Reklama

Na krawędzi

Nauczyciele i rodzice

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nauczyciele i rodzice solidarni dla edukacji - taki tytuł nadaliśmy naszym kolejnym działaniom. Dokładniej chodzi o białoruską edukację, a naszym zadaniem jest przekazanie białoruskim partnerom polskich doświadczeń w dziedzinie współpracy szkoły i domu. Naszych doświadczeń - zatem nie tylko mamy się chwalić (chociaż uczciwie postawiwszy sprawę, powodów do tego mamy wiele), ale i pokazać, co nam się nie bardzo udało. Białoruś to biedny kraj - niech się więc uczy taniej - na błędach, ale nie swoich tylko naszych.
Najpierw jednak zainteresowało nas, jak teraz jest na Białorusi ze współpracą. Ze wstępnych rozmów wynikło, że nie układa się dobrze. Owszem - są struktury takiej współpracy, jest coś w rodzaju Komitetów Rodzicielskich, ale nie bardzo dobrze to działa. Zatem naszym gościom z Grodna, Lidy, Łunej, Smorgoni i Witebska kazaliśmy dokończyć prowokujące zdanie: „Relacje pomiędzy rodzicami i nauczycielami nie układają się dobrze, ponieważ...”. I uczestnicy podzieleni na zespoły kończyli to zdanie. Odpowiedzi było sporo i bardzo różnych. Okazuje się, że nauczycieli nikt nie nauczył pracy z rodzicami, że rodzice nie ufają szkole, że ani jedni, ani drudzy nie mają czasu na współpracę, że rodzice, nauczyciele i administracja szkolna zupełnie czego innego od szkoły oczekują, że obie strony boją się siebie wzajemnie, że chcieliby zepchnąć z siebie i zwalić na drugą stronę odpowiedzialność za wychowanie, i tak dalej, i tak dalej... Słowem - jak u nas.
Wobec tego poprosiliśmy, żeby przy tych odpowiedziach napisali, co można na to poradzić. Sypnęło się, owszem... Trzeba podnieść płacę nauczycielom i zmniejszyć im ilość pracy, żeby mieli czas na wychowanie i pracę z rodzicami, trzeba zmienić dyrekcje szkół, trzeba zatrudnić w klasach „damy klasowe” zajmujące się tylko wychowaniem, trzeba organizować kursy i szkolenia dla nauczycieli i rodziców, poprawić sytuację ekonomiczną kraju, wprowadzić lepsze prawo... Ciekawe - większość tych sformułowań odnosiła się do czegoś, co powinna zrobić „góra”, za co odpowiedzialni są „oni”, nie „my”... Zatem poprosiliśmy raz jeszcze: napiszcie, co wy, każdy z was, zrobi po powrocie na Białoruś. Choćby coś małego, ale konkretnego. I zaczęła się bardzo ciekawa praca...
Nasze polskie doświadczenia angażowania rodziców w życie szkoły są naprawdę ciekawe. Na czoło - moim zdaniem - wysuwają się te, w których rodzice dzieci szczególnie pokrzywdzonych przez los „biorą sprawy w swoje ręce”. Wtedy dzięki ich przebojowości zaczyna się coś dobrego dziać dla dzieci nadpobudliwych, dysleksyjnych, autystycznych czy niepełnosprawnych. Ciekawe są doświadczenia Rad Rodziców - w Szczecinie przecież powstało Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Rodziców, które już zmienia się na ogólnopolskie. Teraz rodzice najczęściej organizują się, by ratować szkołę lub przedszkole zagrożone zamknięciem. Ale mamy też i złe doświadczenia - nadmiernego wpływania na szkołę, sporów różnych grup rodzicielskich, angażowania się interesownego, tylko po to, by wypromować własne dziecko. I mamy też apatię, brak zaangażowania wielkiej części rodziców. Co możemy przekazać? Wydaje nam się, że umiar i pokorę wobec naszych dokonań. I przekonanie, że nie tylko mamy pomóc Białorusinom, ale także pokornie zaprosić do współpracy, poprosić, by podzielili się swoimi doświadczeniami. Prawdziwe partnerstwo, dialog - to naprawdę buduje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mazowieckie: Ukradli gong liturgiczny, policja złapała ich w drodze do skupu złomu

2024-04-15 12:20

[ TEMATY ]

kradzież

Karol Porwich/Niedziela

Do pięciu lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy z kościoła w Makowie Mazowieckim ukradli miedziany gong liturgiczny. Policja zatrzymała ich w drodze do punktu skupu metali, gdzie zamierzali spieniężyć łup – poinformowała rzeczniczka miejscowej policji podkom. Monika Winnik.

Złodziei, którzy wynosili z kościoła gong służący do sygnalizowania najważniejszych momentów podczas Mszy świętej, zauważył przebywający w świątyni mężczyzna. Powiadomił o tym proboszcza, a ten zgłosił kradzież policji.

CZYTAJ DALEJ

Biblia w życiu Rodziny Ulmów

Niedziela rzeszowska 10/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Biblia

Pismo Święte

rodzina Ulmów

II wojna światowa

Archiwum Rodziny Ulmów

Pismo Święte należące do rodziny Ulmów

Pismo Święte należące do rodziny Ulmów

Józef i Wiktoria Ulmowie są również nazywani Samarytanami z Markowej. Piękną, na wskroś ewangeliczną nazwę, nadano im współcześnie, a wiąże się to z egzemplarzem Nowego Testamentu, jaki został odnaleziony w ich domu po egzekucji 24 marca 1944 r.

Pismo Święte z domu Ulmów pozostało i funkcjonuje jako niemy świadek ich duchowego życia. Przede wszystkim widać, że księga była używana. Są w niej osobiste notatki, dopiski oraz to, co zdumiewa najbardziej: podkreślona czerwonym pisakiem przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie. Obok tytułu ktoś napisał dużymi literami słowo: „TAK!”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr hab. Kowalski o powstającym dokumencie Papieskiej Komisji Biblijnej nt. cierpienia i choroby

2024-04-15 17:23

[ TEMATY ]

Biblia

Adobe Stock

Duchowy, psychologiczny, medyczny i ekonomiczny wymiar cierpienia podejmie dokument Papieskiej Komisji Biblijnej zatytułowany „Cierpienie i choroba w Biblii”. Przygotowują go specjaliści z różnych kontynentów z myślą o wiernych Kościoła, osobach wyznających inne religie, a także ateistach. Cierpienie ma wymiar uniwersalny - przypomniał w rozmowie z KAI członek papieskiej Komisji jest profesor KUL ks. Marcin Kowalski. Dyskusja nad dokumentem była głównym przedmiotem ubiegłotygodniowego Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisji Biblijnej w Rzymie.

- Chodzi o przekazanie chrześcijańskiej nadziei całemu światu i wszystkim cierpiącym - wyjaśnia ks. Kowalski. Szacuje, że prace nad tekstem zostaną ukończone za 3 lata.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję