Reklama

Puls tygodnia

Przystanek z i spod piedestału

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W chwili, gdy komentarz ten będzie drukowany, będą trwały ostatnie przygotowania do festiwalu Przystanek Woodstock. Gdy dodatek trafi do rąk czytelników, będzie już pewno po Przystanku. Czy warto więc o nim pisać teraz? Przyznaję, iż mówię i piszę o Przystanku Woodstock z coraz większą niechęcią. I nie jest to może nawet niechęć do samej imprezy, ani - broń Boże - do jej uczestników. To niechęć powodowana stylem organizatorów, a właściwie jego brakiem. Z roku na rok coraz bardziej leczę się z naiwnego przekonania, że można z nimi dyskutować. Tak zdawało mi się jeszcze w ubiegłym roku. Przyznaję, że w bieżącym nie próbowałem nawet podejmować dialogu. Dlaczego? Bo jakikolwiek dialog z organizatorami Przystanku Woodstock skazany jest z góry na niepowodzenie, a dokładnie - dialog skazany jest na jego brak. Wystarczy przyjrzeć się temu, co działo się jakieś 2 tygodnie temu między Przystankiem Woodstock, telewizją TVN, Kostrzyńską Grupą Obywatelską i władzami miasta.
Telewizja TVN wyemitowała krytyczny reportaż o Przystanku. Nie widziałem go, ale spędziłem na festiwalu tyle dni, że mogę sobie wyobrazić, co o nim można pokazać. Reakcja organizatorów festiwalu była natychmiastowa i jednoznaczna. Na stronie internetowej fundacji Wielkiej Orkiestry można było przeczytać: „Moi drodzy, siedźcie w domu, nie przyjeżdżajcie, nie chcemy Was wciągać w seks w krzakach, w ćpanie, gołe cyce i hordę neonazistów oraz niemieckich pokręconych love paradowiczów. Nie dla Was Przystanek Woodstock. To chore miejsce niech zabrzmi swoimi chorymi dźwiękami, niech zdechnie i skręci się w swojej bezmyślności posępnego bycia. TVN ma rację, imprezka jest zła, niedobra i paskudna”. Swoje zdanie na temat planowanej imprezy wyrazili też mieszkańcy Kostrzyna, którzy złożyli podpisy pod protestem przeciwko organizacji festiwalu, gdy „zagrożenie terrorystycznym atakiem jest bardzo realne, a groźne subkultury niemieckie zapowiadają starcie na terenie miasta”. Protest został zignorowany przez władze miasta, bo podpisało się pod nim „zaledwie” 600 osób. W Fundacji nikt go komentować nie chciał, zresztą istnieje tam polityka nierozmawiania ani z mediami, ani z myślącymi inaczej niż jedynie słusznie myślący Szef Orkiestry.
Żyjemy w wolnym kraju. To prawda. Każdy organizuje taką imprezę, jaką chce. Każdy też ma prawo wyrazić swoją opinię na ten temat. Podobno jedną ze zdobyczy demokracji jest liczenie się z mniejszościami i ich zdaniem. Szkoda, że nikt się z kostrzyńską „mniejszością” ani nie liczył, ani nie rozmawiał. Liczą się za to prawie wszyscy z Jurkiem Owsiakiem. Niektórzy padają przed nim na kolana. Zresztą robiąc na tym polityczną karierę. Ale każdy ma prawo robić karierę, jak chce. Cieszę się, że TVN miała odwagę z tego powszechnego pienia uwielbienia wyłamać się i podejść do rzeczy krytycznie. Pewno jej się za to dostanie. Mam nadzieję, że pójdą za nią inni, zwłaszcza lokalne media i zaczną pisać i mówić prawdziwie, tzn. krytycznie, a nie wiernopoddańczo. Wcale nie chodzi o to, by być przeciwko komuś, ale by wszystko miało swoją miarę, by miała ją prawda o Przystanku Woodstock. A ten właśnie widzi się tak samo krzywo z piedestału, jak i zadzierając głowę, by z uwielbieniem spoglądać na tego, który na tym piedestale stoi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Emerytowany biskup pomocniczy Częstochowy Antoni Długosz poprowaidził w piątek (11 lipca br.) modlitwę Apelu Jasnogórskiego.

„Matko Boża, Ty wiesz, że Polacy zdali egzamin, kiedy trzeba było otworzyć drzwi dla milionów uciekających Ukraińców. A w imię miłości bliźniego potrafili zapłacić najwyższą cenę za pomoc Żydom” – powiedział biskup Antoni Długosz. Podkreślił jednocześnie, że przyjmowanie nielegalnych migrantów nie leży w interesie Polski i nie mieści w porządku miłosierdzia. Duchowny mówił o modlitwie za obrońców polskich granic.
CZYTAJ DALEJ

500 tysięcy podpisów nie może zostać zlekceważonych. Projekt „Tak dla religii i etyki w szkole” trafił do Sejmu

2025-07-16 18:54

[ TEMATY ]

katecheza

Andrzej Sosnowski

Mat.prasowy

Złożony pod koniec czerwca obywatelski projekt ustawy „Tak dla religii i etyki w szkole” został oficjalnie skierowany do pierwszego czytania w Sejmie RP. To ważny moment dla tysięcy obywateli, którzy aktywnie zaangażowali się w zbiórkę podpisów i debatę o roli wychowania do wartości w polskiej szkole.

Projekt ustawy, złożony 26 czerwca br., został przygotowany przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, przy wsparciu licznych środowisk edukacyjnych, katechetycznych i obywatelskich. Pod dokumentem podpisało się ponad 500 tysięcy obywateli, co świadczy o silnym społecznym poparciu dla wzmocnienia obecności religii i etyki w systemie edukacji. Jak informuje Komitet, Marszałek Sejmu oficjalnie przekazał informację o skierowaniu projektu do pierwszego czytania, co oznacza, że temat trafi na forum sejmowe w nadchodzących tygodniach.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka rowerowa

2025-07-17 13:59

Małgorzata Pabis

Wyruszyli z Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w sobotę (12 lipca), a 16 lipca) dotarli do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

Rowerzyści w ciągu pięciu dni pokonali dystans blisko 400 kilometrów, by przed obrazem Pana Jezusa Miłosiernego modlić się w Godzinie Miłosierdzia. Jak powiedział nam ks. Radosław Wileński SAC, kustosz z Ożarowa Mazowieckiego, do Łagiewnik na rowerach w tym roku wybrało się 23 osoby. - Pielgrzymowaliśmy już po raz dziewiętnasty. Teraz na rowerach, choć zaczynaliśmy pieszo. W przyszłym roku będziemy przeżywać pielgrzymkę jubileuszową – dwudziestą z kolei. To wielka radość, że znajdują się ludzie, którzy w taki sposób chcą spędzać swój wolny czas i pielgrzymować z Sanktuarium w Ożarowie do Łagiewnik – mówił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję