Na wstępie papież zauważył, że dzisiejsze spotkanie z przedstawicielami Kościoła Szkocji odbywa się w bliskości pięćsetnej rocznicy Reformacji.
„Dziękujmy Panu za wielki dar, iż możemy przeżywać ten rok jako prawdziwi bracia, już nie jako rywale, po zbyt wielu wiekach obcości i konfliktu. Stało się to możliwe, dzięki Bożej łasce przez proces ekumeniczny, który umożliwił nam zintensyfikowanie naszego zrozumienia, zaufania i konkretnej współpracy. Wzajemne oczyszczenie pamięci jest jednym z najważniejszych owoców tej łączącej nas drogi. Jeśli prawdą jest, że przeszłości jako takiej nie jesteśmy w stanie zmienić, to prawdą jest także, iż dzisiaj wreszcie się rozumiemy wychodząc od spojrzenia Boga na nas: jesteśmy przede wszystkim Jego dziećmi, odrodzonymi w Chrystusie w tym samym chrzcie, a zatem braćmi. Przez długi czas patrzyliśmy na siebie z dystansu, spojrzeniem nazbyt ludzkim, żywiąc podejrzenia, patrząc głównie na różnice i błędy, z sercem skłaniającym się do stawiania zarzutów z powodu doznanych cierpień” – powiedział Franciszek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Następnie Ojciec Święty wyraził zadowolenie z tego, że obecnie obydwa Kościoły podążają drogą pokornej miłości, prowadzącej do przezwyciężenia podziałów oraz uzdrowienia ran. Papież przypomniał, że to właśnie w Edynburgu przed ponad stu laty (1910) odbyła się I Światowa Konferencja Misyjna, która zapoczątkowała rozwój ruchu ekumenicznego posługującego się językiem miłości. Chrześcijanie zrozumieli bowiem, że głoszenie Ewangelii i misje domagają się jedności chrześcijan. Dodał, że jest to aktualne także i dziś.
Nawiązując do godła Kościoła Szkocji, w którym przedstawiony jest płonący krzew, w obecności którego Mojżesz doświadczył żywego Boga, Franciszek podkreślił znaczenie ekumenizmu modlitwy. Bóg wzywa bowiem każdego do wejścia jako dzieci i bracia w historię relacji, uprzedniej względem nas oraz przyjęcia życia wiary nie w izolacji i w sposób abstrakcyjny, ale w kontekście konkretnej wspólnoty. „Nikt nie staje się bowiem chrześcijaninem samemu i nikt nie może żyć jako chrześcijanin bez innych. Należymy do rodziny wierzących, wielu braci i sióstr, którzy zaczęli chodzić w nowym życiu w Chrzcie (por. Rz 6, 4) i towarzyszą nam na tej samej drodze” - stwierdził papież.
Ojciec Święty podkreślił także znaczenie tzw. „ekumenizmu krwi” – cierpień chrześcijan prześladowanych dla imienia Chrystusa. „Ich świadectwo każe nam podążać naprzód, z miłością i odwagą, aż do końca. Nasz dialog prowadzący ku pełnej jedności, nasze świadectwo oraz wspólna posługa, wola modlitwy jedni za drugich oraz przezwyciężenie ran przeszłości są odpowiedziami należnymi także im, w obrębie tego wielkiego «my» wiary” – powiedział Franciszek.
Papież zapewnił, że Kościół katolicki pragnie, aby dialog z Kościołem Szkocji oraz Światową Wspólnotą Kościołów Reformowanych przynosił obfite owoce.