Reklama

Historia drogocennego obrazu

Niedziela łódzka 37/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół pw. św. Józefa w Łodzi przy ul. Ogrodowej, najstarszy w naszym mieście, wybudowany w latach 1765-68 pierwotnie nosił tytuł Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i usytuowany był na tzw. Górkach Plebańskich (dzisiejszy Plac Kościelny lub w jego okolicy). Z powodu rozrastającej się ludności Łodzi w związku z rozwojem przemysłu został przeniesiony w 1888 r. na ul. Ogrodową. Na jego miejscu zaczęto wznosić nowy okazały murowany kościół i nadano mu wezwanie starego, czyli Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Po przeniesieniu kościółek św. Józefa najpierw spełniał rolę kościoła filialnego parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, budującej nowy dom Boży. 1 stycznia 1910 r. utworzono przy nim parafię.
Kościół posiada wyposażenie pochodzące z XX w. Wszystkie ołtarze sprowadzono doń w 1928 r., a organy w 1951 r.1 Najstarszą pamiątką w tej czcigodnej świątyni jest drogocenny obraz Matki Bożej Bolesnej, późnobarokowy, pochodzący z XVII/XVIII w., namalowany najprawdopodobniej przez nieznanego polskiego malarza (jego wymiary: 98 x 68 cm).2 Nie łatwo jest odtworzyć jego dzieje, zwłaszcza sprzed roku 1888.
Wszystkie stare przekazy mówiące o kościele w Łodzi wspominają o obrazie Matki Bożej umieszczonym w jego głównym ołtarzu. Rozmaicie nazywa się ten obraz. Oto tytuły: Matka Boska, Matka Boska Bolesna, Matka Boska Bolesna Łaskawa, Matka Boska Chwalebna.3 Dziś najczęściej spotykany jego tytuł brzmi: Matka Boża Łódzka. Obraz znajdował się już w pierwszej świątyni łódzkiej, tzn. w kościele drewnianym z II poł. XIV w. stojącym przy dzisiejszym skrzyżowaniu ulic Lutomierskiej i Zachodniej.4 Relacja z wizytacji tego kościoła z roku 1718 mówi, że w jego wielkim ołtarzu jest obraz Matki Boskiej Bolesnej Łaskawej.5 Gdy zbudowano drugi kościół drewniany - dzisiejszy św. Józefa - tenże obraz przeniesiono do niego i umieszczono w głównym ołtarzu. Zachowały się sprawozdania z wizytacji tej świątyni z lat 1872 i 1885 potwierdzające ten fakt. Obraz był otaczany czcią i przyozdobiony wotami. Uznawany za cudowny.6 W naszym drewnianym kościele przetrwał do 1888 r., czyli do momentu jego przeniesienia. Po wybudowaniu murowanego kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny znalazł w nim swe miejsce w bocznym ołtarzu i znajduje się tam do dziś. W niektórych przekazach podaje się, że ufundowano go jako wotum dziękczynne po najeździe szwedzkim.7
Wróćmy teraz do naszego barokowego obrazu Matki Bożej Bolesnej z kościoła św. Józefa, którego historia pokrywa się częściowo z wyżej opisanym.
W jednym z przekazów jest mowa o tym, że proboszcz ks. Jan Siemiec po przeniesieniu kościoła ofiarował dla niego ten obraz. Został umieszczony w bocznym lewym ołtarzu i obwieszony wotami.8 Rodzi się pytanie: skąd się wziął ten obraz? Można sądzić, że mógł się znajdować w kościele na Górkach Plebańskich, ale w jakimś miejscu mało wyeksponowanym. Mogły też przy nim wisieć wota, których było wówczas bardzo wiele w kościele. Mogły się nie mieścić przy głównym ołtarzu, więc je rozwieszono w całym kościele i część z nich przyozdobiła nasz obraz Matki Bożej Bolesnej. Z tymi wotami trafił do ołtarza kościoła św. Józefa. Są także przypuszczenia, że proboszcz albo zakupił, albo ofiarował ten obraz do przeniesionej świątyni, by dalej w nim rozbrzmiewała cześć Matki Bożej Bolesnej. Jednak obecność na nim srebrnej sukienki świadczyć może o kulcie, lub przyozdobiono nią obraz dla większej powagi, aby godnie nawiązywał do wcześniejszego nabożeństwa do Matki Bożej w tej świątyni.
Obraz jest namalowany na płótnie i przyklejony na deskę. Zewnętrznie przyozdobiony jest srebrną sukienką. Twarz Madonny skrzywiona lekko bolesnym uśmiechem, kwadratowa o grubych rysach z dwoma łzami, ze światłem na policzkach, nosie i lewej stronie podbródka. Ręce ma ściśnięte w geście modlitewnym na piersi. Jej twarz i ręce namalowane w ciepłych brązach. Sukienkę zmontowano z kilku blach. Dolna jej część dodana wtórnie. Pokryta jest trybowanym ornamentem roślinnym. Płaszcz okrywający ramiona o odchylonych połach z motywami kwiatów lilii i wstęg. Na odchylonych połach maforium i u dołu motywy wici roślinnej. Na sukni rytmicznie rozmieszczono gałązki z drobnymi listkami (po pięć). Nad głową Madonny aureola miedziana (złocona) o strzępiastych, krótkich promieniach. W prawe ramię wbito sztylet o krótkiej rękojeści. Pod sukienką i brunatnym pluszem jawi nam się piękno tego obrazu, który przedstawia postać Bolesnej Matki Bożej, z sercem ugodzonym mieczem. W dolnej części obrazu widnieją narzędzia Męki Pańskiej: taca, a na niej dwa gwoździe, korona cierniowa, rękawica zbrojna, bicz, trzeci gwóźdź i grot włóczni.
Obraz ten za proboszczowania ks. Bronisława Sienickiego w 1922 r. nakryto brunatnym pluszem, tzn. między obraz i sukienkę wkomponowano materiał. Całe tło obrazu znikło, pozostały widoczne tylko twarz i ręce Matki Bożej, przedzierające się z otworów trybowanej sukienki.9 Wielu parafian nawet nie przypuszcza, że pod sukienką i brunatnym pluszem przedstawione jest całe piękno i bogata treść obrazu. Kilkakrotne ściąganie i ponowne mocowanie sukienki na obrazie spowodowało zniszczenia w postaci licznych dziur na wizerunku.
Najstarsza zachowana fotografia tego obrazu pochodzi z 1935 r. z albumu upamiętniającego 25-lecie parafii. Jest tam ukazany boczny ołtarz z obrazem Matki Bożej Bolesnej w centralnej części.10 Konserwacja tego obrazu została przeprowadzona w 1952 r. i wydaje się, że była to operacja powierzchowna. Najprawdopodobniej w tym samym roku obraz ściągnięto z ołtarza i zawieszono na ścianie nawy tuż przy nim.11 Według relacji niektórych starszych parafian obraz ściągnięto później, za proboszczowania ks. Tadeusza Kowalczyka (1968-84). Znajdował się w tym miejscu (na ścianie) - jakby zapomniany - do początku roku 2004. Temu zapomnieniu służył brak jakiegokolwiek nabożeństwa do Matki Bożej praktykowanego systematycznie w kościele św. Józefa.
Zainteresowanie obrazem odżyło na jesień 2002 r., kiedy nowy proboszcz ks. kan. Franciszek Semik zwrócił uwagę na zabytkowy obraz wiszący w niewidocznym miejscu w kościele. W 2003 r. ukazał się w Niedzieli Łódzkiej artykuł przybliżający dzieje kościoła i parafii św. Józefa. Znalazła się w nim wzmianka o tym obrazie.12 W niedługim czasie parafia wydała kolorowy folder o kościele, w którym pojawiła się informacja o obrazie i jego fotografia.13 Na przełomie roku 2003/2004 w czasopiśmie miłośników przeszłości Pro Memoria zamieszczona została historia kościoła św. Józefa połączona ze wzmianką o tym obrazie.14 Z inicjatywy Księdza Proboszcza wydrukowano małe obrazki przedstawiające naszą Matkę Bożą Bolesną. Były one rozdawane wszystkim rodzinom w parafii, które przyjęły kapłana podczas wizyty duszpasterskiej w styczniu 2004 r. Druga strona obrazka zawiera modlitwę do Matki Bożej Bolesnej, do odmawiania której zachęcali duszpasterze.
Te wszystkie inicjatywy połączone były z ustnym przekazywaniem wiadomości o obrazie. Służyły one nie tylko przypomnieniu parafianom, że posiadają taki obraz, ale miały na celu ożywienie nabożeństwa do Matki Bożej w naszej świątyni. Chodzi o to, że obraz jest świadkiem dawnego kultu, do którego należy wrócić. Na początku marca 2004 r. obraz wzięto do pracowni konserwatorskiej w Warszawie, aby go odnowić i przywrócić dawne piękno, zwłaszcza to, które kryje się pod srebrną sukienką. Po konserwacji obraz zostanie umieszczony w bocznym ołtarzu. Rozpocznie się nieustanna nowenna do Matki Bożej. Obraz będzie wisiał bez sukienki, ta zaś umieszczona z boku jako wotum będzie świadczyć o dawnym kulcie i o czcigodności tego wizerunku.

Matko Bolesna,
jakaż boleść
przeszyła Twe serce,
gdy na Twoich oczach
umierał Twój syn Jedyny,
a Ty nie mogłaś Mu pomóc.
Prosimy Cię,
abyśmy za Twoim przykładem
poddawali się woli Bożej
i we wszystkich cierpieniach
i troskach
zawsze ufali
Jego miłości i wierności.
Amen.15

1 Kronika parafii św. Józefa w Łodzi.
2 tamże; Karta obrazu Matki Boskiej Bolesnej, w: archiwum parafii św. Józefa w Łodzi.
3 Ks. P. Zwoliński, Dzieje parafii Wniebowzięcia NMP na tle rozwoju Łodzi, Łódź 1998, ss. 98-99.
4 Ks. K. Nalepa, Kościół parafialny świętego Józefa Oblubieńca NMP w Łodzi, folder, (2003).
5 L. Mikołajczyk, Kościoły Wniebowzięcia Najśw. Panny Maryi i św. Józefa w Łodzi, Wiadomości Diecezjalne Łódzkie, nr 6/1960, s. 190.
6 tamże, ss. 190-192.
7 Kronika Parafii...; J. Galęba, Katolicka wizytówka Łodzi, w: Kronika Miasta Łodzi, Łódź 2002, s. 51.
8 L. Mikołajczyk, Kościół Świętego Józefa, Wiadomości Diecezjalne Łódzkie, nr 9/1960, s. 280.
9 Inwentarz „fundi instructi” parafii św. Józefa w Łodzi; Kronika Parafii...; Karta obrazu.
10 Album pamiątkowy w 25-lecie istnienia parafji św. Józefa w Łodzi, 1910-35, ul. Ogrodowa 22.
11 Inwentarz...
12 Ks. K. Nalepa, Historia kościoła i parafii św. Józefa w Łodzi, Niedziela Łódzka, nr 11/2003.
13 tamże, Kościół parafialny...
14 tamże, Kościół św. Józefa w Łodzi, Pro Memoria, nr 8 (9), XII 2003 - I 2004.
15 Tekst modlitwy do Matki Bożej Bolesnej z pamiątkowego obrazka wydanego przez parafię pod koniec 2003 r.

Etapy kultu Matki Bożej Bolesnej:
- do roku 1888 tj. do czasu przeniesienia kościoła z Górek Plebańskich na nowe miejsce przy ul. Ogrodowej (etap historyczny);
- od 1888 r. do 1952 r. (lub rok późniejszy), gdy obraz królował w bocznym ołtarzu (okres kultu w kościele św. Józefa);
- od 1952 r. do 2002 r. (czas zapomnienia);
- od jesieni 2004 r. (miejmy nadzieję, że czas rozkwitu kultu Matki Bożej);
Niezależnie od tego, czy obraz wisiał w kościele na poprzednim miejscu jego lokalizacji, czy dopiero zaistniał w kościele przy ul. Ogrodowej trzeba powiedzieć, że wnętrze tego domu Bożego od samego początku rozbrzmiewało czcią Najświętszej Maryi Panny. Wskrzeszenie kultu Matki Bożej nawiązuje do tradycji modlitewnych w tej najstarszej łódzkiej świątyni. Wszak jest ona świadkiem rozbiorów Polski, powstań narodowych i gorącej modlitwy do Matki Bożej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podkarpackie: Ewakuacja pociągu Przemyśl-Kijów

2025-12-13 14:29

[ TEMATY ]

pociąg

ewakuacja

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

Ok. 480 osób ewakuowano z pociągu relacji Przemyśl-Kijów po tym, jak służby dowiedziały się o potencjalnym zagrożeniu dla pasażerów. W pociągu nie znaleziono żadnych niebezpiecznych przedmiotów - podała policja, która wcześniej otrzymała zgłoszenie o możliwym podejrzanym pakunku na pokładzie.

Zgłoszenie o potencjalnym zagrożeniu na pokładzie pociągu służby otrzymały w sobotę tuż przed południem. Jak powiedziała PAP mł. asp. Karolina Kowalik z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu, na miejsce niezwłocznie wysłano funkcjonariuszy policji, Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei, strażaków i pogotowie ratunkowe.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Bardzo Wam dziękuję, Kościele Łódzki!

2025-12-13 15:48

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Msza św. dziękczynna za 8 lat posługi pasterskiej kard. G. Rysia w archidiecezji łódzkiej

Msza św. dziękczynna za 8 lat posługi pasterskiej kard. G. Rysia w archidiecezji łódzkiej

- Kiedy mnie ktoś zapyta jaki jest Kościół Łódzki to powiem, że Kościół łódzki to kościół słuchający, nie słuchający bzdur, ale Słowa Bożego! I za to Wam bardzo dziękuję tu dziś! – mówił kard. Grzegorz Ryś w trakcie Mszy św. dziękczynnej za jego posługę jako metropolity łódzkiego.

Po 100 miesiącach posługi w archidiecezji łódzkiej kard. Grzegorz Ryś żegna się z Łodzią i obejmuje metropolię krakowską. Podczas Mszy św. dziękczynnej w archikatedrze łódzkiej zebrali się przedstawiciele duchowieństwa, osób konsekrowanych, władz miejskich i wojewódzkich oraz wierni, którzy chcieli podziękować Kardynałowi za jego posługę w naszym mieście. Obecny był kard. Konrad Krajewski, abp senior Władysław Ziółek. Bp senior Ireneusz Pękalski, bp Marek Marczak, bp Piotr Kleszcz, bp Zbigniew Wołkowicz oraz biskupi i przedstawiciele bratnich kościołów chrześcijańskich. A wierni przybyli z całej archidiecezji łódzkiej ściśle wypełnili całą bazylikę archikatedralną. O oprawę muzyczną zadbał chór złożony z uczestników trwających Dominikańskich Warsztatów Liturgicznych „Stella Maris”.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV przed „Anioł Pański”: naszą nadzieją jest Jezus

2025-12-14 12:15

[ TEMATY ]

Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Jezus jest naszą nadzieją, zwłaszcza w godzinie próby, kiedy wydaje się, że życie traci sens, a wszystko jawi się nam mroczniejsze, brakuje nam słów i uciążliwe jest dla nas słuchanie bliźniego” - powiedział Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański”.

Dzisiejsza Ewangelia prowadzi nas do więzienia na widzenie z Janem Chrzcicielem, który jest przetrzymywany z powodu swojego nauczania (por. Mt 14, 3-5). Mimo to nie traci on nadziei, stając się dla nas znakiem, że proroctwo, nawet skute łańcuchami, pozostaje wolnym głosem w poszukiwaniu prawdy i sprawiedliwości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję