Agnieszka Dębska: - Obecnie pisze Ojciec wiersze białe, a czy pamięta Ojciec swój pierwszy wiersz?
O. Jacek Tonkowicz: - To był wiersz do dziewczyny, rymowany, o miłości, napisany jeszcze w szkole średniej. Dziś już nie pamiętam, jak miała na imię...
- Czy pisze Ojciec z potrzeby serca, czy też na zamówienie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Piszę pod wpływem chwili, w różnych miejscach, np. przy biurku, w pracy, w konfesjonale, w autobusie, na biletach... A jak trzeba, to i na zamówienie.
- A jak powstają obrazy i rysunki?
- Są wyrazem tego, co widzimy, co czujemy i obserwujemy, ale ujęte jest to trochę inaczej, tak jak czuje to serce.
Reklama
- Czym dla Ojca jest sztuka?
- To próba komentarza współczesności, wyraz sublimacji uczuć dobrych, które w sobie nosimy. Uważam, że sztuka powinna zastanawiać, wywoływać refleksję.
- Czym w życiu Ojca jest praca?
- Praca uszlachetnia. Od III klasy szkoły średniej nigdy nie ściągałem. Na początku dostawałem trójki, czwórki. Zacząłem się uczyć po 5-6 godzin dziennie. To owocowało. Mam taką metodę, że co roku uczę się czegoś nowego. Kiedyś na przykład rok pracowałem na budowie. Sumiennie poznawałem wszystkie tajniki tego fachu. Później sam mogłem wyremontować mamie mieszkanie. Jeżdżę na rolkach, uczę się języków obcych. Niedługo chcę rozpocząć naukę na skrzypcach i może w końcu będę jeździł konno... Praca to bardzo ważny czynnik w rozwoju.
- Jedna z życiowych myśli przewodnich...
- Pracować solidnie i dobrze służyć innym.
- Niektórzy twierdzą, że zanim ktoś pójdzie do zakonu, to powinien się zakochać. Jak było z Ojcem?
- Kochałem... Byłem szefem szkoły średniej - podobno kiedyś byłem elegancki (śmiech), organizowałem prywatki, umiem tańczyć, w tym walca angielskiego i wiedeńskiego, to podobało się dziewczynom...
- Dziękuję za rozmowę.
Pejzaż wyborów
wyciągam dłonie
w stronę nieba
koniuszkami palców
dotykam widnokręgu
granicy dobra i zła
w moim życiu
pejzaż codziennych
wyborów
zachodzi mgłą
łaski
O. Jacek Tonkowicz OFM