W trwającym obecnie okresie pielgrzymkowym chciałbym zachęcić wszystkich mieszkańców Częstochowy do uważniejszego przyjrzenia się naszemu miastu. Fakt, że jest ono duchową stolicą Polski, zobowiązuje nas bowiem do szczególnej dbałości o jego wizerunek. Odwiedzając sanktuaria na całym świecie, np. w Lourdes (gdzie przybywają zwłaszcza ludzie chorzy) czy w Fatimie, widzimy, że miasta te są doskonale przygotowane na przyjęcie pielgrzymów. Czy to samo można powiedzieć o Częstochowie?
Aby to ocenić, trzeba się przyjrzeć życiu naszego miasta od środka, dostrzec wiele spraw i problemów, z którymi stykamy się na co dzień. Należy też zapytać mieszkańców Częstochowy o ich zachowanie wobec pielgrzymów: jak ich przyjmują, czy nie pobierają zbyt wygórowanych opłat za noclegi, czy są życzliwi i otwarci. Jednak najważniejsza pozostaje kwestia organizacji życia w naszym mieście, za którą odpowiedzialne są jego władze.
Nie sposób więc nie zauważyć, że utrzymanie czystości w Częstochowie jest poważnym problemem, zwłaszcza w parkach pod Jasną Górą. Fatalnie wygląda to szczególnie od strony ul. 3 Maja. Znajdują się tam eleganckie korty tenisowe, ale w pobliżu unosi się nieprzyjemny zapach, pochodzący z ptasich zanieczyszczeń. To wstyd, że służby porządkowe dotąd nie poradziły sobie z tym problemem. Licznie przybywający pielgrzymi spacerują przecież tymi alejkami. Innym ważnym problemem jest brak toalet i odpowiednich warunków sanitarnych. Czy władze miasta podjęły odpowiednie działania, aby temu zaradzić? Nie można przecież przyjmować pielgrzymów, którzy płacą za bilety, korzystają z różnych środków komunikacji (z czego odprowadzane są podatki), a w zamian nie zapewnić im podstawowych warunków higieny w mieście. Zwłaszcza w Częstochowie, gdzie rocznie przewija się parę milionów ludzi, takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
Czystość, higiena i porządek w mieście to sprawy pierwszorzędne. Również my, jako jego mieszkańcy, mamy prawo do tego, aby utrzymywano w nim czystość. Jeżeli więc w okresie wakacyjnym przybywa tu tak wielka rzesza ludzi, to zwłaszcza wtedy powinno się zadbać o większy porządek. Nie mogą też mieć miejsca sytuacje, w których na interwencje mieszkańców, że w danym pubie jest za głośno (np. z powodu trwających do późnej nocy koncertów), właściciele lokali zasłaniają się uzyskaną z Urzędu Miasta koncesją. Takich spraw powinna dopilnować straż miejska i policja.
Należy też uważniej przyjrzeć się różnym zjawiskom, jakie mają miejsce w tym okresie, np. zwrócić uwagę, w jakich punktach sprzedaje się piwo. Jeżeli pielgrzymom przybywającym na Jasną Górę na każdym kroku oferuje się stoiska z piwem, to można się domyślić, jaki będzie tego skutek. Innym problemem są noclegi. Utarła się bowiem opinia, że pielgrzymi zostają w naszym mieście tylko kilka godzin i w tym samym dniu wracają - co stanowi poważny problem ekonomiczny dla Częstochowy. Pielgrzymów niejednokrotnie nie stać jednak na nocleg w hotelu. Czy nie należałoby zatem tanio zaadaptować na noclegi szkoły oraz inne niewykorzystane placówki? Dzięki temu pielgrzymi zaopatrzą się także w miejscowym sklepie, a tym samym do kasy miasta wpłyną kolejne fundusze. Powinna zatem funkcjonować pewna infrastruktura, która zadba także o interesy mieszkańców Częstochowy. Wszelkie zaś działania muszą być rozsądne, czynione z miłością i życzliwością dla wszystkich - zarówno dla pielgrzymów i zwiedzających, jak i dla samych mieszkańców.
Pragnę więc zwrócić uwagę wszystkich, którzy organizują życie w naszym mieście, że trzeba zmierzyć się z tymi problemami i twardo egzekwować postawione wymagania. Wiemy, że niełatwo jest zarządzać miastem z całą infrastrukturą, z pilnowaniem porządku i zapewnieniem bezpieczeństwa. Trzeba przy tym znaleźć szereg mądrych rozwiązań na usprawnienie życia społecznego - w tym także koncepcję na zatrzymanie pielgrzymów, przybywających do Częstochowy. Nie można jednak pozostawać w sferze marzeń; należy działać i stwarzać jak najlepsze warunki pobytu w mieście zarówno pielgrzymom, jak i jego mieszkańcom. Mogą się do tego przyczynić także obecne środki społecznego przekazu; lokalne radia i prasa mają w tej sprawie naprawdę duże pole do działania. Nie zapominajmy też, że obok rzeczy wzniosłych, wspaniałych i religijnych, o które staramy się zadbać, są także rzeczy zwyczajne, prozaiczne, jak kwestia sklepów, dobrej obsługi, pilnowania porządku.
Na całym świecie samorządy lokalne rosną w siłę. Dobry samorząd to taki, który zna potrzeby swojego miasta i dobrze organizuje życie społeczne jego mieszkańców. Mądre pomysły, dobra wola i poparcie władz samorządowych wróżą sukces. Dlatego powinna się odbyć niejedna sesja Rady Miasta w sprawie przyjęcia pielgrzymów do Częstochowy. Radni winni zapoznać się m.in. z problemami zagrożeń: alkoholowego czy narkotykowych w mieście lub obejrzeć stan niektórych placówek i obiektów, np. dworców.
Apeluję zatem do wszystkich, począwszy od Rady naszego miasta, ażeby odpowiedzieli sobie na pytanie, czy Częstochowa jest rzeczywiście przygotowana na przyjęcie tysięcy pielgrzymów? Pamiętajmy, że żyjemy w czasach, gdzie czystość, przyzwoitość i bezpieczeństwo są sprawami pierwszoplanowymi dla danego regionu. Ci zaś, którzy podejmują się pracy w Zarządzie Miasta, muszą być odpowiedzialni za utrzymanie w nim ładu i porządku, aby każdy człowiek czuł się w nim bezpiecznie.