Reklama

Z młodymi o księżach i przestrzeni dla Ewangelii

Niedziela częstochowska 23/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 20 maja w moim małym mieszkaniu na plebanii razem z dwoma studentami słuchaliśmy w radiu wiadomości. W głowie szumiały mi jeszcze rytmy czwartkowego koncertu w Wadowicach na cześć Ojca Świętego. Mój entuzjazm budziło zwłaszcza to, że ten 80-letni człowiek potrafi zachwycić sobą tysiące młodych ludzi, że w jego optyce duszpasterskiej ubodzy i młodzi stanowią szczególne miejsce i pole do ewangelicznej troski.

Myśleliśmy o tym z wielkim przejęciem i w poczuciu własnej bezradności. Przed kilkunastoma minutami z okien autobusu widzieliśmy setki studentów wałęsających się na kacu wokół częstochowskich akademików. Odbywała się tam kolejna Wiosna Studentów. Nawet niebo płakało obfitymi strumieniami deszczu nad zagubieniem tylu młodych ludzi w naszym mieście. Z tymi dwoma doświadczeniami w sercu usłyszeliśmy nagle przez radio słowa Księdza Prymasa: "Wzbudzam żal - mówił - za tych duchownych, którzy zagubili miłość do ludzi i rozbudowali swoje własne życie prywatne". I dalej Ksiądz Prymas przepraszał za to, że my, duchowni, przejmujemy się komfortem własnego mieszkania i luksusowymi podróżami, zaniedbując ofiarną służbę na rzecz ludzi ubogich, a zwłaszcza młodzieży. Na początku zabrzmiało mi to trochę niezgrabnie: "brak pomocy ubogim, a zwłaszcza ludziom młodym& quot;. Może jednak dzisiejszy przeciętny młody Polak zalicza się w jakimś sensie do grona ubogich? Po wysłuchaniu tego śmiałego aktu prośby o wybaczenie zaczęliśmy z moimi przyjaciółmi snuć refleksję na temat miejsca młodych w Kościele.

- Powiedzcie mi, chłopaki, jak to jest, przecież Kościół ma dla was tyle propozycji, czy to nie jest czasem wina was samych, że nie ma młodych w Kościele?

MICHAŁ: - Nie oszukujmy się, proszę Księdza, może są, ale nie dla nas, młodych, one nie są na miarę naszych współczesnych potrzeb.

- To czego Wam konkretnie brakuje?

DAREK: - Życzliwej i otwartej przestrzeni, która byłaby dla nas alternatywą wobec całej tej pseudokultury. Potrzeba nam najpierw duchowej przestrzeni w sercach księży. W większości to oni albo już nas spisali na straty, albo ciągle traktują jak małych ministrantów, którzy powinni mieć złożone rączki i cicho siedzieć, patrząc z programowym podziwem na swojego pasterza. Kiedy chodziłem na katechezę, miałem mnóstwo problemów ze sobą, ze światem, z rodzicami, a ksiądz ciągle nam tłumaczył, jak Żydzi wędrowali przez pustynię. Jakoś nie umiałem znaleźć w tym odpowiedzi na moje problemy. A kiedy zaczęliśmy mu zadawać życiowe pytania, tłumaczył się, że musi realizować program katechezy.

- Może trzeba było spróbować porozmawiać o tym w parafii, z dala od klimatu szkoły i programów lekcji?

MICHAŁ: - Pochodzę z miejscowości pod Częstochową i plebania byłaby chyba jednym z ostatnich miejsc, do których poszedłbym po radę. I nie dlatego, że mam coś przeciw księdzu. Ale u nas plebania to jak forteca. Ciągle zamknięta, z grubymi kratami w oknach. Do tego między furtką a drzwiami biega wielkie psisko. Zazdroszczę, że gdzieś, ponoć, są plebanie, na których młodzi czują się jak we własnym domu. Kiedyś musiałem iść po zaświadczenie, że chcę być chrzestnym. Chodziłem chyba z sześć razy i za każdym razem udało mi się spotkać jedynie gospodynię. Swoją drogą ona też była jak forteca - podejrzliwa i krzycząca.

DAREK: - Ja mówiłem księdzu o przestrzeni w Kościele dla ludzi młodych. Wy, księża, dziwicie się, że nas w Kościele nie ma, ale my nie wiemy, gdzie jest to nasze miejsce w Kościele. Pewnie ci z oazy i KSM-u już je znaleźli, ale to jest pyłek na pyłku. Olbrzymia rzesza młodych potrzebuje przestrzeni pośredniej. Mieszkam w akademiku. Przyjechałem do Częstochowy z innej diecezji i zawsze myślałem, że w Częstochowie jest gdzie pójść i po Bożemu spędzić czas. Wokół akademików same puby z piwem i to często sprzedawanym po cenach promocyjnych. O duszpasterstwie akademickim pozwolę sobie już nic nie mówić, bo ciągle przypomina mi ono swoim wyglądem czasy komuny, gdzie trzeba było schodzić do podziemia. Jestem zaskoczony, że w tym mieście nie ma choćby jednego domu, jednego miejsca, gdzie młody człowiek mógłby posłuchać dobrej muzyki, napić się herbaty i spotkać innych młodych, którzy myślą kategoriami Ewangelii. Papież nazywa to przestrzenią kultury, która jest wstępem do ewangelizacji. W Częstochowie nie bardzo jest gdzie wstąpić, żeby doświadczyć na początek delikatnego dotyku Ewangelii. A przecież takie rzeczy, jakie działy się na pl. Biegańskiego w Niedzielę Palmową, powinny być codziennością. Bogu dzięki, w Polsce coraz więcej muzyków wychodzi na ulicę, by śpiewać o Panu Bogu. Większość młodych wychowuje się dzisiaj na ulicy, a nie w domu rodzinnym, w szkole czy kościele. Jaki więc stąd wniosek? Kościół powinien wyjść na ulicę, a ja mam wrażenie, że większość duchownych coraz bardziej zamyka się w prywatnych mieszkaniach. Krisznowcy, Zielonoświątkowcy i inni otwierają bary, kluby, świetlice, jadłodajnie, by być jak najbliżej ulicy, a tym samym jak najbliżej młodych.

- Czy myślicie, że same budynki wystarczą? Przecież w samej Częstochowie mamy już sporo kościołów i miejsc, gdzie młodzi mogą się spotkać?

DAREK: - Przechodząc koło wielu częstochowskich kościołów, nigdzie jeszcze nie spotkałem czytelnego zaproszenia do jakiejś kawiarni, która byłaby otwarta w dogodnych dla nas godzinach. Może Ksiądz mówić, co chce, ale ja nie znam w Częstochowie żadnego miejsca, gdzie młodzi mogliby czuć się jak we własnym domu. Ale... ma Ksiądz rację, pewnie same budynki nie wystarczą, potrzeba jeszcze otwartości księży i ich miłości do nas, młodych. Dlaczego my kochamy Papieża? Bo nam ufa i ciągle podkreśla, że jesteśmy potrzebni Kościołowi, bo nas nie strofuje, ale mobilizuje do dobra. My chcemy być dobrzy, ale dobro się w nas dopiero rozwija i gdyby było już z nami doskonale, nie potrzebowalibyśmy ani nauczycieli, ani księży. Marzy mi się, żeby wszyscy księża zaczęli patrzeć na nas z miłością i ufnością, a nie z lękiem i krytyką, żeby pokazując błędy, dodali nam wiary, że możemy być lepsi. Jest coraz więcej takich księży i modlę się za kapłanów, aby wszyscy żyli pomiędzy nami tak, że nie moglibyśmy nawet pomyśleć, że Boga nie ma.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan XXIII (sylwetka)

[ TEMATY ]

Jan XXIII

pl.wikipedia.org

Jan XXIII - świętym! Ta wiadomość dla ludzi pamiętających jego pontyfikat jest jedynie potwierdzeniem przekonania, które żywili od zawsze. Dla młodszych zaś stanowi okazję, by poznać historię, a zwłaszcza duchową sylwetkę tego niezwykłego papieża, który jeszcze za życia zaskarbił sobie serca nie tylko katolików. Był bowiem pierwszym biskupem Rzymu, którego naprawdę słuchała, rozumiała, a często nawet kochała cała ludzkość.
CZYTAJ DALEJ

Skarby Serca Jezusowego objawione światu: nowenna do św. Małgorzaty-Marii Alacoque

[ TEMATY ]

nowenna

św. Małgorzata Maria Alacoque

Agata Kowalska

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Nowenna rozpoczyna się od dnia 5 października.

CZYTAJ DALEJ

Kaczyński: musimy odwołać Tuska i odbudować to, co rząd zniszczył

2025-10-11 15:58

[ TEMATY ]

Jarosław Kaczyński

odwołać Tuska

odbudować

PAP

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na sobotnim wiecu w Warszawie skomentował deklarację premiera Donalda Tuska w sprawie paktu migracyjnego. - Nie dajcie się oszukać, to są stare gry - powiedział do zgromadzonych na pl. Zamkowym prezes PiS.

Szef rządu zamieścił w serwisie społecznościowym wpis o polityce migracyjnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję