Mam na myśli prof. dr. Kazimierza Gottfrieda - człowieka, który złotymi zgłoskami zapisał się w dziejach Jarosławia i okolicy.
Wiele zawdzięczał swoim rodzicom. Ojciec Aleksander był urzędnikiem skarbowym. Matka, Paulina z Sawickich, uczyła gry na fortepianie. Znana kulturalna rodzina czuwała nad wzorowym wychowaniem syna, w ścisłej integracji ze Szkołą i Kościołem. Naukę szkolną Kazimierz kontynuował w Jarosławiu, a wyższe studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, otrzymując stopień magistra filozofii z zakresu historii, a w roku 1947 stopień doktora nauk historycznych. Solidnie wykształcony historyk, znający języki, ceniony pedagog i wychowawca młodzieży, wielki autorytet, wspaniały kustosz i dobry muzyk. Żył słowami Goethego: „Rozum ludzki winien sięgać do granic swych możliwości, a na tych granicach ukorzyć się przed nieskończonością Bożej tajemnicy”. Przez wiele lat służył naszemu społeczeństwu swoją niezaprzeczalną historyczną i polonistyczną wiedzą. Umiejętności muzyczne wykorzystywał na chwałę Boga, grając bezinteresownie na organach w kościele Ojców Reformatów, a później Świętego Ducha w Jarosławiu, uświetniając nabożeństwa.
Z natury był bardzo skromny - nie zależało mu na piastowaniu ważnych stanowisk.
W okresie okupacji mimo zakazu i nadzoru komisarzy niemieckich, pracując w Muzeum udostępniał potajemnie archiwalia osobom zaufanym. Wbrew nakazowi Niemców zamiast cennych archiwaliów wysłał skrzynie z makulaturą do III Rzeszy, a właściwe dokumenty ukrył narażając życie. Udowodnił swój patriotyzm czynem odwagi, godnej wytrawnego konspiratora.
Przez cały okres powojenny prowadził, oprócz pracy w Muzeum, żywą działalność pedagogiczną i naukową. Ogromnie pracowity, pozostawił po sobie około 30 publikacji, większość z zakresu dziejów Jarosławia i okolicy, utrwalając swój ślad na drodze przemijania. Zasłużył na miano największego historyka Jarosławia. Pasją jego życia była praca w Muzeum. Realizował hasło Muzea uniwersytetami kultury. Gromadził unikalne zabytki i historyczne dokumenty oraz organizował wystawy i wygłaszał odczyty o historii miasta. Jego staraniem przeniesiono Muzeum do najpiękniejszej Kamienicy Orsettich, perły architektury mieszczańskiej polskiego renesansu, przyczyniając się do jej odnowienia. Kochał swoją pracę, młodzież i nasze miasto Jarosław, z którym związał niemal całe swoje życie zawodowe. Prace o Jarosławiu, a zwłaszcza kilkusetstronicowa monografia (dotychczas nie wydana drukiem) wzbogaciły ogólny zasób historycznej wiedzy o Polsce. Jako wieloletni pedagog przekazywał młodzieży w ciekawy i klarowny sposób wiedzę historyczną oraz wpajał patriotyzm i umiłowanie najwyższych wartości. Żył w trudnych warunkach, praca jego nie była właściwie wynagradzana, ale wielkie zaangażowanie, oddanie swoich zdolności i posiadanej wiedzy, procentowało w umysłach i sercach wychowanków, dając obfite owoce. Bliskie mu były słowa Wojciecha Bogusławskiego: „Służyć swej Ojczyźnie miło, choćby i o głodzie, byle światło w ludziach było”... Godny to naśladowania, wielki duchem człowiek, patriota. Bardzo ważna była jego działalność zwłaszcza w okresie zniewolenia narodu. Marzył wtedy, aby spełniły się słowa Stanisława Wyspiańskiego: „Daj nam poczucie siły i Polskę daj nam żywą, by słowa się spełniły nad ziemią tą szczęśliwą”.
Wszystko co czynił, czynił z charakterystyczną dla siebie sumiennością i odpowiedzialnością koncentrując się zawsze na wielokierunkowej działalności społecznej i pracy. Przyjaźnił się i współpracował z nestorem polskiej turystyki dr. Mieczysławem Orłowiczem. Za poświęcenie swej mozolnej pracy Bogu, Ojczyźnie i młodzieży zasłużył sobie w pełni na wyrazy hołdu i uznania.
Prof. dr K. Gottfried żyje nadal w umysłach swoich wychowanków i mieszkańców. Dowodem tego i skromnym gestem wdzięczności jest umieszczona 24 września br. tablica na Kamienicy Orsettich - budynku Muzeum, któremu poświęcił większą część swojego życia. Uroczystości odsłonięcia tablicy dokonała córka Bogumiła Gottfried-Walutek, po krótkim przedstawieniu sylwetki profesora przez ucznia, piszącego ten artykuł. O poświęcenie tablicy poproszono ks. prał. Aleksandra Kustrę.
To okazałe wydarzenie miało miejsce w ramach obchodów 70-lecia Stowarzyszenia Miłośników Jarosławia, którego Profesor w swoim czasie był wiceprezesem, a zawsze gorliwym działaczem. Dla realizacji tego zamierzenia powstał Społeczny Komitet ufundowania tablicy upamiętniającej Kazimierza Gottfrieda, z inicjatywy i pod przewodnictwem Piotra Skiby. Należą się mu i jego współpracownikom oraz ofiarodawcom słowa podziękowania i wdzięczności. Kompozycja tablicy według autora plastyka Dariusza Jasiewicza nawiązuje do treści antycznych, które ubogacone przez chrześcijańską wizję świata i człowieka, stały się dziedzictwem ponadczasowym i uniwersalnym wszystkich pokoleń. Prof. Gottfried wybitny znawca kultury, języka, sztuki klasycznej żył na co dzień takimi wartościami jak: Prawda, Dobro, Piękno, Miłość do Boga i ludzi, przekazując je otoczeniu.
To było ważne wydarzenie w historii Jarosławia i ono dowodzi, że wielcy ludzie pozostają zawsze w naszych sercach i pamięci. Nad Jego mogiłą w Jarosławiu powiedziano: „Stał się organiczną cząstką tego miasta, wrósł w jego krajobraz jak drzewo pochylone nad zwierciadłem Sanu, jak baszta murów obronnych”.
Przez Jarosław przeszedł Człowiek, związany z nim uczuciem i bardzo pracowitym życiem. Nadal do nas przemawia z wielu zadrukowanych kart o dziejach naszego miasta i okolicy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
