W jaki sposób to czynić, starał się odpowiedzieć II Kongres Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich Diecezji Łomżyńskiej, który odbył się w dniach 9-10 października 2004 r. W tym duchu zostało sformułowane,
zaczerpnięte z Ewangelii, hasło kongresu: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął (Łk 12,49).
Biskup Bronisław, który zainaugurował kongres Mszą św., od wielu już lat dostrzega moc Ducha Świętego działającego wśród wiernych świeckich. Będąc krajowym duszpasterzem Odnowy w Duchu Świętym, a
wcześniej jednym z tych, którzy przeszczepiali ten ruch na grunt polski, obserwuje, jak bardzo zmienia on swoich członków. Podczas pierwszej konferencji kongresu w seminarium duchownym, którą również
on prowadził, nie wahał się powiedzieć, że to ruchy i stowarzyszenia świeckich są jednym z głównych nurtów odnowy Kościoła. Jest to szczególnie ważne dzisiaj, wobec wyzwań, przed jakimi stoi współczesny
Kościół. W prelekcji: Samoświadomość ruchów i zrzeszeń świeckich Ksiądz Biskup przypomniał posynodalną adhortację apostolską z 2003 r. Ecclesia in Europa. Ojciec Święty zwraca w niej uwagę na wyniszczającą
Europę sekularyzację, która rodzi cywilizację śmierci. Z dokumentu jasno wynika, jak z mocą podkreślił Biskup Włocławski, że nadzieja jest nie gdzie indziej, jak właśnie w ruchach, stowarzyszeniach, wspólnotach,
grupach modlitewnych.
Druga, sobotnia konferencja Kultura wolontariatu pozornie luźno wiązała się z problematyką kongresu. De facto wykład o. prof. Leona Tadeusza Dyczewskiego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego okazał
się praktyczną propozycją rozwiązania palących problemów współczesności. Do zaangażowania w wolontariat zachęca Jan Paweł II, ponieważ w ten sposób buduje się nową kulturę, kulturę nadziei. Zwłaszcza
chrześcijanin jest powołany do tego, by nieść nadzieję wszędzie tam, gdzie są ludzie cierpiący. I nie oznacza to wyłącznie biedy materialnej, ale także - a może przede wszystkim - ubóstwo
duchowe. I znowu wartość ruchów i stowarzyszeń katolickich okazała się nie do przecenienia, gdyż mają one szczególne możliwości stworzenia „zorganizowanego altruizmu” - według wyrażenia
Ojca Profesora.
Po konferencjach wprowadzających przyszedł czas na bardziej praktyczną i twórczą zarazem realizację zadań kongresowych. Kilkuset uczestników rozeszło się do kilku sal seminaryjnego gmachu, by w zespołach
tematycznych omówić istotne w dzisiejszym świecie kwestie i w końcu zaproponować najwłaściwsze dla nich rozwiązania. Poszczególne ruchy i stowarzyszenia podjęły się zorganizowania tej roboczej części
kongresu. W związku z tym każdy z zespołów wyglądał nieco inaczej - od panelu dyskusyjnego po formułę warsztatową.
Gorące dyskusje zapewne nie tylko budziły... pozytywne nastroje. Ukojenie dla skołatanych nerwów i uspokojenie burzy mózgów można było znaleźć wieczorem w sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie ks.
Aleksander Suchocki poprowadził nabożeństwo pojednania połączone z odnowieniem przyrzeczeń chrztu św.
W niedzielę, po wspólnotowej Jutrzni, przyszedł czas na sformułowanie wniosków każdego z zespołów tematycznych. Jacek Stróżyński z Civitas Christiana omówił problem „pracy jako powołania człowieka
i klucza do kwestii społecznej”. Mimo powszechnej komputeryzacji i coraz doskonalszych technologii, człowiek w sferze duchowej niewiele zyskuje. A nawet przeciwnie - materialistyczny kult
rzeczy, a z drugiej strony zatrważające bezrobocie stawiają nas przed widmem cywilizacyjnego niewolnictwa pracy. Rozwiązaniem może być od wieków proponowana przez Kościół wizja pracy jako duchowego bogactwa
człowieka. Romuald Kozłowski z Akcji Katolickiej zaprezentował temat: Kapłani i świeccy w laboratorium wiary i odpowiedzialności za Kościół. Zwrócił uwagę, że podstawową płaszczyzną współpracy duchowieństwa
i świeckich jest parafia, wspólnota wspólnot, co nie zwalnia z poszukiwania coraz nowych dróg i metod. Ruch Światło-Życie wraz ze Wspólnotą dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa zorganizowały
pracę zespołu omawiającego problem „wzajemnego zrozumienia w relacjach rodzice - dzieci”. Jadwiga i Paweł Kołakowscy stwierdzili, że do podstawowych zakłóceń we wzajemnej komunikacji
należy brak czasu, a także brak wzajemnego zaufania i akceptacji oraz trudność w okazywaniu uczuć i oczekiwań. Rodzina zawsze musi mieć czas na dialog i zrozumienie. Ruch Foccolare wraz z Domowym Kościołem
organizowały zespół: „Kultura chrześcijańskiego świętowania i wypoczynku”. Edward Zieliński z Ruchu Foccolare stwierdził, że istotą chrześcijańskiego świętowania jest wspólnotowość. Szczególnym
postulatem zespołu było propagowanie wesel i imprez bezalkoholowych, łącznie z organizacją kursów dla wodzirejów. Wartość życia ludzkiego w konfrontacji z kulturą śmierci omawiała Mariola Kusiak z Civitas
Christiana. Za najważniejsze uznała właściwe wychowanie człowieka w rodzinie oraz w szkole. Równie istotne jest kształtowanie elit katolickich, które miałyby odwagę zabierać głos publicznie i kompetentnie
bronić życia. Jolanta Tarnowska ze Szkoły Nowej Ewangelizacji, która wraz z Odnową w Duchu Świętym podjęła kwestię „istoty i form ewangelizacji”, powiedziała, że ewangelizacja wymaga właściwego
przygotowania. Równie konieczne jest świadectwo ewangelizatora, który swoim życiem mówi o Jezusie.
Po przedstawieniu zagadnień kongresowych niemałych wzruszeń dostarczyło kilka osób, które podzieliły się świadectwem działania Boga w swoim życiu. Później można było jeszcze wysłuchać muzycznego zespołu
ewangelizacyjnego z Krotoszyna „Pomoc duchowa”. Kongres zakończyła Msza św. odprawiona w sanktuarium Miłosierdzia Bożego pod przewodnictwem bp. Stanisława Stefanka, który na koniec rozesłał
wszystkich ze światłem Chrystusa. Przedstawiciele wspólnot, zapalając swoje świeczki od świecy paschalnej, zanieśli ogień do przyjaciół z ruchów i stowarzyszeń. A stamtąd członkowie wspólnot ponieśli
światło do rodzin i środowisk. Co prawda nieśli je w duchu, ale na pewno uważny obserwator jeszcze dzisiaj dostrzega kongresowy płomień w ich oczach.
Wszystkich, którzy należą do wymienionych (i nie tylko) stowarzyszeń i ruchów katolickich, zachęcamy do zaprezentowania się w obszerniejszej formie na łamach naszego tygodnika.
Pomóż w rozwoju naszego portalu