Reklama

Świat

Pierwszy tydzień Synodu Biskupów

[ TEMATY ]

biskup

szczepienie

własność intelektualna

GRZEGORZ GAŁĄZKA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Samoewangelizacja, przestrogi przed "bojaźnią" w głoszeniu i dawaniu świadectwa wiary chrześcijańskiej we współczesnym świecie, wspólnoty i ruchy, jako znaki nowej ewangelizacji, panorama warunków nowej ewangelizacji na poszczególnych kontynentach, ewangelizacyjny kryzys Kościoła, rola kobiet, parafii, mediów, duszpasterstwa w dziele ewangelizacji - to najczęściej poruszane tematy podczas pierwszego tygodnia XIII Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Uczestnicy Synodu spotykali się podczas kongregacji generalnych oraz w mniejszych kręgach.

Inaugurując obrady Benedykt XVI powiedział: "Wiara chrześcijańska domaga się żarliwości, ognia, musi wystrzegać się „letniości”, dyskredytującej chrześcijaństwo. "Bycie letnim jest największym zagrożeniem dla współczesnego chrześcijaństwa - ogień jest światłem, ciepłem, przemieniającą mocą" - mówił papież. Przypomniał, że kultura ludzka rozpoczyna się od odkrycia przez człowieka ognia, który niszczy, ale nade wszystko przemienia, odnawia i tworzy nowość człowieka, który staje się Bożym światłem.

Samoewangelizacja

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Za podstawę nowej ewangelizacji wielu uczestników Synodu Biskupów uznaje samoewangelizację. "Za to, że wiara coraz bardziej dziś słabnie, trzeba obwiniać nie tylko innych, ale przede wszystkim samych siebie" - powiedział abp Józef Michalik. Zdaniem przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, „orędzie wiary nie interesuje i nie przyciąga” innych, bo nie pasjonuje już ono nawet nas samych, bo już nie głosimy Chrystusa w naszych rodzinach i na ulicach miast. Zdaniem polskiego hierarchy ograniczenie się do ubolewania z powodu tej sytuacji „byłoby bezużyteczne”. Konieczne jest przedstawienie wizji nawrócenia, co stanowi „pierwsze zadanie i podstawowy warunek nowej ewangelizacji”.

Podobnie uważa kard. Timothy Dolan, arcybiskup Nowego Jorku, który podkreślił, że "nowa ewangelizacja przypomina nam o tym, że jej aktorzy najpierw sami muszą się ewangelizować". Dlatego amerykański hierarcha twierdzi, że najważniejszym sakramentem nowej ewangelizacji jest sakrament spowiedzi, w który "ewangelizuje ewangelizatora, bowiem przynosi nam sakramentalny kontakt z Jezusem, który wzywa nas do nawrócenia serc i inspiruje nas do tego, aby odpowiedzieć na Jego zaproszenie do pokuty".

Reklama

Również dla kard. André Vingt-Trois, arcybiskupa Paryża nowa ewangelizacja zawsze stawia najpierw na samoewangelizację. "Do tego własne świadectwo jest tak samo konieczne jak «pedagogika kultury»" - powiedział kardynał. Jego zdaniem szczególnie należy inwestować w gruntowne wykształcenie księży i świeckich. "Muszą oni umieć pokazywać, że wyznawanie wiary chrześcijańskiej nie jest sprzeczne z ludzką kulturą" - podkreślił arcybiskup stolicy Francji.

Odwaga głoszenia wiary

Wielu uczestników Synodu przestrzegało przed "skrępowaniem", "lękiem", "bojaźnią" w głoszeniu i dawaniu świadectwa wiary chrześcijańskiej we współczesnym świecie. "Chrześcijanie powinni przezwyciężyć syndrom skrępowania, gdy głoszą „prosty, prawdziwy i oczywisty skarb przyjaźni z Jezusem" - mówił kard. Donald Wuerl z Waszyngtonu. W wystąpieniu wygłoszonym po łacinie relator generalny tegorocznego Zgromadzenia wskazał, że chrześcijanie głoszą nie „informację o Bogu, lecz raczej samego Boga”, który stał się człowiekiem. Robią to w społeczeństwie, w którym istnieje „intelektualne i ideologiczne oddzielenie Chrystusa od Jego Kościoła”, „bariera indywidualizmu” znosząca odpowiedzialność człowieka wobec bliźnich, racjonalizm widzący w religii jedynie „prywatną sprawę” oraz „drastyczny spadek praktykowania wiary” wśród ochrzczonych.

Kardynał wyróżnił trzy fundamenty ewangelizacji. Antropologiczny, który polega na tym, że każdy człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga i ma w sobie naturalne pragnienie komunii z tym, co transcendentne. Chrystologiczny wynika stąd, że Chrystus się objawił, nie jest więc tworem socjologicznym czy też ułudą teologiczną. Wreszcie fundament eklezjologiczny to niesienie Chrystusowego zbawienia do wnętrza Kościoła i poprzez Kościół.

Reklama

Kard. Wuerl podał też cztery cechy, którymi powinien się charakteryzować współczesny ewangelizator. Pierwszą jest „pokojowa odwaga” św. Maksymiliana Kolbego i bł. Teresy z Kalkuty, drugą - komunia z Kościołem i jego pasterzami, trzecią - radosne głoszenie Bożego przesłania, czwartą - poczucie pilności misji, dla której „nie ma czasu do stracenia".

O "lękliwości" Kościoła wobec osób wrogo nastawionych do Kościoła mówił także kard. Christoph Schönborn. Natomiast dziekan kolegium kardynalskiego, kard. Angelo Sodano, wezwał do prowadzenia nowej ewangelizacji z "odwagą i optymizmem". "W nowej ewangelizacji nie chodzi tylko o slogan albo nową technikę, jaką stosuje się w walce z analfabetyzmem, czy przy kampanii wobec zderzenia z nowymi mediami, których na nowo trzeba się uczyć. O wiele więcej, Kościół musi stanąć wobec aktualnych wyzwań i trudności, przezwyciężyć swój sceptycyzm i przy wsparciu Boga wydobywać skarb `starego` i `nowego`. Równocześnie Kościół musi wykonywać zadanie nowej ewangelizacji z większą pokorą" - mówił były sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej.

Wspólnoty i ruchy znakiem nowej ewangelizacji

Za jeden z najlepszych "znaków nowej ewangelizacji” uczestnicy synodu uznali ruchy i wspólnoty kościelne, takie jak Comunione e liberazione, Opus Dei i Droga Neokatechumenalna. Mówiąc o tym kard. Wuerl wezwał wszystkie do „pełnego włączenia ich energii i działalności w życie całego Kościoła”. Także o większe uznanie dla ruchów i wspólnot kościelnych zwrócili się kardynałowie Stanisław Ryłko i Peter Erdö. "Te grupy z ich misyjną dynamiką są prawdziwym darem Boga. Szkoda, że nowe wspólnoty i ruchy nie znajdują wewnątrz Kościoła należnego im szacunku i uznania. Stąd konieczne jest autentyczne duszpasterskie `nawrócenie` biskupów i księży, gdyż ruchy te są cennym darem i nie mogą być postrzegane jako problem, a powinny mocniej być zintegrowane z pracą duszpasterską" - wskazał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich. Natomiast kard. Erdö, przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) zwrócił uwagę, że ruchy kościelne są prawdziwym błogosławieństwem dla Kościoła. Muszą jednak przeciwstawiać się postmodernistycznym próbom i nie zadowalać się tylko własnymi uczuciami i spostrzeżeniami".

Reklama

Ewangelizacja na kontynentach

Podczas pierwszego tygodnia obrad uczestnicy przedstawili także szeroką panoramę warunków nowej ewangelizacji na poszczególnych kontynentach. O sytuacji w Afryce mówił kard. Polycarp Pengo z Tanzanii. Zwrócił uwagę, że choć ewangelizacja tego kontynentu zaczęła się już w czasach apostolskich, do większej części Czarnego Lądu Dobra Nowina dotarła dopiero niedawno. Dlatego niełatwo odróżnić między zadaniami pierwszej i nowej ewangelizacji, bo i tam globalizacja wywiera wpływ. Głoszenie Ewangelii utrudniają konflikty plemienne, korupcja, przemoc wobec dzieci i kobiet. Niebezpieczeństwem jest narastanie islamskiego fundamentalizmu. Tanzański purpurat zwrócił też uwagę na problem emigrowania w poszukiwaniu lepszych warunków materialnych Afrykańczyków, którzy mają najlepsze przygotowanie i mogliby prowadzić ewangelizację na swoim kontynencie.

Sytuację nowej ewangelizacji w Ameryce przedstawił meksykański arcybiskup Carlos Aguiar Retes, przewodniczący Rady Episkopatów Latynoamerykańskich CELAM. Przyznał, że tożsamość wielu tamtejszych katolików osłabła. Konieczne jest pogłębienie formacji. Natomiast zdaniem abp. Mario Alberto Moliny z Gwatemali, zbytnie skupienie się Kościoła na działalności społecznej spowodowało pośrednio sukces ofensywy zielonoświątkowych i ewangelikalnych wspólnot na terenie Ameryki Łacińskiej. W jego przekonaniu należy powrócić w działalności duszpasterskiej do podstawowych pytań egzystencjalnych człowieka, jak sens życia, grzech czy śmierć.

Reklama

O najludniejszym kontynencie mówił indyjski kardynał Oswald Gracias. W Azji żyje 60 proc. mieszkańców świata, z czego ponad połowa w Indiach i Chinach. Jednak tylko 3 proc. z nich to wyznawcy Chrystusa. Azjaci są wrażliwi na duchowość, jednak także tam pojawia się sekularyzacja i materializm, atakowane jest małżeństwo i życie. Stąd wielkie zadania stoją przed ruchami rodzinnymi. W licznych miejscach Azji wierzący są prześladowani, zresztą nie tylko chrześcijanie.

Z kolei przełożony generalny Towarzystwa Jezusowego krytycznie odniósł się do działalności misyjnej w przeszłości. Zdaniem o. Adolfo Nicolása, który sam był przez długie lata misjonarzem w Japonii, ewangelizacja prowadzona przez zachodni Kościół często ignorowała duchowe bogactwo ludów i kultur, wśród których była dokonywana. W ten sposób nie skorzystano z szansy ubogacenia Kościoła powszechnego i zatracono pierwotną siłę przekazu Ewangelii, którą należało głosić w pokorze i prostocie, z naciskiem na osobiste świadectwo świętości jako czynnik gwarantujący wiarygodność przesłania.

Bardzo zróżnicowaną sytuację Oceanii przedstawił wczoraj w auli synodalnej abp John Atcherley Dew z Nowej Zelandii. Przypomniał, że liczne wyspy tworzące Oceanię rozsiane są na obszarze jednej trzeciej globu ziemskiego. Stąd, aby Ewangelia dotarła do ich mieszkańców, ważne jest korzystanie z nowych technologii. Ewangelizacja, zwłaszcza w Nowej Zelandii i Australii, musi też uwzględniać wielki napływ emigrantów z Azji i innych kontynentów.

Mówiąc o sytuacji na Bliskim Wschodzie chaldejski biskup pomocniczy Bagdadu, Shlemon Warduni zwrócił uwagę, że sposoby ewangelizacji zależą w dużej mierze od kontekstu, w którym się żyje. Zwrócił uwagę, że jest wiele miejsc, w których nie można otwarcie głosić Chrystusa. „W krajach muzułmańskich nie da się mówić o ewangelizacji, ponieważ wyznawcy islamu są przekonani, że nie można zostać chrześcijaninem" – stwierdził iracki hierarcha.

Reklama

W kontekście dialogu z innymi religiami ważny głos padł ze strony kard. Jean-Louis Taurana, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego, którego zdaniem chrześcijanie muszą dziś stawić czoło trzem wyzwaniom. Pierwszym jest wyzwanie tożsamości: kim jest mój Bóg? Czy moje życie jest w zgodzie z moimi przekonaniami? Drugim jest wyzwanie inności, gdyż „ten, kto praktykuje religię inną niż moja, niekoniecznie jest wrogiem, lecz raczej pielgrzymem prawdy”. Trzecie wyzwanie - pluralizmu - wynika z tego, że „Bóg działa w każdej osobie w sposób, który tylko On zna”.

Ewangelizacyjny kryzys

Wiele uwagi poświęcono ewangelizacyjnemu kryzysowi. W przekonaniu kard. Zenona Grocholewskiego, prefekta Kongregacji Edukacji Katolickiej, ewangelizacyjny kryzys Kościoła wynika z nikłej skuteczności przekazu wiary w katechizacji i na katolickich uczelniach. Polski purpurat wskazał na trzy przyczyny: budowanie teologii tylko na studiach i wiedzy, a nie na kontakcie z Panem Bogiem; zbyt małe nawiązywanie przez teologów do Magisterium Kościoła oraz pychę i jej sprzymierzeńca – miłość własną i egoizm.

Natomiast melchicki patriarcha Antiochii Grzegorz III Laham wskazał na potrzebę odczytania w języku współczesnym dogmatów i tajemnic wiary chrześcijańskiej. Zwrócił uwagę, że chrześcijanie na Bliskim Wschodzie są niewielką trzódką zarówno w stosunku do islamu, jak i ze względu na spadek praktyk religijnych. Zauważył, że zarówno islam, jak i judaizm mają bardzo proste wyznania wiary, gdy tymczasem „nasza piękna wiara chrześcijańska jest zbyt skomplikowana: gdy chodzi o terminy, ich treść i wyjaśnienie.” „Jesteśmy zanurzeni w całym zespole dogmatów i tajemnic: Trójca Święta, Wcielenie, Odkupienie, sakramenty. Trzeba odczytywać dogmaty w formie przystosowanej do życia codziennego, dążeń ludzkich, dobra i pomyślności i codziennej rzeczywistości naszych wiernych” – powiedział hierarcha melchicki.

Reklama

Natomiast bp Brian Joseph Dunn z Kanady postawił dramatycznie brzmiące pytanie: „Jak ewangelizujemy tych, którzy zostali skrzywdzeni przez nadużycia seksualne duchownych?”. Jezus słuchał aktywnie opowieści ludzi pozbawionych nadziei i prowadził ich do odkrycia na nowo swojej obecności. Nowa Ewangelizacji musi, wpatrując się w ten przykład Jezusa, podjąć problem kryzysu wywołanego przez nadużycia duchownych. Mówca wskazywał cztery ścieżki. Pierwsza to rozwinięcie posługi słuchania ludzi zranionych, druga to dogłębne zrozumienie przyczyn kryzysu, trzecia to rozwijanie duchowości komunii, czwarta to ściślejsza współpraca świeckich i duchownych, w tym powierzenie kobietom większej odpowiedzialności w Kościele.

Wrażliwość na ubogich

Mocny akcent kładziono na obecność ubogich i zepchniętych na margines społeczeństwa w dziele nowej ewangelizacji. Abp Socrates Villegas z Filipin skrytykował "styl życia z pełnym brzuchem", któremu brakuje solidarności z ubogimi i czyni niewiarygodnym. Bp Gervas Rozeario z Rajshahi w Bangladeszu apelował, aby w procesie nowej ewangelizacji okazywać szczególną wrażliwość ubogim. "Wobec materializmu i konsumizmu osoby przewodzące Kościołowi muszą być również duchowymi nauczycielami" - przypomniał hierarcha. W podobnym duchu wypowiedział się arcybiskup Manili - Luis Antonio Gokim Tagle, który podkreślił, że "Kościół musi uczyć się pokory od Jezusa" i że "został on powołany do naśladowania Go w szacunku do każdej osoby ludzkiej: bronił On godności wszystkich, zwłaszcza tych zaniedbanych i wzgardzonych przez świat". "Kościół musi na nowo odkrywać siłę milczenia i w zderzeniu z bólem, zwątpieniami czy niepewnością ludzi nie może udawać, że proponuje proste rozwiązania" - stwierdził hierarcha z Filipin.

Reklama

Kobiety i ewangelizacja

Za większym docenieniem i zaangażowaniem kobiet w Kościele opowiedział się arcybiskup Brukseli André Léonard. "Dwie trzecie wiernych Kościoła to kobiety, z których wiele czuje się dyskryminowanych a ich wkład w nową ewangelizację jest niezastąpiony" - powiedział prymas Belgii na kongregacji generalnej. Jego zdaniem jeśli Kościół nie wyświęca kobiet na kapłanów, to nie dlatego, że nie są one do tego zdolne albo niegodne, lecz dlatego, że kapłan jest ostatecznie także przedstawicielem Chrystusa. Bądźmy wdzięczni za jakość i szczególny wkład kobiet w ewangelizację" - powiedział arcybiskup i wezwał Kościół, aby "mocnymi gestami okazywał im szacunek". "Bez szczęśliwych kobiet, które są uznawane w swej istocie i są dumne ze swej przynależności do Kościoła, nie będzie żadnej nowej ewangelizacji" - powiedział mówca.

Parafia w nowej ewangelizacji

Dużo miejsca poświęcono roli parafii, duszpasterstwa młodzieży i małżeństw w nowej ewangelizacji. Na znaczenie parafii w tym dziele oraz włączeniu w nie laikatu zwrócił uwagę m.in. arcybiskup włoskiej diecezji Chieti-Vasto, a zarazem znany teolog Bruno Forte. Podkreślił, że nowa ewangelizacja powinna być skierowana szczególnie do ludzi młodych. Pomimo, że wielu z nich oddaliło się od Boga, od praktykowania swej wiary, nie można nie dostrzegać, że także ich serce spragnione jest Boga. Trzeba ich wysłuchać, mówić im o Bogu, przyjąć, szanując ich pragnienie wolności. W tym kontekście wskazał na rolę rodziny a także dramatyczną sytuację dzieci osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach. Są one często wyalienowane z życia sakramentalnego, ponieważ ich rodzice w nim nie uczestniczą. Na znaczenie parafii w nowej ewangelizacji zwrócił uwagę również bp Joseph Vu Duy Thông, z Phan Thiet w Wietnamie. Podkreślił, że w jego ojczyźnie ze względu na ograniczenia polityczne parafia jest jedynym miejscem, gdzie ludzie mogą się spotkać w celach religijnych.

Media wobec ewangelizacji

Reklama

W wielu wystąpieniach krytykowano często wypaczone przedstawianie chrześcijańskiej wiary i Kościoła katolickiego w mediach. "Często prezentują one treść wiary i kościelną rzeczywistość w sposób oszczerczy" - zaznaczył kard. Peter Erdö. Natomiast o. Robert Prevost, przełożony generalny zakonu augustianów zwrócił uwagę, że wyobraźnia religijna współczesnych ludzi jest ukształtowana przez media, zwłaszcza przez telewizję i kino. „Zachodnie mass media są niezwykle skuteczne w podsycaniu u widzów sympatii dla wierzeń i praktyk sprzecznych z Ewangelią” - mówił. To powoduje, że ludzie, którzy słyszą chrześcijańskie przesłanie, odbierają je jako okrutne w porównaniu z rzekomym humanitaryzmem antychrześcijańskich propozycji. Ludzie prowadzący Nową Ewangelizację muszą być o wiele bardziej świadomi wyzwań, które stanowią współczesne mass media - podkreślał mówca. Ojcowie Kościoła odnieśli sukces ewangelizacyjny między innymi dlatego, że znakomicie rozumieli podstawy społecznej komunikacji w świecie, w którym żyli.

Pozytywne odznaki

Wśród wielu krytycznych analiz i ocen, wielu mówców wskazywało na pozytywne doświadczenia ewangelizacyjne Kard. Wuerl wskazał, że mimo wszystko w kulturze naznaczonej sekularyzacją, materializmem i indywidualizmem nie brakuje pozytywnych sygnałów, dawanych przez młodzież, dzieci i ich rodziców, a więc przez rodziny, będące „ miejscem-modelem nowej ewangelizacji”, „pierwszym elementem konstytutywnym wspólnoty”, choć we współczesnym społeczeństwie są one niedoceniane i ośmieszane. Stwierdził, że „nowa ewangelizacja nie jest programem”. Chodzi w niej o „nowy sposób myślenia, postrzegania i działania”. Takie głoszenie musi być potwierdzone życiem, gdyż ewangelizacja oznacza ofiarowanie doświadczenia miłości Jezusa, a nie „filozoficznej tezy o postępowaniu”.

Reklama

Przykład odważnego głoszenia wiary wskazał w swojej relacji kard. John Tong Hon z Hong Kongu, w którym wiele rodzin żyje w strachu przed reżimem komunistycznym, po tym jak w 1997 r. ta była kolonia brytyjska wróciła pod panowanie Chińskiej Republiki Ludowej. Kard. Tong Hon przytoczył relację proboszcza jednej z wiejskich parafii na terenie północnych Chin, który opowiedział mu o swoich doświadczeniach ewangelizacyjnych. "Po wielu modlitwach ksiądz podzielił wiernych na dwie grupy i przydzielił im róże zadania. Nowo ochrzczonych poprosił, aby przyprowadzili swoich niewierzących przyjaciół i krewnych na katechezę, a tym, którzy należą do Kościoła od dawna polecił, aby katechizowali katechumenów. W czasie nauki katechizmu kapłan modlił się gorąco w kościele. W końcu po pewnym czasie doszło do tego, że w parafii, co roku, Chrzest św. przyjmuje ponad tysiąc osób" - powiedział emerytowany biskup Hong Kongu.

Na niezwykle pozytywny oddźwięk ogłoszonej dwa lata temu posynodalnej adhortacji apostolskiej Benedykta XVI „Verbum Domini” zwrócił uwagę kard. Marc Ouellet. Według prefekta Kongregacji ds. Biskupów w wielkim stopniu przyczyniła się ona do wzrostu zainteresowania Pismem Świętym wśród świeckich. W obszernej relacji nt. odbioru tego dokumentu w świecie wskazał na rosnący entuzjazm wśród wiernych dla Biblii, a zwłaszcza dla tzw. Lectio Divina, czyli czytania i rozważania Pisma w domach, wspólnotach czy parafiach. Innym pozytywnym zjawiskiem jest ożywienie biblijne w parafiach i liczne inicjatywy na rzecz popularyzacji Biblii w różnych środowiskach, np. organizowanie Tygodni, a nawet Lat Biblijnych przez Kościoły lokalne lub nieprzerwanego czytania Pisma w różnych środowiskach i miejscach.

Reklama

Goście Synodu

Podczas pierwszego tygodnia obrad Synodu zabierali głos goście z innych Kościołów chrześcijańskich. O głębokim związku między kontemplacją a dziełem ewangelizacji mówił arcybiskup Canterbury dr Rowan Williams. Po raz pierwszy w dziejach zwierzchnik Kościoła Anglii i honorowy lider światowej Wspólnoty Anglikańskiej przemawiał w Watykanie na forum Synodu Biskupów. Abp Williams podkreślił, że "kontemplacja jest jedyną odpowiedzią na nasz nierealny i szalony świat... Uczenie się jej jest uczeniem się tego, czego potrzebujemy, aby żyć zgodnie z prawdą, uczciwie i z miłością. Jest to kwestia głęboko rewolucyjna” - powiedział. Jego zdaniem ewangelizacja musi mieć wymiar ekumeniczny. „Im bardziej, jako chrześcijanie różnych wyznań jesteśmy od siebie oddaleni, tym mniej przekonujące będzie się wydawało współczesnym oblicze odnowionej ludzkości”. Abp Williams zaznaczył, że prawdziwa ewangelizacja wymaga re-ewangelizacji samych siebie jako chrześcijan a także odkrycia, dlaczego nasza wiara jest inna, przemieniająca.

Inny gość Synodu, ewangelicki biskup Simo Peura z Finlandii wskazał na konieczność wcielenia w życie programu katechetycznego, który przekazywałby najważniejsze elementy wiary. "Wobec takiego samego problemu przed 500 laty Marcin Luter zaproponował swój mały katechizm, którego lekko można nauczyć się na pamięć" - powiedział biskup. Natomiast przewodniczący "American Bible Society" Lamar Vest wskazał na wspólną podstawę dla wszystkich chrześcijan jaką jest Słowo Boże. "Przy wszystkich zmianach świata Biblia daje nadzieję" - powiedział amerykański protestant.

2012-10-15 11:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chmielnik upamiętnił śp. bp. Edwarda Materskiego

Niedziela kielecka 42/2012, str. 1, 6

[ TEMATY ]

biskup

T. D.

Pomnik bp. Edwarda Materskiego ufundowany przez społeczność Chmielnika w 61. rocznicę strajku skzolnego

Pomnik bp. Edwarda Materskiego ufundowany przez społeczność Chmielnika w 61. rocznicę strajku skzolnego

Młody ks. Materski był w Chmielniku niezbyt długo, przybył tutaj tuż po święceniach na swój pierwszy wikariat. Niemniej właśnie tutaj pamiętany jest jak mało kto i jak mało gdzie. 21 września Chmielnik uczcił swojego „obrońcę katechezy” poprzez poświęcenie pomnika na cmentarzu, Mszę św. za spokój jego duszy, spotkanie ze świadkami posługi bp. Materskiego i program artystyczny młodzieży szkolnej

Data nie była przypadkowa. Podczas spotkania z chmielniczanami w Radomiu w 2011 r. bp Materski zapowiedział, że odwiedzi miasto właśnie 21 września 2012 r., w 61. rocznicę pamiętnego strajku szkolnego w obronie nauki religii w szkole. - Niestety, nie było mu to dane. My jednak pamiętamy o zaproszeniu - mówili w dniu uroczystości mieszkańcy Chmielnika.
Obchody tego wyjątkowego jubileuszu rozpoczęły się od Mszy św. w kaplicy cmentarnej. Homilię, nawiązującą m.in. do posługi ks. Edwarda Materskiego w Chmielniku, powiedział ks. kan. Stefan Borowiec. Przypomniał, jak późniejszy biskup radomski ofiarnie pracował z młodzieżą i jak bronił katechezy w szkole, za co został odsunięty od nauczania religii. Pamiątkowy kamień, ufundowany przez gminę, zdobi płaskorzeźba - podobizna popiersia bp. Materskiego, która będzie go przypominać mieszkańcom miasteczka.
„Do Chmielnika ks. Materski przybył w lipcu 1947 r. Na przystanku autobusowym powitali go ministranci, którzy zaprowadzili nowego prefekta najpierw do kościoła, a potem na plebanię. Ubrany w pelerynę i czarny kapelusz, miał ze sobą tylko jedną walizkę...” - tak tamte chwile sprzed ponad 60 lat wspominali uczniowie w programie artystycznym, przygotowanym pod kierunkiem Danuty Gajek, Anny Idzik, Sławomira Grabka i 5. Artystycznej Drużyny Harcerskiej.
Przypominano, jak to po przybyciu ks. Materskiego ożywiło się życie religijne Chmielnika. - Sprawował on opiekę nad organizacjami religijnymi, które już działały i powoływał nowe (...). Prężnie działały Sodalicja Mariańska, Krucjata Eucharystyczna, chór kościelny, grupa ministrancka - deklamowali uczniowie.
Dynamiczny ksiądz stał się obiektem natężonej uwagi ze strony władz. W 1951 r. zarzucono mu prowadzenie wrogiej działalności przeciw rządowi i zakazano młodemu wikariuszowi nauki religii w szkole. Uczniowie nie zgodzili się z taką decyzją i zorganizowali 21 września 1951 r. strajk, który spowodował, że władze ugięły się pod presją mieszkańców. Krzyże na ścianach i lekcje religii w szkołach w Chmielniku prowadzone były do 1960 r.
W 50. rocznicę strajku bp Materski odwiedził swój pierwszy wikariat i otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Chmielnika. - Bp Materski gościł w Chmielniku wielokrotnie, ostatnie wizyty miały miejsce 2008 r. podczas peregrynacji kopii obrazu jasnogórskiego i w 2009 r. na promocję książki „Honorowi obywatele Chmielnika” - wyjaśnia burmistrz Jarosław Zatorski.
Bp dr Edward Materski urodził się 6 stycznia 1923 r. w Wilnie w polskiej rodzinie inteligenckiej jako syn Ignacego i Marii z Filutowskich. Studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach. Po śmierci ojca w 1932 r. z matką i dwiema siostrami przeniósł się do Warszawy. Tutaj jako kleryk uczestniczył w Powstaniu Warszawskim. Pełnił również rolę niemianowanego sekretarza biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. W 1968 r. został konsekrowany biskupem pomocniczym diecezji kieleckiej przez kard. Stefana Wyszyńskiego, a w 1981 r. biskupem sandomierskim. 4 czerwca 1991 r. gościł w Radomiu Jana Pawła II. W ramach reorganizacji diecezji w Polsce w 1992 r. został mianowany przez Jana Pawła II pierwszym biskupem diecezji radomskiej.
Był budowniczym radomskiego Wyższego Seminarium Duchownego. Dbał o media katolickie w diecezji - założył tygodnik diecezjalny „AVE” i drukarnię. W 1993 r. powołał radio „Ave” które było pierwszym lokalnym radiem w Radomiu. Sprowadził do miasta relikwie św. Kazimierza i ogłosił go patronem miasta, podniósł do godności bazyliki kościół Mariacki w Radomiu. Za czasów rządów bp. Materskiego diecezja radomska zyskała pięciu nowych błogosławionych kapłanów, beatyfikowanych przez Jana Pawła II 3 czerwca 1999 r. w Warszawie. Jego staraniem odbyły się budowa sanktuarium maryjnego i koronacja obrazu Matki Bożej w Skarżysku. Dbał o misje i zakony. Powołał 135 nowych parafii w diecezjach radomskiej i sandomierskiej. Od 1999 r. był biskupem seniorem diecezji radomskiej. Został odznaczony przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję