Pierwszy z sympozjalnych wykładów zatytułowany Anatomia sekty wygłosił ks. prof. dr hab. Andrzej Zwoliński, kierownik katedry KNS na PAT w Krakowie. Wskazał on na problemy, które napotyka każdy, kto chce zdefiniować zjawisko sekty, gdyż samo słowo „sekta” jest nieznane w prawie polskim. Podając przykłady destrukcyjnego działania sekt, wskazał też, że dla wielu ludzi problem ten wydaje się abstrakcyjny, dopóki nie dotknie ich bezpośrednio. Prelegent wskazał na zastraszającą nieświadomość religijną polskiej młodzieży, która często jest powodem lgnięcia młodych ludzi do nowych, nieznanych ruchów religijnych. Przeprowadzone 10 lat temu badania nad religijnością młodzieży polskiej ukazały, że np. 32% młodzieży w Polsce wierzy w reinkarnację (dla porównania w Japonii, gdzie można by się spodziewać większego współczynnika w reinkarnację wierzy 28,5% młodzieży). Jeśli tak jest, to zmartwychwstanie, najważniejsza prawda wiary, jest w światopoglądzie tych ludzi zanegowane. 96% ludzi w Polsce wierzy w Boga, ale już tylko nieco ponad 70% w Boga osobowego (w Europie - 40%) - co znów stanowi doskonały grunt do działania dla sekt.
Prelegent stwierdził, że rzeczywistość sekt jest bardzo zróżnicowana. W dokumentach kościelnych używa się sformułowania „nowe ruchy religijne”, mówi się też o „przekonaniach” (w odniesieniu do masonerii). Wyznacznikiem sekty nie jest nazwa, gdyż najbardziej pobożne nazwy, typu „Maryjne dzieło pokutne” czy „Kościół Dzieci Bożych”, mogą mylić. Wyznacznikiem sekty nie jest też obszar tematyczny, mogą one pojawiać się na różnych polach działania: polityki, ekonomii, ekologii, filozofii, praktyk edukacyjnych i psychologicznych, mogą to być też grupy wegetarianistyczne czy ekoterroryzm (szacuje się, że w Wielkiej Brytanii ofiar ekoterroryzmu jest więcej niż ofiar IRA). Treści niesione przez sekty mogą być najróżniejsze, podstawą rozróżniania jest manipulacja. Na ogół też w tle, nawet jako walor czwartorzędny pojawia się treść religijna i odejście z czasem od wspólnot religijnych, w których człowiek do tej pory funkcjonował.
Ks. Zwoliński zwrócił uwagę na dwa mechanizmy wchodzenia sekt w społeczeństwo. Pierwszy z nich nazwał „mechanizmem „się”. „Się” to bezmyślne przytakiwanie, zwłaszcza przez ludzi młodych: „to się teraz nosi, tego się teraz słucha, to się teraz myśli, tak się teraz zachowuje”. Nad biurkami wielu młodych ludzi pojawiają się plakaty satanistyczne, młodzi noszą stroje z symbolami sekt, pojawia się biżuteria cmentarna czy pasy z klamrami w kształcie czaszek, bo „to się teraz nosi”. „To niebezpieczne ustępstwo, nawet jeśli młodzież traktuje to jako modę, gdyż jest to swojego rodzaju przyzwyczajenie do tej symboliki i rozmywanie jej” - mówił Prelegent. Drugi mechanizm to „mechanizm idola”. Idol to ktoś, z kim się nie dyskutuje, bo wystarczy, że „on ładnie tańczy”. Idol narzuca swoje przekonania, również w dziedzinie religijnej. Ogromnie ważne jest w tym kontekście myślenie i dociekanie prawdy. „Masz prawo o wszystko pytać i masz prawo w świetle prawdy, którą poznasz, budować swoje życie” - mówił Prelegent.
Pomóż w rozwoju naszego portalu