Urszula Buglewicz: - Do kogo adresuje Ksiądz swoją książkę?
Ks. dr Marek Słomka: - Zgodnie z sugestią Księdza Arcybiskupa Józefa Życińskiego, wyrażoną we Wstępie, mam nadzieję, że przyjmą ją z życzliwym zainteresowaniem wszyscy, którzy chcą pogodzić prostą wiarę dzieciństwa z teoriami współczesnej nauki, zwłaszcza z biologiczną teorią ewolucji. Kwestia ta wydaje się niezwykle istotna między innymi wtedy, gdy pojawiają się problemy z połączeniem katechizmowej wiary choćby z treścią niektórych popularyzatorskich prac o Darwinie. Dzieciństwo wielu z nas upłynęło zazwyczaj w atmosferze szacunku dla Pisma Świętego, które opisywało dzieło Bożego stworzenia, ze stworzeniem człowieka włącznie. Gdy na pewnym etapie edukacji stawia się pytanie o teorię ewolucji, już niewielu wraca do biblijnego opisu. Ten ostatni znika często z horyzontu, a jako słowo ostatecznej prawdy pojawiają się teorie przyrodnicze. Niejednokrotnie przychodzą wówczas głębokie rozterki sumienia, czy naukową księgę przyrody można pogodzić z księgą Pisma Świętego. Odpowiedzi na podobne pytania staram się dostarczyć, odwołując się do nauczania Jana Pawła II. Chyba żaden inny papież w całych dziejach Kościoła nie poświęcił tyle uwagi naukom przyrodniczym; od rehabilitacji Galileusza po dotyczące ewolucji przesłanie do Papieskiej Akademii Nauk znajdujemy u niego to samo poszukiwanie dialogu nauki i wiary, które prowadzi do harmonijnego zespolenia obydwu skrzydeł, opisanych w encyklice Fides et ratio. Tę ogólną zachętę powinny przekładać na język konkretu zwłaszcza środowiska akademickie. Jestem pewien, że w kulturze współczesnych rozdarć nie musi być konfliktu między nauką a wiarą, jeśli powędrujemy papieskim szlakiem i w duchu odpowiedzialności za prawdę zapytamy, jak interpretować Biblię czy nowe teorie przyrodnicze.
- Właśnie; te ostatnie nie potwierdzają chyba jednoznacznie słuszności teorii ewolucji?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Nauka ma to do siebie, że ciągle się rozwija i zupełnie naturalne, wręcz konieczne, staje się nieustanne poszukiwanie prawdy, choćby tej o początku ludzkiego życia. Trzeba jednak z mocą podkreślić, że II poł. XX w. przyniosła wiele nowych odkryć, od genetyki po kosmologię, których doniosłości nie można lekceważyć. Zdumiewająca stała się zbieżność wyników niezależnie prowadzonych badań, wspierających argumentację współczesnych ewolucjonistów. Takie dyscypliny jak: paleontologia, anatomia porównawcza, biogeografia, embriologia, biochemia, genetyka molekularna i wiele innych potwierdzają pochodzenie organizmów od wspólnych przodków. Wnikliwa obserwacja skamielin jeszcze przed darwinowskim wkładem w rozwój nauki prowadziła do wniosków o ewolucyjnym łańcuchu form biologicznych. Jakkolwiek intelektualna rewolucja z połowy XIX w. nie dała odpowiedzi na wszystkie wątpliwości ewolucyjnej interpretacji przyrody, paleontologowie od czasów Karola Darwina uzupełnili wiele brakujących dotychczas ogniw w rozwoju biologicznym. Badania milionów skamielin świadczących o istniejących w odległych czasach organizmach dają podstawę do wniosku o sukcesywnej zmienności różnorodnych form życia na przestrzeni wieków. W świetle najnowszych opracowań, ponad 3 biliony lat minęło od momentu, w którym pojawiły się najprostsze organizmy żywe. Określony na podstawie analizy kamieni krzemu wiek bardziej złożonych organizmów żywych, u których kod genetyczny znajduje się w jądrze, można szacować na ok. 1,4 mld lat. Wyjątkowo doniosły wkład w ewolucyjną interpretację procesów życiowych wniósł naukowy postęp w biologii molekularnej. Umożliwiła ona porównawczy wgląd w struktury nawet najbardziej zróżnicowanych organizmów od niższych bakterii do ludzkiego oka włącznie. Wnikliwym badaniom poddawane są tysiące genów i protein, które analizuje się także w kontekście relacji zachodzących pomiędzy poszczególnymi organizmami. Dzięki biologii molekularnej realne stało się odtworzenie historii wszystkich znanych przejawów życia, począwszy od podstawowych mikroorganizmów sprzed 3,5 mld lat aż do tych roślin czy zwierząt, które zwyciężając w walce o byt nie wyginęły w przyrodzie do dziś.
- Czy te wyniki współczesnej nauki rzeczywiście znajdują odzwierciedlenie w nauczaniu Jana Pawła II? Na ile różni się ono od nauczania poprzednich papieży?
- Pierwszy rozdział kończę refleksją nad stwierdzeniem Jana Pawła II, że „teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą”. Jest ono wyjątkowo istotnym wyrazem znacznego postępu w afirmacji ewolucjonizmu względem sformułowania zawartego w encyklice Piusa XII Humani generis. Przesłanie z 1996 r. stwierdza, że opublikowana w 1952 r. encyklika Humani generis, „uwzględniając stan badań naukowych swojej epoki [...] uznawała doktrynę ewolucjonizmu za poważną hipotezę, godną rozważenia i pogłębionej refleksji na równi z hipotezą przeciwną”. Zwrot „na równi z hipotezą przeciwną” nie ma żadnego odpowiednika w dokumencie Jana Pawła II; żadne sformułowanie nie sugeruje w nim, iż koncepcje kreacjonizmu antyewolucyjnego należy traktować na równi z interpretacjami ewolucyjnymi. Być może jest to jedno z najważniejszych stwierdzeń całego przesłania. Jego genezy należy upatrywać w tym, iż encyklika Piusa XII uwzględniała „stan badań naukowych swojej epoki”. Obecna epoka przyniosła wiele nowych odkryć, od genetyki po kosmologię, których doniosłość uwzględniono w treści przesłania obecnego Papieża. Szeroko pojęty ewolucjonizm traktuje się dziś jako tzw. paradygmat metanaukowy, a teorie przyrodnicze negujące występowanie procesów ewolucyjnych nie mają wiele wspólnego z poszukiwaniem prawdy o człowieku i świecie.
Reklama
- Dziękuję za rozmowę.
Ks. Marek Słomka (ur. 1971 r.), po obronie pracy magisterskiej z teologii na KUL i święceniach kapłańskich (1996 r.) pracował duszpastersko w Lublinie, a następnie studiował filozofię poza granicami kraju (w Lichtensteinie i Niemczech), uzyskując tytuł magistra filozofii. W 2000 r. został mianowany prefektem w lubelskim seminarium duchownym i podjął studia doktoranckie z zakresu filozofii przyrody na KUL. Ukończył je obroną pracy doktorskiej (2003 r.), przygotowanej pod kierunkiem abp. prof. Józefa Życińskiego. Od 2002 r. pełni funkcję sekretarza Metropolity Lubelskiego. W kręgu jego naukowych zainteresowań znajdują się m.in. zagadnienia relacji nauki i wiary oraz problematyka ewolucjonizmu chrześcijańskiego, zwłaszcza genezy człowieka.