Reklama

Nasze propozycje na wakacje

Wrocławskie kościoły

Niedziela legnicka 29/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nadeszła pora wakacyjnych wyjazdów. Jednym z miast często odwiedzanych przez turystów i pielgrzymów jest stolica naszego województwa - Wrocław. To miasto słynie bowiem nie tylko z gotycko-renesansowego ratusza, uchodzącego za jeden z najpiękniejszych w środkowej Europie, barokowego gmachu Uniwersytetu z uderzającą swym przepychem Aulą Leopoldyńską czy stylowego, klasycystycznego budynku opery, to także, a może nawet przede wszystkim miasto kościołów. Tych starych, zabytkowych, a także nowych - o ciekawej, wprost zaskakującej architekturze. Zapraszamy Czytelników do odwiedzenia niektórych z nich.

Ostrów Tumski

Wędrówkę po Wrocławiu proponuję zacząć od jednej z wrocławskich wysp (a właściwie, od czasu zasypania odnogi Odry, półwyspu), ośrodka życia kościelnego, gdzie znajdują się najstarsze w tym mieście świątynie - Ostrowa Tumskiego ( w dosłownym tłumaczeniu ze staropolskiego - " Wyspy Kościołów"). To tu, po chrzcie Polski, założono w 1000 r. biskupstwo i zbudowano gród biskupi z katedrą, której pozostałości możemy oglądać pod prezbiterium obecnej katedry wrocławskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W katedralnym wnętrzu

Katedra pw. św. Jana Chrzciciela jest jednym z najcenniejszych średniowiecznych zabytków Wrocławia. Korpus stojącego tu obecnie budynku powstawał w XIII i XIV w. Kaplice boczne dobudowano w wiekach od XIV do XVIII.

Główne wejście do katedry wiedzie przez gotycki portal, ozdobiony kamiennymi rzeźbami Matki Bożej, św. Pawła i św. Grzegorza oraz figurami patronów Śląska i Czech. Na drzwiach umieszczono scenę przedstawiającą Józefa uwięzionego przez braci w studni.

Zwiedzanie można rozpocząć od nawy południowej. Wchodząc mijamy czarny krucyfiks, przed którym prawie zawsze palą się świece. Przechodzimy, przyklękając przy kaplicy Najświętszego Sakramentu, i zbliżamy się do głównego ołtarza. Katedralne prezbiterium otaczają wspaniałe, dębowe stalle z XVII w., przedstawiające sceny z życia św. Norberta, wykonane przez F. Motscha i F. Zellera. W samym jego centrum znajduje się późnogotycki tryptyk, swym stylem przypominający dzieła Wita Stwosza, a przedstawiający Zaśnięcie Najświętszej Maryi Panny. Na balaskach pomiędzy nawą a prezbiterium - złocone rzeźby św. Grzegorza i św. Hieronima z XVIII w., dzieło J. J. Urbańskiego.

Reklama

Wrocławska Madonna

Gdy stoimy przed ołtarzem, z lewej strony spogląda na nas ze słynącego łaskami obrazu Madonna Wrocławska. Według jednej z hipotez, malowidło to, zwane "Obrazem Sobieskiego", podarował Janowi III Sobieskiemu papież Innocenty XI w podziękowaniu za odsiecz wiedeńską, według innej - bardziej prawdopodobnej - otrzymał go królewicz Aleksander Sobieski od papieża Klemensa XI. W każdym razie we wrocławskiej katedrze wierni czczą Maryję w tym wizerunku od ponad 200 lat.

Jeżeli odwrócimy się tyłem do prezbiterium, po lewej naszej ręce ujrzymy barokową ambonę z reliefami przedstawiającymi kazanie św. Jana i jego ścięcie autorstwa J. J. Urbańskiego.

Katedralne kaplice

W katedrze warto tak zorganizować sobie przejście, by zobaczyć znajdujące się w obejściu, barokowe kaplice św. Elżbiety i Bożego Ciała oraz gotyckie baptysterium z sarkofagiem biskupa Przecława z Pogorzeli.

Kaplica św. Elżbiety powstała u schyłku XVIII w., a ufundował ją kard. Fryderyk Hessen von Darmstadt. Autorami jej wystroju są między innymi uczniowie słynnego włoskiego architekta i rzeźbiarza doby baroku, twórcy znajdującej się w kościele S. Maria della Vittoria w Rzymie rzeźby pt. "Ekstaza św. Teresy" - Giovanniego Lorenzo Berniniego. Uczniami tymi są: E. Ferrata, który wyrzeźbił znajdującą się w ołtarzu kaplicy postać św. Elżbiety oraz D. Guidi, autor pomnika nagrobnego kard. Fryderyka.

Nieco młodsza od elżbietańskiej jest Kaplica Bożego Ciała. Ufundował ją, przeznaczając na mauzoleum, wrocławski biskup Franciszek Ludwik Neuburg. Nad jej projektem i wykonaniem pracowali: J.B. Fischer von Erlach starszy, C. Innocenzo Carlone, F. M. Brokof, Santino Bussi, J. F. De Backer i A. Karinger. Obejrzeć tutaj można ołtarz z Arką Przymierza i symbolizującym Eucharystię słońcem oraz postaciami Mojżesza i Aarona oraz liczne freski.

Kończąc naszą wycieczkę po wrocławskiej katedrze, warto też wspiąć się na jedną z wież, z której rozciąga się piękny widok na miasto.

Reklama

Wrocław w legendzie

Gdy wyjdziemy z katedry, skierujmy się w lewo i spójrzmy na ścianę wieży od strony południowej. Zobaczymy na niej zatopioną w murze kamienną głowę. Jak głosi legenda, jest to głowa młodzieńca, który w ten sposób został ukarany za swoje czyny. A było to tak. Biedny chłopak zakochał się w córce bankiera, a ponieważ nie miał jak starać się o jej rękę, wyruszył w świat, by zdobyć majątek. Wrócił bogaty. Jednak do małżeństwa z ukochaną panną nie doszło, gdyż jej ojciec dowiedział się, że młodzieniec zdobył pieniądze w rozbojach. Rozzłoszczony chłopak postanowił się zemścić. Podpalił dom swojej narzeczonej, a sam chciał się schronić na kościelnej wieży. Jednak w pewnym momencie, gdy na nią wbiegał, mury rozwarły się i uwięziły podpalacza. Tam - ku przestrodze innym - pozostał do dziś.

Jak to z Bramą Kluszczaną było

Idąc dalej w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara, miniemy barokowe kaplice, których wnętrze już widzieliśmy, a po prawej stronie zauważymy pomnik milenijny, gmach Metropolitalnego Wyższego Seminarium

Duchownego i Muzeum Archidiecezjalne. Dalej - neogotycki budynek Kapituły z początku XVI w. (wrocławska "krzywa wieża"), połączony ceglaną arkadą nad ulicą Kanonią z najstarszym z istniejących we Wrocławiu kościołów - św. Idziego. Jest to niewielki, surowy romańsko-gotycki kościółek .

Z wspomnianą wyżej arkadą, zwaną też Bramą Kluszczaną, gdyż jej szczyt wieńczy kamienna "kluska", związana jest legenda. Otóż żył sobie kiedyś pod Wrocławiem chłop, który był niesamowitym żarłokiem. Ale najbardziej ze wszystkich potraw gotowanych przez żonę smakowały mu kluski śląskie. Toteż, gdy małżonka zmarła, bardzo mu ich brakowało. Pewnego dnia, gdy wracał z wrocławskiego targu, zatrzymał się przy bramie koło kościoła św. Idziego. Usiadł i zasnął. Przyśniła mu się jego zmarła żona, a gdy się obudził znalazł przy sobie koszyk z kluskami śląskimi tak smacznymi, jak tylko jego żona potrafiła przyrządzić. Zabrał się do jedzenia, a ostatnią kluskę postanowił zostawić sobie na pamiątkę tego wydarzenia. Jednak, gdy zasmakował w jedzeniu, chciał ją zjeść, ale kluska uciekła mu z łyżki i wskoczyła na łuk bramki. Tam skamieniała, a zwiedzający Ostrów Tumski turyści mogą ją zobaczyć także dziś.

Reklama

Wokół katedry

Przed wejściem do katedry wznosi się pomnik Najświętszej Maryi Panny. Obok - klasycystyczny budynek Kurii Arcybiskupiej i Papieskiego Fakultetu Teologicznego, a dalej - stylowe domy kanoników i Pałac Arcybiskupi, będący rezydencją Metropolity Wrocławskiego.

Będąc na Ostrowie Tumskim, warto odwiedzić też Muzeum Archidiecezjalne, w którym znajdują się wspaniałe zbiory śląskiej sztuki sakralnej, a także rękopis Księgi Henrykowskiej (w niej zapisano pierwsze zdanie w języku polskim), Ogród Botaniczny i Muzeum Przyrodnicze.

Muzeum Archidiecezjalne czynne od wtorku do niedzieli w godz. 9.00-15.00; ceny biletów: 2 zł i 1 zł

Wjazd na katedralną wieżę: dni powszednie 10.00-16.00, w niedziele i święta 14.00-16.30; bilety: 4 i 3 zł.

Ogród Botaniczny czynny codziennie w godz. 8.00-18.00; bilety: 4 i 3 zł.

Muzeum Przyrodnicze: wt., śr., pt., sob. w godz. 10.00-15.00; w czw. i niedz. od 10.00 do 18.00; ceny biletów: 3 i 2 zł.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Caritas optuje na rzecz nowego partnerstwa między Europą i Afryką

2024-04-18 18:55

[ TEMATY ]

Caritas

Europa

Afryka

Caritas

Przewodniczący Caritas Europa ks. Michael Landau i przewodniczący Caritas Afryka ks. Pierre Cibambo wezwali do zacieśnienia stosunków i współpracy na równych zasadach między Europą a Afryką. W wywiadzie dla austriackiej agencji katolickiej obaj poruszyli takie kwestie, jak migracja, stosunki gospodarcze, wojny i konflikty w Afryce oraz ich przyczyny, a także problemy wewnętrzne w Afryce.

Jednocześnie obaj przewodniczący podkreślili, że Afryka nie jest kontynentem w potrzebie i ubóstwie. Afryka, to również bardzo zróżnicowany, rozwijający się kontynent, który stoi wobec różnych możliwości. Tym, czego najbardziej potrzebuje, jest międzynarodowa sprawiedliwość i solidarność.

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję