Reklama

Niemy świadek

Słup biczowania

Imponująca fasada pretorii Poncjusza Piłata góruje nad Jerozolimą. Architekci, rzeźbiarze i ogrodnicy - nie licząc się z kosztami - spełnili najśmielsze oczekiwania władz rzymskiej prowincji. Szczególną zasługę należy tu przyznać żonie Piłata - Prokli, marzącej o hodowli niespotykanych roślin, fontannach nawilżających te rośliny i akweduktach. Fundusze dawno się wyczerpały, Piłat więc sięga do skarbca świątyni, co mobilizuje wszystkich Żydów do buntu przeciwko niemu. Odtąd, pomimo ciągłych starań, Piłat już szacunku u Żydów nie uzyskuje.

Niedziela przemyska 10/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

I oto zjawia się kohorta z Więźniem pojmanym w Ogrodzie Oliwnym, związanym sznurami i prowadzonym jak złoczyńca. Już byli u Annasza, u Kajfasza i u Heroda. Towarzyszący orszakowi żądny krwi tłum, wrzeszcząc domaga się śmierci Więźnia. Decyzję musi podjąć prokurator Piłat. Żona Piłata - Prokla miała widzenie we śnie, w którym Jezus zjawił się jej jako Niewinny Baranek, i że wszystkie pokolenia po wsze czasy ogłaszać będą, że Niewinny został „umęczony pod Ponckim Piłatem”. Prokla prosi więc męża o zawieszenie wyroku śmierci, lecz strach przed ponownym buntem Żydów przeważa szalę i Piłat nie zastanawiając się co zrobi później, decyduje na razie ubiczować Jezusa na sposób rzymski.
Czy zdoła zadowolić tą decyzją wrogich mu Żydów? Czy zdoła pocieszyć litościwą Proklę, wspominającą swój sen? Czy może wystarczy tylko umyć ręce?
Na dziedzińcu zewnętrznym znajduje się słup przeznaczony do biczowania więźniów. Jest to ogromny okrąglak, okuty żelaznym pierścieniem, zabetonowany. Na jego szczycie znajduje się uchwyt, do którego oprawcy przymocowują ręce Jezusa podnosząc je ponad głową do góry. Stojąc w tak nieludzkiej postawie, z wyciągniętymi ku górze rękami i ledwie dotykając ziemi palcami nóg, Jezus przytula się do słupa, który w tej chwili jest dla Niego jedynym oparciem. Oprawcy opasują Jezusa wraz ze słupem mocnymi powrozami. Poddaje się im bez sprzeciwu, a oni wyposażeni w bicze zakończone żelaznymi haczykami uderzają raz po raz, sprawiając Więźniowi niewypowiedziany ból. Bicze sieczą Najświętsze Ciało przecinając głębokie pręgi, a haczyki rozrywają je aż do kości. Uderzenia są tak mocne, że nieraz sięgają drewnianego słupa wyrywając z niego drzazgi. Z ran Jezusowych krew tryska wokoło i strugami spływa na ziemię. Jezus jęczy z bólu i bezsilności. Wtulony w drzewo słupa modli się do
Ojca Niebieskiego za oprawców. I tylko słup jest tego niemym świadkiem, a rozszalała tłuszcza wciąż domaga się ukrzyżowania. Oprawcy zmieniają się. Oto już trzecia grupa, cuchnąca tanim winem, podburzana przez oszalały tłum, bezlitośnie kontynuuje biczowanie posługując się nowymi ostrymi rzemieniami. Jezus słabnie i omdlewa. Ktoś litościwy przecina mocne powrozy.
Wtem z miasta przybiega grupka niewiast jerozolimskich, zawiadomiona przez uciekających w popłochu uczniów o pojmaniu i biczowaniu Pana. Wśród niewiast jest i Matka Jezusa. Jej cichy szloch dociera do uszu Syna. Synu Umiłowany - woła Jej Serce. Jestem przy Tobie. To Ja, Która Cię nosiłam w swoim łonie. To ja, Która Cię karmiłam, pielęgnowałam i osłaniałam. To Ja, Której starzec Symeon zapowiedział serce przebite mieczem boleści. Jestem przy Tobie. Lżej już sercu skatowanego Boga. Ociera poranioną twarz i pada zemdlony w kałużę własnej krwi.
A słup, złączony z Więźniem mocnymi powrozami, raniony wraz z Nim rózgami i ociekający Jego krwią, pragnie odebrać chociaż część boleści i ulżyć Katowanemu. Niestety, pozostaje tylko niemym świadkiem Piłatowego wyroku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: nowy doktor Kościoła przyczynił się do współczesnego rozumienia cudu

2025-08-14 08:21

[ TEMATY ]

USA

cud

nowy doktor Kościoła

św. Jan Henryk Newman

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Cud św. Januarego

Amerykańskie media katolickie nadal poświęcają wiele uwagi nowemu doktorowi Kościoła św. Janowi Henrykowi Newmanowi. Przypominają m.in. jego słowa, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć chrześcijańskie pojęcie „cudu”. Teologowie, historycy, kapłani i inni uczeni katoliccy z wielkim entuzjazmem przyjęli nadanie świętemu konwertycie tego tytułu, wskazując przy tym na jego wkład w teologię, filozofię i edukację w XIX wieku, gdy Kościół katolicki zmagał się z narastającym modernizmem i racjonalizmem czasów Oświecenia. Święty ten rozpoczął także trwającą do dziś także falę nawróceń na katolicyzm.

Susan Hanssen, profesor historii na uniwersytecie katolickim w Dallas, zauważyła w rozmowie z katolicką agencją CNA 2 sierpnia, że pisma i przejście Newmana na katolicyzm wywarły wielki wpływ „na protestancki świat anglojęzyczny XIX wieku”. Podkreśliła, że „zapoczątkowało to falę nawróceń angielskich protestantów na katolicyzm, które nazwano drugą i trzecią wiosną katolicyzmu angielskiego”. Zdaniem badaczki „ten stały strumień protestantów wracających «do domu» w Kościele rzymskokatolickim trwa do dziś”.
CZYTAJ DALEJ

W Oświęcimiu aż trzy procesje na uroczystości 84. rocznicy śmierci św. Maksymiliana Kolbego

Utrudnienia będą w godzinach od 8.00 do 10.30 na drogach w Oświęcimiu, Brzezince i w Harmężach. Przejdą tam trzy procesje zmierzające do byłego obozu Auschwitz, gdzie odbędą się uroczystości 84. rocznicy śmierci Maksymiliana Kolbego – podała policja.

Pierwsza procesja wyruszy o godzinie 8.40 spod kościoła św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu, druga około godziny 8.30 spod Bramy Śmierci w Brzezince, a trzecia o godzinie 9.20 z sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. O godzinie 10.30 procesje spotkają się na terenie byłego KL Auschwitz I. Wierni wezmą udział w mszy świętej przy Bloku 11 – poinformowała rzeczniczka oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.
CZYTAJ DALEJ

Poznań: 23 strażackie zastępy gaszą pożar poddasza bloku

2025-08-14 22:27

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Jakub Kaczmarczyk

23 strażackie zastępy walczą z pożarem poddasza budynku wielorodzinnego znajdującego się przy ul. Krańcowej w Poznaniu. Ogień jak na razie nie został opanowany. Z bloku ewakuowano ponad 80 osób. Nie ma osób poszkodowanych.

Oficer prasowy poznańskiej komendy PSP mł. asp. Marcin Tecław powiedział PAP, że zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali przed godz. 19. Ogień objął poddasze pięciokondygnacyjnego bloku przy ul. Krańcowej. Jak na razie strażakom nie udało się opanować pożaru. - Na miejscu są 23 zastępy strażackie. 83 osoby z całego budynku zostały ewakuowane w trakcie naszych działań - powiedział strażak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję