Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Nowoczesność w służbie pacjentów

Niedziela częstochowska 49/2004

Anna Wyszyńska

Wśród zwiedzających nową pracownię byli m.in. abp Stanisław Nowak i ks. inf. Ireneusz Skubiś

Wśród zwiedzających nową pracownię byli m.in. abp Stanisław Nowak i ks. inf. Ireneusz Skubiś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie dysponuje już nowoczesną Pracownią Hemodynamiki, która umożliwi udzielanie szybszej i skuteczniejszej pomocy pacjentom z zawałami serca, w stanach przedzawałowych oraz w innych kardiologicznych zagrożeniach życia.
Otwarcie i poświęcenie pracowni odbyło się 22 listopada br. Uroczystość rozpoczęła Msza św. odprawiona w kaplicy szpitalnej przez abp. Stanisława Nowaka, metropolitę częstochowskiego, oraz ks. inf. Ireneusza Skubisia, redaktora naczelnego Tygodnika Katolickiego Niedziela. „Tą Mszą św. chcemy uprosić Boże błogosławieństwo dla nowej placówki jej personelu i zwłaszcza lekarzy specjalistów, którzy będą za nią odpowiedzialni - oraz wszelkie potrzebne łaski dla pacjentów, którzy będą tam leczeni” - powiedział we wprowadzeniu do Mszy św. ks. Wacław Kuflewski, kapelan szpitala.
W homilii abp Stanisław Nowak podkreślił, że pracownia i zainstalowane w niej urządzenia są wielkim dobrem dla pacjentów. Serdecznie podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej placówki i podjęli decyzję, by w obecnych, trudnych ekonomicznie czasach przeznaczyć pieniądze na ten cel. Ksiądz Biskup podkreślił również, że „to człowiek nadaje wartość materii, a nie materia człowiekowi”.
Na uroczystość do szpitala przybyli licznie zaproszeni goście - przedstawiciele władz państwowych, wojewódzkich i samorządowych. Nową pracownię oraz aparaturę firmy Philips prezentowali dyrektor szpitala Henryk Kromołowski oraz ordynator Oddziału Kardiologicznego dr. n. med. Piotr Kardaszewicz.
Postęp w kardiologii inwazyjnej spowodował, że obecnie standardem leczenia świeżego zawału serca jest przezskórna plastyka naczyń wieńcowych. Otwarcie nowej pracowni, w której pełnione będą 24-godzinne dyżury, pozwala na szybsze i skuteczniejsze leczenie najbardziej zagrożonych chorych z Częstochowy i regionu. Leczenie tą metodą znacznie skraca czas pobytu pacjenta w szpitalu, zmniejsza stopień uszkodzenia mięśnia serca i umożliwia choremu szybszy powrót do pracy. Nowa pracownia oznacza także lepszy dostęp do nowoczesnej diagnostyki, krótszy czas oczekiwania na koronarografię oraz zabieg balonikowania naczyń wieńcowych. Szacuje się, że rocznie będzie tu wykonywanych od 1,5 do 2 tys. zabiegów. Wysokie kwalifikacje w tej dziedzinie ma zespół lekarzy, przeszkolony w najlepszych ośrodkach w kraju i za granicą.
Starania dyrekcji szpitala o utworzenie takiej pracowni i zakup nowoczesnego sprzętu były wspierane przez powołane w 2001 r. Stowarzyszenie „Twoje Serce”.
„To dla nas wspaniały dzień i jestem bardzo szczęśliwy, że zrealizowane zostały nasze marzenia - stwierdził lek. med. Zbigniew Łebek, prezes Stowarzyszenia.
- Zebranie potrzebnej sumy na zakup angiografu okazało się nierealne. Jednak zgromadzone w wyniku społecznych zbiórek pieniądze zostaną wykorzystane zgodnie ze statutem naszego Stowarzyszenia i z pożytkiem dla społeczeństwa. Zamierzamy je przeznaczyć na kontynuowanie działalności profilaktycznej: walkę z czynnikami ryzyka, edukację zdrowotną, a także uświadamianie mieszkańcom naszego regionu potrzeby systematycznych badań: poziomu cholesterolu i kontroli ciśnienia krwi”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Być w drodze z Jezusem!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 51-56

Wtorek, 30 września. Wspomnienie św. Hieronima, prezbitera i doktora Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do Polaków: ofiarujcie różaniec w intencji pokoju

2025-10-01 11:48

[ TEMATY ]

audiencja

Leon XIV

Vatican Media

Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! - wskazał Ojciec Święty podczas środowej audiencji generalnej. Zwrócił się także do pielgrzymów z diecezji włocławskiej, którzy w tych dniach pielgrzymują do Rzymu z okazji Jubileuszu 2025.

„Serdecznie pozdrawiam Polaków, a zwłaszcza pielgrzymów z diecezji włocławskiej z ich biskupem diecezjalnym i biskupem pomocniczym seniorem. Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! Z serca wam błogosławię!”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję