Jim - człowiekiem odważnym, wielkodusznym, pragnącym ukazywać życie i prawdę spotykanych ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Poezja, która łączy pokolenia

2025-08-31 08:16

[ TEMATY ]

dr Milena Kindziuk

Red

Bardzo się ucieszyłam, gdy Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wraz z Małżonką zaprosili do udziału w Narodowym Czytaniu poezji Jana Kochanowskiego. To w istocie zaproszenie do wspólnego święta słowa, które od wieków kształtuje naszą tożsamość, wiarę i spojrzenie na świat.

Gdy w kościołach rozbrzmiewa niekiedy dostojne „Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?/ Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?”, wielu z nas, porwanych melodią i podniosłą atmosferą, nie zastanawia się nad tym, kto jest autorem tych słów. Tymczasem za tą staropolską pieśnią kryje się nikt inny, jak Jan Kochanowski, renesansowy mistrz pióra, który w Czarnolesie pisał nie tylko o życiu, miłości, cierpieniu czy ojczyźnie, ale i o Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję