Reklama

Czuwaj!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Tuliszowie nad Zalewem Przeczyckim harcerze 1 Sosnowieckiej Drużyny ZHR doskonalili swoje umiejętności na obozie szkoleniowym. Czuwali nad nimi klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie, doświadczeni zastępowi i komendant, ks. Grzegorz Nalepa. W ciągu 2 tygodni, od 25 czerwca do 9 lipca, harcerze mogli przeżyć niejedną przygodę nad wodą oraz zdobyć upragnione sprawności harcerskie.

Inicjatorem powstania sosnowieckiej drużyny jest ks. Grzegorz Nalepa, wikariusz parafii św. Joachima w Sosnowcu-Zagórzu. Jak sam przyznaje, o zaangażowaniu się w ZHR myślał już od wielu lat. Zdecydował się w czasie tegorocznej wizyty duszpasterskiej. Wówczas zaczął zachęcać młodych ludzi do wstąpienia w harcerskie szeregi. W lutym odbyły się pierwsze zbiórki. A w kwietniu drużyna została oficjalnie przyjęta do Górnośląskiej Chorągwi Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej. "Widziałem radość na twarzach młodych ludzi. Cieszyli się nie tylko z tego, że mogą być razem, ale również z nowych form aktywności. To zmobilizowało mnie do dalszej pracy" - wspomina. Ks. Grzegorz Nalepa pragnie, aby drużyna szybko się usamodzielniła, tak by mogła funkcjonować także wtedy, gdy odejdzie z zagórskiej parafii. Temu mają służyć szkolenia zastępowych, wakacyjny obóz oraz stała formacja na cotygodniowych spotkaniach w zastępach.

Marta Lewandowska, zastępowa, biorąca udział w szkoleniu, od najmłodszych lat chciała zostać harcerką. "Bardzo dużo czytałam o ZHR i słyszałam od rodziców i dziadków. Gdy usłyszałam w kościele, że organizacja powstaje w naszej parafii, od razu pobiegłam na zbiórkę", opowiada Marta. Do jej harcerskich obowiązków należy opieka nad 10-osobowym zastępem dziewcząt, a na obozie sprawowała pieczę nad 7 dziewczętami. Organizowała im zabawy, ale i "kominki", będące podsumowaniem całego dnia.

Zastępowy, Mateusz Karda, marzy o tym, by wspólnie ze swoimi harcerzami stworzyć zastęp, którego specjalnością byłaby wspinaczka skałkowa. Do tej pory na obozie zdobył trzy sprawności: "grajka", ponieważ dobrze gra na gitarze, "lekkiej stopy" i "sobieradka obozowego" . Wszystkie wymagają sprytu, pracowitości i zdolności organizacyjnych.

W prowadzeniu obozowych zajęć pomagało również 5 kleryków. Niektórzy z nich, tak jak Jacek Orzechowski i Konrad Lisowski, byli związani z harcerstwem jeszcze przed wstąpieniem do seminarium. Michał Surma, Piotr Janiczek i Marcin Olszewski, uczestnicząc w obozowych zajęciach, powoli wdrażali się w harcerskie obyczaje i, jak ma nadzieję ks. Grzegorz Nalepa, może w przyszłości wstąpią w szeregi ZHR.

Harcerze w czasie wakacyjnego wyjazdu byli poddawani różnorakim próbom. Noc spędzili pod gołym niebem na polanie w lesie, korzystając tylko z niezbędnego ekwipunku, który mogli zabrać ze sobą. Przekonali się wówczas, czy są rzeczywiście przygotowani dawać sobie radę w ekstremalnych warunkach. A normalnie każdego dnia zastępy wykonywały czynności zadane im przez komendanta obozu, jak i przez zastępowych. Wszystkie czynności były punktowane i odpowiednio nagradzane. Zajęcia były tak ułożone, by uczestnicy obozu oprócz aktywności fizycznej mogli wejrzeć w swoje życie. Poza tym były organizowane zawody sportowe, festiwal piosenki harcerskiej i podchody. Podczas jednej z nocnych wypraw "wykradziono" dwa kajaki drużynie ZHP, stacjonującej po drugiej stronie zalewu. Było to zadanie trudne, wymagające wielkiego sprytu. Nie było, oczywiście, mowy o stosowaniu jakiejkolwiek przemocy.

Działania harcerzy polegają nie tylko na pląsach, które są rzeczowo przemyślane. Służy temu m.in. gawęda starszych harcerzy, która ma charakter formacyjny, opowiada bowiem historię związku, spektakularne działania, przedstawia wybitne postaci czy też zachęca do postępowania godnego harcerza.

Pierwsze drużyny ZHR powstały już w latach osiemdziesiątych i wyrosły z tzw. harcerstwa podziemnego. Część instruktorów harcerskich nie zgadzała się z panującym wtedy systemem wychowania, gdzie nie było miejsca dla Boga. Oficjalnie organizacja powstała w 1989 r. Dzisiaj w jej ramach funkcjonują osobno struktury dla harcerzy, osobno dla harcerek. A zastępów jest coraz więcej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najstarszy zachowany do dziś opłatek został znaleziony w książce należącej do polskiego szlachcica

2025-12-26 18:14

[ TEMATY ]

opłatek

_Alicja_/pixabay.com

Najstarszy zachowany do dziś opłatek został znaleziony w książce należącej do polskiego szlachcica Władysława Konstantego Wituskiego (1605-1655). O odkryciu tym oraz bibliotece polskiego podróżnika, zagrabionej przez Szwedów w XVII wieku, opowiada w rozmowie z PAP dr Joanna Zatorska-Rosen.

Badaczka z Uniwersytetu Sztokholmskiego jest autorką rozprawy na temat biblioteki Wituskiego, wywiezionej z Polski przez wojska szwedzkie podczas potopu szwedzkiego i przechowywanej do dziś na Zamku Skokloster pod Uppsalą.
CZYTAJ DALEJ

Papież: niech rodziny będą znakiem obecności Boga

2025-12-28 13:22

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

rodziny

Papież Leon XIV

Boga

znakiem obecności

Herod

Vatican Media

Leon XIV w oknie Pałacu Apostolskiego

Leon XIV w oknie Pałacu Apostolskiego

Nie pozwólmy, by promień miłości w chrześcijańskich rodzinach został zaduszony. Strzeżmy w nich wartości Ewangelii, aby promieniowały na swoje środowisko – mówił Leon XIV w rozważaniu na Anioł Pański. Nawiązując do historii Świętej Rodziny i rzezi niewiniątek, przyznał, że i dziś świat ma swoich Herodów.

Papież zauważył, że dziś w niedzielę Świętej Rodziny liturgia przypomina nam Ewangelię o ucieczce Maryi, Józefa i Jezusa do Egiptu. Jest to dla nich czas próby.
CZYTAJ DALEJ

Lublin: Szaty liturgiczne sprzed wieków na wystawie w skansenie

2025-12-28 17:10

[ TEMATY ]

wystawa

szaty liturgiczne

tkaniny

ukryte piękno

Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie

Wystawa „Tkaniny – ukryte piękno”

Wystawa „Tkaniny – ukryte piękno”

Zabytkowe szaty liturgiczne sprzed wieków można oglądać na wystawie „Tkaniny – ukryte piękno” w Muzeum Wsi Lubelskiej. Eksponaty pochodzą z zasobów Muzeum Archidiecezji Lubelskiej. Wśród nich są m.in. ornaty szyte z pasów kontuszowych, haftowane srebrną i złotą nicią.

Violetta Dryło z działu edukacji i promocji Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie przekazała, że wystawa prezentuje przykłady ornatów, dalmatyk i kap z różnych epok historycznych, a także stuły, manipularze, palki, vela i welony oraz umbraculla.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję