Reklama

Droga Krzyżowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wstęp

„Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Mt 17, 22-23).
Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa mają zasięg ogólnoludzki. Odkupienie i pojednanie ludzi z Bogiem obejmuje nas wszystkich aż do końca świata. Męka Pańska ma swoją wielką, niezgłębioną wymowę. Syn Boży powodowany miłością do ludzi dobrowolnie poddał się nieludzkim torturom i śmierci na krzyżu. Od tej chwili Jego wyznawcy nieustannie czczą śmierć Zbawiciela, sprawując Eucharystię, a także kontemplując Jego Drogę Krzyżową na Golgotę.
Każdy z nas ma swoją drogę krzyżową. Chrześcijanin powinien pamiętać o słowach Chrystusa: „Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i Mnie naśladuje” (Mk 8, 34).
Nie bójmy się wybrać drogi niesienia krzyża z Chrystusem. Z Nim ciężar naszego krzyża stanie się lżejszy. Co więcej, odczuwać będziemy zbawczy sens cierpienia i czerpać otuchę na drodze, która wiedzie do przyjaciół Boga.

Stacja I
Jezus przyjmuje wyrok śmierci na krzyżu

„Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie” (Mk 15, 15).
Wyrok na Chrystusa nie pochodził od zgromadzonych Żydów ani od Piłata, ale od nas wszystkich.
A my? Nie chcemy uznawać słusznych uwag, upomnień czy sądów ludzkich o sobie, uważając się za mądrych, dobrych i niezasługujących na krytykę. Przy tej stacji chociaż raz spójrzmy na siebie oczami Chrystusa, który nie unosi się pychą, nie pamięta złego, przebacza i z miłości do nas idzie na krzyż.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stacja II
Jezus bierze krzyż na swe ramiona

„Zabrali zatem Jezusa. A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota” (J 19, 17).
Jezusowi rozkazują dźwigać belkę krzyża, do którego ma być przybity. W przeciwieństwie do dwóch łotrów idących z Nim na śmierć - nie sprzeciwiał się.
Jezus bierze krzyż, aby nam powiedzieć: Tylko tak powinieneś przyjmować trudy życia, udręki, niepowodzenia i cierpienia. Tylko w taki sposób możesz pokonać swój egoizm, skłonność do zła, grzech i do Mnie należeć. „Cierpienie jest największym skarbem na ziemi - oczyszcza duszę” - mówi św. s. Faustyna.

Reklama

Stacja III
Jezus upada pierwszy raz pod ciężarem krzyża

„Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygącym ją, tak On nie otworzył ust swoich!” (Iz 53, 7).
Droga z rezydencji Piłata na Golgotę prowadziła uliczkami Starej Jerozolimy poza miasto przez bramę. Brama była wąska, ze schodami w dół. Jezus obarczony ciężarem krzyża, przechodząc przez nią, boleśnie upada. Przynaglany, popychany i bity - dźwiga się i powstaje. Nikt Mu nie pomaga podnieść się, jest otoczony nieprzyjaznym tłumem.
Nasze upadki są zgoła inne. Są nimi grzechy. Powiedział ktoś, że upaść, zgrzeszyć, jest ludzką rzeczą. Ale trwać w grzechach, to rzecz diabelska. Jezus przez swe upadki, powstawanie z nich i mękę wysłużył nam łaskę powstawania z grzechów nawet najcięższych, i trwania w Jego miłości.
Naucz mnie, Panie, korzystać z owoców Twej męki i niepojętej miłości.

Stacja IV
Jezus spotyka swą Matkę

„Wszyscy zdążający drogą przyjrzyjcie się, popatrzcie, czy jest boleść podobna do tej, co mnie przytłacza” (Lm 1, 12).
Skazańców prowadzonych na śmierć poprzedzała niesiona wysoko tablica, mówiąca o ich winie. Matka Boża, dołączając do Drogi Krzyżowej swego Syna, mogła przeczytać, że jedyną Jego winą była królewskość, co nakazał wypisać Piłat wbrew Żydom. Matka przejęta niewymownym bólem chciała towarzyszyć Synowi w ostatnich chwilach Jego życia. Maryja, znając proroctwa mesjańskie, wiedziała, że jej Syn dokonuje dzieła Odkupienia. Przez swe cierpienie i mękę zyskała miano Królowej Męczenników.
Matka Boża Bolesna chce nam również towarzyszyć na drodze naszego życia, nierzadko bolesnej. Prośmy o jej obecność.
„Matko Bolesna, ku mej niedoli zwróć swe łaskawe oblicze”.

Reklama

Stacja V
Szymon pomaga nieść krzyż Jezusowi

„Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola. Włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem” (Łk 23, 26).
Szymon przymuszony do pomocy Jezusowi początkowo nie zdawał sobie sprawy z tego, komu pomaga. Najważniejsze, że pomagał, że niósł krzyż i uczestniczył w dziele naszego zbawienia. Szymon niósł krzyż Chrystusowy, a więc i mój i twój - nas wszystkich.
Czy ja dostrzegam człowieka będącego w potrzebie? „Nie bój się wyjść i pomagać tym, których wszyscy omijają, lub których nikt nie zauważa. Nie bój się przyjąć czyichś obowiązków czy zadań. Nie szukaj wymówek, że inni są bardziej kompetentni i odpowiedzialni. Spróbuj choć raz wyjść do tych, którzy czekają na twoją pomoc. Na pewno zobaczysz wiele twarzy, w których można dostrzec spojrzenie Jezusa. A to ci doda odwagi” (Ks. Krzysztof Masłyk, Naśladowanie Chrystusa Miłosiernego, s. 87).
Szczęśliwy każdy, kto pomaga Jezusowi w niesieniu krzyża!

Stacja VI
Weronika ociera twarz Jezusowi

„Nie miał on wdzięku ani też blasku, aby na niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy go za nic” (Iz 53, 2-3).
Kiedy Jezus był w drodze na Golgotę, pewna kobieta przedarła się z tłumu i otarła Mu twarz swoją chustą, jak mówi tradycja. W morzu nienawiści znalazła się kropla współczucia. Św. Weronika nie ulękła się, ale postąpiła zgodnie z własnym sumieniem, odważnie i po ludzku. Otrzymała za to nagrodę - wizerunek umęczonej twarzy Jezusa.
Jej czyn uczy nas odwagi w czynieniu dobra, a także szukania kontaktu z Jezusem, kontemplacji Jego oblicza. Za jej przykładem, przyjmując Komunię św., noś w swej duszy obraz Jezusa, raduj się Nim, kontempluj gorliwiej, teraz w Roku Eucharystii. W nagrodę otrzymasz moc Jego zmartwychwstania.

Reklama

Stacja VII
Jezus upada drugi raz

„On się obarczył naszym cierpieniem, on dźwigał nasze boleści, a my uznaliśmy go za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz on był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy” (Iz 53, 4-5).
Ciężkie było drzewo krzyża i Jezus mimo pomocy Szymona upada drugi raz. Osłabiony torturami, cierpiący, dźwiga się, powstaje i idzie na Golgotę, aby dokonać dzieła naszego zbawienia. Bo odkupienie, pojednanie ludzi z Bogiem, zbawienie ich, jest celem Jego męki. Jezus ukazuje nam teraz największy przymiot Boga - miłosierdzie. Do św. Faustyny mówi: „Pragnę, ażeby kapłani głosili to wielkie miłosierdzie moje względem dusz grzesznych. Niech się nie lęka zbliżyć do mnie grzesznik. Palą mnie płomienie miłosierdzia, chcę je wylać na dusze ludzkie” (Dzienniczek, 50).
Niech te słowa nam, cieszącym się przyjaźnią z Bogiem, lecz także żyjącym bez Niego, zapatrzonym w złudne miraże szczęścia na ziemi, ukazują prawdę o Synu Bożym i celu Jego życia.

Stacja VIII
Jezus pociesza płaczące niewiasty

„A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: «Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!» (Łk 23, 27-28).
Wśród tłumu towarzyszącemu Jezusowi znalazło się kilka życzliwych Mu kobiet. Być może znały Go przedtem. Teraz, użalając się nad Nim, płaczą być może z powodu zawiedzionych nadziei.
Słowa Jezusa mają wymiar ponadczasowy i odnoszą się również do nas. Powinniśmy także opłakiwać swoje grzechy, wyrywać się z ciasnego kręgu miłości własnej, egoizmu, nie pozwolić się zamknąć w bezdusznym świecie, ale na wszystko patrzeć oczyma wiary. Powinniśmy również dobrze wypełniać nasze obowiązki wobec dzieci, młodzieży, której wciąż podsuwa się wartości niechrześcijańskie. Oby one nie musiały z powodu naszego zaniedbania kiedyś cierpieć!

Reklama

Stacja IX
Jezus kolejny raz upada pod ciężarem krzyża

„Dręczono go, lecz sam pozwolił się gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją” (Iz 53, 7).
Jezus upada pod ciężarem krzyża po raz trzeci. Był to najcięższy upadek. Jezus osłabiony męką, bez sił, nie może utrzymać się na nogach i upada na kamienisty bruk. Wszyscy się nad nim znęcają, a serce Jego Matki, naszej Matki, rozrywa ogromny ból. Jezus po raz kolejny dźwiga się z nadludzkim wysiłkiem, bierze krzyż i idzie dalej.
Jeśli chcesz towarzyszyć Jezusowi w Jego drodze na Golgotę, otwórz Ewangelię i czytaj opis męki. Nie tylko czytaj, ale i przeżywaj. Bo dla ciebie Jezus znosi cierpienie, ciebie chce uczynić dzieckiem Bożym i wywyższyć niepomiernie. Tobie obiecuje „dom wiecznego trwania” (Liturgia Godzin) i prawdziwe szczęście. Mękę Pańską możesz także przeżywać, odprawiając nabożeństwo Drogi Krzyżowej lub uczestnicząc w Gorzkich żalach.
Do św. Faustyny Pan Jezus mówi: „Jedna godzina rozważania mojej bolesnej męki większą zasługę ma, aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi; rozważanie moich bolesnych ran jest dla ciebie z wielkim pożytkiem, a mnie sprawia wielką radość” (Dzienniczek, 369).

Stacja X
Jezus z szat obnażony

„Rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy” (Mt 27, 35).
Jezus dociera wreszcie na Golgotę, gdzie ma umrzeć. Tu nie pozostawiono Mu nawet własnej sukni, zdarto ją bezlitośnie. Uszyta rękami Jego Matki miała dużą wartość, dlatego żołnierze losują, który z nich ma ją wziąć. Teraz Jezusowi nie zostało nic, prócz drzewa krzyża. Jezus doświadcza bolesnego obnażenia, ogołocenia, całkowitego ubóstwa. Zgadza się na wszystko, zachowując dla siebie jedynie pełnię miłości do nas, ludzi.
Spójrzmy kolejny raz na Zbawiciela. Stało się coś, co w sercu budzi wstyd i sprawia ból. Jezus, który wszystkie nasze grzechy wziął na siebie, znosi to upokorzenie i cierpienie. Składa ofiarę Bogu za wszelkie grzechy bezwstydu, za nieposzanowanie godności ciała ludzkiego, które jest świątynią Ducha Świętego.
Widząc obnażonego Jezusa i ceniąc prawo do godności, prośmy Go, abyśmy nigdy nie zrywali z siebie szaty wstydu i patrzyli na świat i ludzi czystymi oczami.

Reklama

Stacja XI
Jezus przybity do krzyża

„Gdy przyszli na miejsce zwane «Czaszką», ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Jezus zaś mówił: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią»” (Łk 23, 33-34). „Przebili ręce i nogi moje, policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycąc mym widokiem” (Ps 22, 17-18).
Jezusa przybito do krzyża i zawieszono Go na nim. Dopełnia się Jego ofiara miłości. Zbawiciel składa ją dobrowolnie, prosząc Ojca o wybaczenie dla sprawców Jego męki i pohańbienia. Oto prawdziwa miłość, ale i drogowskaz dla nas.
Nie bój się przybicia do krzyża swych obowiązków i cierpień, mimo niezrozumienia i braku miłości. Patrz na Jezusa przybitego do krzyża i pozwól swemu sercu wejść na drogę miłości. Gdy staniesz się wiernym na tej drodze, przyczynisz się do przebudzenia zagubionych ludzi i dasz świadectwo przynależności do Niego.

Stacja XII
Jezus umiera na krzyżu

„Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha” (Łk 23, 46).
Jezus przybity do krzyża umarł dla zbawienia świata i pojednania ludzi z Bogiem. Przed śmiercią powiedział: „Wykonało się” (J 19, 30) - spełniło się wszystko, co o Nim przepowiadali prorocy.
„Oto drzewo Krzyża na którym zawisło Zbawienie świata” (Mszał Rzymski). Stańmy z zadumą przed krzyżem Chrystusa, przed Jego męką i pamiętajmy, że zostaliśmy „wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (1 P 1, 19).
„Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata” (Dzienniczek, 475).
„Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23, 42).

Reklama

Stacja XIII
Jezus zdjęty z krzyża i oddany swej Matce

„Pod wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa. Udał się on do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wówczas Piłat kazał je wydać. Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał wykuć w skale” (Mt 27, 57-60).
Przynagleni zmierzchem dnia i zaczynającym się szabatem Józef i Nikodem zdejmują z krzyża ciało Jezusa i składają je w ramiona Najświętszej Matki. Ostatnie chwile Jezusa należą do Matki. Czy jest ból większy nad boleść Matki tulącej w ramionach martwe ciało swojego jedynego Syna? Matka współcierpiała, brała udział w dziele naszego zbawienia.
Jeśli chcesz być wiernym Jezusowi, bądź bardzo maryjny. Jego Matka nie miała innego serca ani innego życia jak tylko Jezusowe. Uciekaj się do niej zawsze, Ona ci pomoże i wyjedna życie z Jej Synem.

Stacja XIV
Ciało Jezusa złożone w grobie

„A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu” (J 19, 41-42).
Martwe ciało Odkupiciela złożono w grobie. Jezus przyszedł na świat, rodząc się w grocie betlejemskiej, nic nie mając na własność. Przed śmiercią oddał swą szatę żołnierzom. Teraz w chwili pogrzebu nie ma nawet własnego miejsca na pochowanie.
On umarł, abyśmy z Nim życie mieli. Ciemny grób jest tylko przejściem do zmartwychwstania. Po trzech dniach zmartwychwstał, abyśmy i my mogli zmartwychwstać, naśladując Jego życie.
Krzyżowi Twemu kłaniamy się, Chryste, i święte zmartwychwstanie Twoje sławimy!

Zakończenie

Chryste, pozwól nam w Roku Eucharystii gorliwiej i częściej przyjmować pamiątką Twej męki i zmartwychwstania w Komunii św.
Odkupicielu Świata, dziękujemy Ci za możność uczestniczenia w Twej męce.
Dziękujemy za łaski otrzymane w czasie tych chwil, także za wzór naśladowania Ciebie.
Pragniemy swą modlitwą i oddaniem Bogu, wraz z Tobą objąć wszystkich ludzi na całym świecie.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę

2024-04-25 15:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

Karol Porwich/Niedziela

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna - z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych. Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

- Maturzyści są uśmiechnięci, ale myślę, że i stres też jest, stąd pielgrzymka na Jasna Górę może być czasem wyciszenia, nabrania ufności i nadziei - zauważył ks. Łukasz Wieczorek, diecezjalny duszpasterz młodzieży arch. katowickiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję