Ksiądz Stanisław Orzechowski, znany wszystkim jako ,,Orzech” w homilii wspomniał na wyśpiewane przez scholę z gr. 5 słowa ,, Przychodzisz Panie mimo drzwi zamkniętych”. - Pan Jezus przyszedł do Apostołów i udziela im misji odpuszczenia grzechów. Wiemy, że odpuszczanie grzechów to czyn miłości boskiej. Człowiek nie ma takiej mocy, a ponieważ Jezus jest Panem życia i śmierci, mógł udzielić tej mocy Apostołom. To samo dzieje się w trakcie spowiedzi. Jezus spowiada w osobie kapłana. Rozgrzeszenia udziela w Duchu Świętym . Co się dzieje tak konkretnie? Duch Święty sprząta serce człowieka – mówił główny przewodnik wrocławskiej pielgrzymki.
Po Eucharystii pątnicy pokonali kolejne 5 km, by dotrzeć do leśnej wiaty. Stamtąd czekał już na nich ostatni etap - 6km do Czarnej Wsi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dzisiejszym owocem Ducha Świętego jest WIERNOŚĆ
Reklama
Dorota i Dawid, to małżeństwo z 13 -letnim stażem. Doczekali się piątki cudownych dzieci. Rodzina na co dzień mieszka poza granicami naszego kraju. Mimo to, rokrocznie biorą udział w Pieszej Pielgrzymce Wrocławskiej na Jasną Górę. Dorota zapytana, czym dla niej jest wierność, odpowiedziała: ,,W słowach przysięgi małżeńskiej ślubujemy kolejno: miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Wnioskuję, że skoro wierność jest druga, oznacza to, że zawiera się w miłości i z niej wychodzi .Jeśli kogoś kochamy, to nie chcemy tej osoby zranić. Uważam, że warto być wiernym. To podstawa nie tylko w małżeństwie, ale i w przyjaźni. Wierność buduje nasze wnętrze”.
Niezwykła historia dnia!
38. Pieszą Pielgrzymkę Wrocławską na Jasną Górę na co dzień relacjonuje Wam dziennikarka Niedzieli Agata Iwanek. Jest tam z Wami, przeżywa ten sam trud. Siódmego dnia postanowiłam ją wyręczyć. Do pielgrzymów dołączyłam samochodem. Ponieważ nawigacja wprowadziła mnie w błąd i byłam już spóźniona (pielgrzymi byli już w drodze) postanowiłam przyspieszyć. A jak to mówią: ,,gdzie się człowiek spieszy, tam się diabeł cieszy”. Rzeczywiście coś w tym jest. Dojeżdżając do pielgrzymów tak się spieszyłam, że wjechałam w dół, co skutkowało połamanym zderzakiem i przebitą oponą. Miałam jednak to szczęście, że jako ostatni na pątniczej drodze szedł ks. Tomasz Hawrylewicz z gr. 9. Ksiądz Tomasz bez wahania podbiegł do mnie i zaproponował pomoc. Oponę wymienił w pięć minut! Dzięki niemu bezpiecznie dotarłam do lasu za Dąbrową, by móc pomodlić się razem z pielgrzymami. Księże Tomaszu, serdeczne Bóg zapłać!