Reklama

Św. Anna w Sielcu

Niedziela lubelska 36/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sielec - malownicza miejscowość w subregionie Pagórów Chełmskich, wzmiankowana w przekazach źródłowych od XIV w., należała w historii do słynnych rodów Smoków, Uhrowieckich, Daniłowiczów, Cetnerów, by wreszcie - jako ślubne wiano Doroty Cetnerówny - przejść w ręce rodu Rzewuskich. W roku 1773, po powrocie z Kaługi, zamieszkał tutaj Hetman Wielki Koronny Wacław Rzewuski, zasłużony w kulturze polskiej dramatopisarz, literat i mąż stanu. Zmarł on w Sielcu w 1779 r., a jego prochy obecnie spoczywają w kaplicy na cmentarzu w pobliskim Kumowie.

Sielec ma też tajemniczą historię łask i kultu św. Anny. Przekazy pisane, wskutek przesiedleń ludności i burzliwej historii Unitów na Ziemi Chełmskiej, rozproszono po świecie. Wierzę, że wkrótce odnajdą się wraz z kronikami unickiej cerkwi, która stała na drodze do źródełka. Poza wiejskim gościńcem, nieopodal starego traktu od dworu, w dolinie, na łąkach, pomiędzy wierzbami nad wodą objawiła się wiejskiej dziewczynie św. Anna. Przypisuje się to wydarzenie na początek XVII wieku. Wkrótce po objawieniach wieść rozeszła się po okolicy. Miejsce objawień zaczęli odwiedzać ludzie. Stwierdzono, że woda ze źródełka pomaga w różnych chorobach. Czerpano ja i pito, umywając chore ręce i nogi. Okoliczni unici i katolicy przychodzili do tego miejsca z wiarą w uzdrowienia. Te miały miejsce wielekroć. Zaświadcza o tym cerkiew, którą ufundowano nieopodal rynku w Sielcu, gdzie ikona św. Anny jaśniała od łask. Następne dwa wieki były czasem wzmożonego kultu. Gdy po powstaniu styczniowym cerkiew przejęli prawosławni, ludzie mijali świątynię i chodzili modlić się na łąki. Z czasem na miejscu objawień wybudowano kaplicę. Do niej przychodziły pielgrzymki, nawet z bardzo daleka (po 200 km), a pątnicy czerpali stąd wodę i łaski.

Obecna kaplica "na wodzie" pochodzi z początków XX wieku. Z tamtych czasów zachowały się przekazy o uzdrowieniach. W okresie międzywojennym jedna z rodzin, po powrocie z Kresów, udawała się do Ameryki. Wśród wyjeżdżających była kilkuletnia dziewczynka, obsypana na całym ciele wrzodami. Nie przyjęto jej na statek ze względu na stan zdrowia i zaawansowaną chorobę. Zrozpaczona matka oddała dziewczynkę pod opiekę babi w Sielcu. Pobożna babcia, znając moc wody ze źródła św. Anny, nosiła chorą do źródła. Tam się modliła i obmywała chore ciało wnuczki wodą. Po krótkim czasie choroba zupełnie ustąpiła. Wcześniej dziecko leczone było u wielu lekarzy, którzy nie umieli jej pomóc. Uzdrowiona dziewczynka do dzisiaj żyje. Sporo jest świadków uzdrowień ze ślepoty, głuchoty, chorób skóry, bólu głowy, rąk i nóg. Św. Anna z Sielca znana jest z łask na Wołyniu, Lwowszczyźnie i w chełmskich okolicach.

Po przesiedleniu ludności pounickiej w 1945 r. do ZSRR cerkiew opustoszała, a w późniejszych latach rozebrano ją, część uposażenia przenosząc do Chełma. Miejscowa ludność cudowną ikonę św. Anny wywiozła na dawne Kresy (dziś Ukraina). Sielec zasiedlono ludnością z diecezji łuckiej. Nowi mieszkańcy szybko przejęli od miejscowych kult św. Anny. Od lat 50. spotykali się na wspólne modły przy źródełku. Obserwowali też, że każdego dnia do kapliczki na wodzie przyjeżdżają ludzie. Pobożniejsze kobiety przychodziły tu na różaniec, przyprowadzając ze sobą dzieci, którym w wodzie obmywały twarze. Źródlaną wodę w dzbankach zabierano do domów. Zdarzało się, że w suche lata, w żniwny lipiec woda wysychała, lecz kiedy przychodzono 26 lipca - w dzień św. Anny - źródła znów biły. Ponieważ coraz liczniej zjeżdżali tu ludzie, w latach 80. przywrócono kult dawnego odpustu. 26 lipca zjeżdżają tu katolicy, a 7 sierpnia swoje święto mają prawosławni. Św. Anna jednym i drugim obficie błogosławi, a ludzie nadal zabierają cudowną wodę dla chorych i małych, pozostawionych w domach.

Przepiękny jest taki łąkowy odpust. Przed wieczorem dolina zapełnia się wielkim zbiorowiskiem ludzi. Pod łozami kramarze, okoliczne zespoły śpiewacze przychodzą w strojach ludowych i przepięknie śpiewają dawne, kresowe piosenki, jak choćby tę: "Ja sobie obrałem za obronę babkę Chrystusową - św. Annę, niech się jak chce ze mną dzieje, w Tobie św. Anno mam nadzieję". Zdarzało się, że chmura stała nieopodal góry, pomiędzy łanami zboża czarna, a odpustowa suma odprawiała się w skupieniu. W tym roku mokre i burzliwe lato nie odstraszyło pielgrzymów. Na godzinę przed Msz św. ku czci św. Anny lunął deszcz. Jednak przeszedł i mokra łąka zapełniła się ludźmi. Pojaśniało. Proboszcz z pobliskiego Kumowa ks. Bogdan Staszczuk, opiekun tego miejsca, poprzedził uroczystości dwudniowym nabożeństwem, odprawionym na łąkach. Mszę św. odpustową odprawił ks. Wiesław Rycerz, wikary z parafii Kamień, przy współudziale kilku kapłanów z sąsiednich miejscowości.

Przy kapliczce jest pewna niezwykłość, której od lat się przyglądam. Pięć starych wierzb. Niby nic wielkiego, ale... Dwie rosną przy sobie - to jakby św. Anna i Joachim, a trzy następne to Jezus, Maryja i Józef. Cała Święta Rodzina. Tak je nazywam po swojemu, kiedy w ich cieniu klękam do modlitwy. A zawsze modlitwy odpustowe, kazania i wspomnienia są o Świętej Rodzinie - dzięki św. Annie, która ukochała Sielec.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Strukov/fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 12, 24-26.

Wtorek, 23 kwietnia. Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, Głównego Patrona Polski

CZYTAJ DALEJ

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

2024-04-22 14:36

[ TEMATY ]

świadectwo

nawrócenie

świadectwa

Adobe Stock

Była aktorka porno Bree Solstad została przyjęta do Kościoła katolickiego w Wielkanoc. Znana w mediach społecznościowych jako "Miss B", od początku roku publikuje na platformie X posty o swoim wstąpieniu do Kościoła katolickiego jako "Miss B Converted".

"Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Płakałam z radości, kiedy po raz pierwszy przyjęłam ciało i krew Jezusa" - powiedziała amerykańskiemu portalowi „The Daily Signal”. W dniu 1 stycznia 2024 r. opublikowała na X: "Zdecydowałam się zaprzestać pracy seksualnej. Pokutować za moje niezliczone grzechy. Porzucić moje życie pełne grzechu, bogactwa, wad i próżnej obsesji na punkcie własnej osoby. To upokarzające doświadczenie, które przez wielu będzie wyśmiewane lub analizowane. Rezygnuję ze wszystkich moich dochodów i oddaję swoje życie Jezusowi" - napisała Solstad.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję