historia ponad 500-letniej europeizacji kultur południowoamerykańskich Indian, a szczególnie wpływu hiszpańskich, portugalskich i holenderskich kolonizatorów na kulturę muzyczną oraz wierzenia ludów Ameryki Południowej doprowadziły do tego, że charakterystyczny kreolski rytm i śpiew straciły na swoim znaczeniu. Wiele lat także w liturgii ignorowano tradycję indiańską. Dopiero w 1963 r. dekret Soboru Watykańskiego II zezwolił na odprawianie nabożeństw w językach narodowych. Rok później argentyński pianista i kompozytor Ariel Ramirez (ur. w 1921 r.) napisał pierwszą mszę w języku ojczystym, która została nazwana Missa Criolla, ze względu na mieszane pochodzenie mieszkańców Ameryki Łacińskiej mających w sobie krew hiszpańską. Msza Kreolska połączyła w unikatowy sposób muzykę europejską z muzyką krajów Ameryki Południowej i natychmiast zaczęła bić rekordy popularności. Do dzisiaj sprzedano ponad 3 mln płyt w 40 krajach, a koncerty wciąż budzą zachwyt i aplauz publiczności. Missa Criolla jest utworem składającym się z 5 części (Kyrie, Gloria, Sanctus, Agnus Dei) śpiewanym wg tekstu liturgicznego w języku hiszpańskim. Zawiera ona oryginalne kompozycje autora, które napisano w oparciu o formy i rytmy folkloru argentyńskiego, peruwiańskiego i boliwijskiego. Cechą charakterystyczną tej kompozycji jest prostota, umiejętność połączenia muzyki ludowej z potęgą muzyki chóralnej.
W ostatnią niedzielę stycznia w Dworze Artusa toruńska publiczność miała okazję usłyszeć tę słynną mszę A. Ramireza, a także cykl sześciu pieśni bożonarodzeniowych Navidad Nuestra tego kompozytora. Cykl ten powstał we współpracy Ramireza z poetą Feliksem Luną, wykorzystującym w swoich wierszach dialekty (m.in. indiańskie). Kompozytor wplótł w każdy epizod charakterystyczny rytm argentyńskiej muzyki ludowej: chamme wyraża Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie, huella pampeana - Wędrówkę Józefa i Maryi, a vidala catamarquena - Narodziny Chrystusa, chaya riojana - Adorację Pasterzy, takirari - Pokłon Trzech Króli i vidala tucumana - Ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu. Obie kompozycje Ariela Ramireza wykonali dla toruńskiej publiczności soliści: wybitny polski tenor Piotr Kusiewicz wraz ze swoim uczniem Mariuszem Klimkiem (tenor, flet) oraz toruński Chór Wydziału Teologii UMK „Tibi Domine” pod dyrekcją ks. dr. Mariusza Klimka. Towarzyszył im zespół instrumentalny w składzie: Adam Matysek (gitara), Paweł Nowicki (perkusja) i Piotr Nowicki (fortepian, klawesyn). Koncert ten cieszył się niezwykle ciepłym i entuzjastycznym przyjęciem publiczności, która żywo reagowała na każdy kolejny wykonywany utwór. Soliści zaprezentowali swoje duże umiejętności wokalne (szczególnie Piotr Kusiewicz), znakomicie naśladując śpiew południowoamerykańskich pieśniarzy. Chór „Tibi Domine” kolejny już raz zaprezentował się jako zespół, który stawiając sobie wciąż nowe, różnorodne i ambitne wyzwania, osiąga coraz lepsze rezultaty. Solidna, ciężka praca tego zespołu, szczególnie w zakresie emisji głosu, pozwala mu poszerzać swój repertuar, a także udoskonalać brzmienie, przez co sprawnie porusza się nie tylko w europejskiej muzyce liturgicznej. W jego wykonaniu oba dzieła Ramireza zabrzmiały bardzo przekonywująco. Zespół wydobył z nich to, co najważniejsze - głęboką uczuciowość i energię, kontrast pomiędzy częściami radosnymi, pełnymi południowoamerykańskiej energii, a częściami melancholijnymi i lirycznymi. Szczególnie entuzjastycznie została przyjęta przez publiczność Gloria z Mszy Kreolskiej. Pewnym mankamentem tego występu było jednak to, że na skutek zbyt małej liczby głosów altowych zachwiane zostały proporcje brzmieniowe w głosach żeńskich. Zabrakło też instrumentów charakterystycznych dla muzyki południowoamerykańskiej, takich jak fletnie Pana czy pięciostrunowa gitara Charanga oraz rozbudowanego instrumentarium perkusyjnego, co nadałoby obu utworom prawdziwie kreolski charakter.
Pomóż w rozwoju naszego portalu