Reklama

40-lecie Związku Kierowców, Drogowców i Transportowców

Nie tylko słowem, ale i świadectwem...

W Polsce spotykamy wiele twarzy ludzi tzw. medialnych. To ci, którzy są promowani przez telewizję, radio, gazety. Ci, którzy swoimi wypowiedziami nas szokują, którzy od czasu do czasu stają się głośnymi, chociaż nie zawsze, pozytywnymi bohaterami. Zapominamy, że obok „medialnych gwiazd” są i ci, którzy robią swoją robotę solidnie, uczciwie, w pokorze. O nich nic się nie mówi, nie pisze, są na tzw. medialnym marginesie. Ale zapewniam, że warto o nich mówić, chociażby po to, aby się od nich wiele nauczyć.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pewnie nie wszyscy wiedzą, że już od 40 lat działa w Łomży Związek Kierowców, Drogowców i Transportowców. To właśnie w 1964 r. za cichą zgodą grupy kierowców powstał Związek. Trudne socjalistyczne czasy nie pokrzyżowały planów związanych z tą organizacją. Mężczyźni chcieli tworzyć wspólnotę, która coś będzie robić dla Polski, dla kolegów, dla siebie. Początki Związku ze wzruszeniem wspomina Marian Grzymała. „Cieszyliśmy się, że stworzyliśmy nową wspólnotę i to wspólnotę ludzi, którzy się rozumieli bez słów. Na początku było nas ok. 100 osób. Po 2 latach dorobiliśmy się sztandaru i kolejnych członków” - powiedział pan Marian. „Powołując nasz Związek, chcieliśmy zrealizować nasz plan, tzn. stworzyć grupę ludzi, która będzie się angażowała w życie społeczne miasta, będzie niosła pomoc potrzebującym. A tych wtedy i dziś nie brakuje” - mówi drugi uczestnik rozmowy Tadeusz Grochowski. Na pewno jednym z czynników rozwoju Związku był fakt, że ówczesne władze nie ingerowały w struktury organizacji. „Nie mieliśmy na myśli jakichkolwiek zapędów politycznych. Chcieliśmy pomagać innym ludziom, interesować się ich problemami, być z nimi w trudnej chwili życia. I to nam się udało” - mówi z dumą pan Marian. Na potwierdzenie tego pan Tadeusz opowiada zdarzenie z 2002 r.: „Dowiedzieliśmy się, że jedna z rodzin miała być eksmitowana z mieszkania. Wszystko wskazywało na to, że rodzina znajdzie się na bruku. Członkowie Związku postanowili tej rodzinie pomóc. Zebrali pieniądze, które uchroniły przed rodzinnym kłopotem”. Przykład pomocy Zwiąku ludziom podaje również pan Marian: „Kiedy w 1981 r. wprowadzono stan wojenny, kiedy wielu ojców, mężów było internowanych, my rodzinom tym nieśliśmy pomoc. Najbardziej serce raduje to, że do dzisiaj ludzie to pamiętają i są nam wdzięczni”.
Tadeusz Grochowski, który jest prezesem Związku od 15 lat, marzy o tym, aby Związek cieszył się większym zainteresowaniem u młodych. „Młodzi nie garną się, chociaż obecnie przeżywamy pewne ożywienie, co oczywiście musi nas cieszyć - mówi pan Marian. - Ale to jeszcze nie to, czego byśmy sobie życzyli” - dodaje.
Obaj panowie wiele mówią o zaangażowaniu się Związku w sprawy Kościoła. „Staramy się być zawsze blisko spraw diecezji, parafii. Wiemy, że naszą służbą możemy uczynić dobro. Angażujemy się tak, jak umiemy. Uczestniczymy we Mszach św. za kierowców, współfinansujemy różne dzieła. Cieszymy się, że jesteśmy zauważani przez duchowieństwo” - powiedział pan Tadeusz. „Chcemy jeszcze pochwalić się, że na uroczystość Bożego Ciała przygotowujemy jeden z ołtarzy eucharystycznych” - dodaje pan Marian. Nie jest tajemnicą, że kierowcy drogowcy, transportowcy niejednokrotnie uczestniczyli w ogólnopolskich pielgrzymkach na Jasną Górę czy do innych miejsc świętych. Tam była okazja na wspólną modlitwę, a także podzielenie się doświadczeniem związkowym. „Naszym marzeniem jest, aby Związek rozwijał się, aby w jego szeregi wstępowali nowi, młodsi członkowie. O to się modlimy, w tej intencji zamawiamy Msze św. Marzymy także o tym, aby między nami była prawdziwa solidarność. Abyśmy przezwyciężyli zobojętnienie, życiowy marazm” - opowiada pan Marian. „Nie powiedzieliśmy jeszcze o naszym udziale w przygotowaniu pielgrzymki Jana Pawła II do Łomży. Ta uroczystość bardzo nas zjednoczyła, umocniła. Poczuliśmy się potrzebni drugiemu człowiekowi. I chcemy, żeby tak było” - zakończył rozmowę pan Tadeusz.
Nie mamy, co ukrywać, że nasze wspólnoty przeżywają pewien kryzys. Wiele z nich jest wewnętrznie skłóconych, szukających tylko własnego zysku. Związek Kierowców, Drogowców i Transportowców jest przykładem, że wcale tak nie musi być, jeżeli tylko potrafimy patrzeć na życie w odpowiednim świetle.
Z okazji 40. rocznicy Związku wszystkim jego Członkom składamy najserdeczniejsze życzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica masakry w Srebrenicy: pojednanie pamięci trudne, ale konieczne

2025-07-11 16:06

[ TEMATY ]

masakra

Bośnia i Hercegowina

Srebrenica

@Vatican Media

Memoriał ofiar masakry w Srebrenicy

Memoriał ofiar masakry w Srebrenicy

Trzydzieści lat po masakrze, która kosztowała życie ponad 8 tysięcy bośniackich muzułmanów, arcybiskup Sarajewa ponownie podkreśla konieczność dialogu i wzajemnego zrozumienia, aby przezwyciężyć ból i przerażenie. „Dialog jest fundamentalny, zwłaszcza dialog międzyreligijny. Kościół bardzo się w to angażuje” – mówi abp Tomo Vukšić.

Abp Vukšić mówi, że dziś czuje to samo co w dniu, w którym dowiedział się o straszliwej masakrze w Srebrenicy: „Z jednej strony jest niedowierzanie i wstrząs wobec bezsilności wspólnoty międzynarodowej, która nie zdołała zapobiec tak potwornej tragedii, a z drugiej strony – modlitwa za zmarłych oraz ludzka i chrześcijańska solidarność z cierpiącymi”.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Bp Jacek Kiciński CMF: - Módlmy się o kapłanów kochających Boga, Kościół i ludzi

2025-07-12 11:37

ks. Łukasz Romańczuk

Po raz czwarty w Miliczu odbywa się Pielgrzymka Margaretek i Dwunastek. To pielgrzymka osób, które każdego dnia modlą się za kapłanów oraz o wierne i święte powołania do życia kapłańskiego zakonnego i misyjnego.

Pielgrzymka rozpoczęła się od adoracji Najświętszego Sakramentu oraz modlitwy różańcowej prowadzonej przez ks. Waldemara Kocendę, proboszcza parafii Narodzenia NMP w Miękini oraz koordynatora Margaretek w Archidiecezji Wrocławskiej. Z racji deszczowej pogody tym razem pielgrzymi nie zgromadzili się na placu kościelnym i przy ołtarzu polowym, ale w kościele św. Anny. Eucharystii przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF, a w słowie wprowadzenia ks. Waldemar Kocenda, witając wszystkich obecnych oracz uczestników pielgrzymki powiedział: Ufamy, że nasza wspólna modlitwa przyczyni się do wielkiego dzieła, które zawiera się w słowach: “Proście Pana żniwa, żeby posłał robotników na swoje żniwo”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję