- Tyle Polski, ile ziemi - przypomniał starą prawdę ks. prał. Stanisław Franczak, proboszcz Ołdrzychowic Kłodzkich. 12 września w tutejszym kościele wygłosił kazanie z okazji dożynek regionalnych
gminy Kłodzko. Współcelebransem Mszy św. był ks. kan. Stefan Witczak (vel Kruszyna) z Nowego Gierałtowa.
Przed ołtarzem główym ustawiono potężne wieńce dożynkowe, na ołtarzach bocznych chleby z tegorocznego zboża. Bo dożynki to okazja, żeby przypomnieć rolę chleba w polskim domu.
Kto tracił chleb, tracił szczęście. Przeprowadzając się, zabierano ze sobą chleb i sól, by w nowym miejscu zapewnić sobie dostatek i nie tęsknić za starym domem. W domach szlacheckich w jadalni, gdzie
podejmowano gości, chleb i nóż zawsze były w pogotowiu, co miało świadczyć o zamożności („U nas, kiedy chcesz, możesz krajać i jeść”). Wprawiało to w zdumienie wiejskich biedaków, w domach
których chleb wydzielano z komory po aptekarsku. W zamożniejszych domach chleb leżał na honorowym miejscu przykryty lnianym obrusem. Stanowił jeden z elementów rytuału powitalnego. Dzielenie się chlebem
było zawsze przejawem szczególnych więzi międzyludzkich. W Polsce traktowano go jak świętość - w wielu regionach Polski nazywany był świętym.
- A gdy choć okruch chleba spadł na ziemię, podnoszono go i całowano z uszanowaniem, przepraszając za zniewagę - przypomniał w kazaniu proboszcz Ołdrzychowic Kłodzkich.
Mawiano, że „kto chleb ciska, to go po śmierci będzie zbierał”, mógł bowiem spodziewać się kary Bożej. Nawet tego, kto przypadkiem nadepnął na kawałek chleba, ogarniało prawdziwe przerażenie.
Przepraszał chleb wielokrotnymi pocałunkami.
W niektórych rejonach Polski powszechny domowy wypiek chleba utrzymał się do lat 60. XX wieku.
Podczas Mszy św. w ołdrzychowickim kościele, w której wzięły udział m.in. władze gminy Kłodzko z Ryszardem Niebieszczańskim, poświęcono tegoroczne plony, a następnie korowód ruszył na miejscowy stadion,
na którym odbyła się druga część uroczystości. Uwagę zwracały zwłaszcza wielkie wieńce dożynkowe, w większości zawierające elementy religijne.
Gmina Kłodzko ma głównie charakter rolniczy, ale stawia też na turystykę. Jej krajobraz kulturowy nie ma sobie równych. Wzgórza, wsie i przysiółki usiane są zabytkowymi kapliczkami i figurami maryjnymi,
często o wybitnej wartości artystycznej. Stary Wielisław podniesiono ponownie do rangi sanktuarium, a kościół w Szalejowie Dolnym, który był w XVIII w. znanym miejscem pielgrzymkowym, czeka na ponowne
odkrycie. Do tego bliskość Polanicy Zdroju i innych znanych uzdrowisk. Nie wykorzystać takiego położenia byłoby grzechem. Ale bez obaw: promocja w gminie Kłodzko prowadzona jest profesjonalnie. Gmina
Kłodzko ma opinię jednej z najbardziej gospodarnych w Polsce. Ryszard Niebieszczański kieruje nią już kolejną kadencję.
27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero
w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe
święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się
w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą
załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie.
Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia.
Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”,
a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników
misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna
zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie
Ewangelii ubogim.
W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi
i chorymi w szpitalach i przytułkach.
Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku
1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla
Jana II Kazimierza.
W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym
w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
We wszystkich świadectwach o ks. Piotrze pojawia się zawsze ta sama myśl: „Był bardzo dobry, zabili człowieka, który w życiu nie zrobił nic, oprócz dobra!” – mówił kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki w homilii podczas Mszy św. Beatyfikacyjnej ks. Piotra Pawła Orosa, duchownego ukraińskiej Cerkwi grecko-katolickiej. Został on zamordowany przez komunistów w 1953 roku.
Uroczystości beatyfikacyjne ks. Piotra Pawła Orosa odbyły się 27 września w miejscowości Bilky na Ukrainie. Legatem papieskim, przewodniczącym uroczystościom, był arcybiskup metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś.
11 października 2025 roku odbędzie się 17. Międzynarodowe Forum Tato.Net w Kielcach, wyjątkowe wydarzenie gromadzące ojców. W tym roku tematem forum będzie ojcostwo, które buduje odporność. Rozmawiamy o tym z Marcinem Kwaśnym - odtwórcą głównej roli św. Maksymiliana w filmie „Triumf serca", aktorem, który w ubiegłym roku prowadził Galę Max wieńczącą Forum Tato.Net.
Tematem tegorocznego Forum Tato.Net jest obecność, która buduje odporność. Jak Pan stara się być tatą obecnym także wtedy, gdy emocji w domu jest bardzo dużo?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.