Reklama

Pytanie o wartości

Niedziela legnicka 44/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaznaczę, że te dwa terminy: dziewictwo i celibat odnoszą się do tej samej rzeczywistości, użyję terminu dziewictwo, gdyż jest bardziej zrozumiały. Ewangelia nie rezerwuje tego terminu tylko dla kobiet niezamężnych, ale używa go także w odniesieniu do mężczyzn. Apokalipsa nazywa "dziewiczymi" tych, którzy nie złączyli się z kobietą, dlatego że idą śladem Baranka, gdziekolwiek podąża (por. Ap 14,4) .

Dziś jesteśmy świadkami prawdziwego ataku ze strony dominującej kultury przeciwko wartości dziewictwa, która jest wręcz wyśmiewana. Chłopcy i dziewczęta są popychani przez środowisko, także szkolne, które zamiast pomóc im dojrzewać, każe wstydzić się swego dziewictwa, w związku z czym muszą wymyślać sobie zdarzenia, których nie doświadczyli, by nie wydawać się świętoszkami lub "niedojrzałymi" w oczach swoich kolegów. Tak naprawdę musimy stwierdzić, że świat później zaprzecza sam sobie, dlatego że potwierdza, iż dziewictwo nie jest wartością, a kiedy chce wartościować produkt honoruje go i mówi "wełna dziewicza", " olej extradziewiczy" itp. jako coś lepszego od innych.

Słyszy się często, że dziewictwo nie pozwala na zdrowy i kompletny rozwój osobowości, nie pozwala mężczyźnie być prawdziwym mężczyzną i kobiecie prawdziwą kobietą. Czasami ta mentalność pobrzmiewa w pewnych propagandach powołania, w których choć w sposób niejasny, wysyła się to orędzie: "Obejmijcie nasze życie, pomimo iż trzeba znosić dziewictwo, by przyczynić się do wejścia do Królestwa Bożego, pomagać biednym, opiekować się chorymi, promować sprawiedliwość społeczną" . To zachowanie ukazuje i naszą słabą wiarę, my natomiast musimy mieć odwagę, by zaprosić młodych do ofiarowania się Panu niezależnie od dziewictwa, ale w związku z dziewictwem albo raczej z Jego powodu. Ten ideał przyciągnie młodych dlatego, że tak chciał Jezus i nikt nie będzie mógł przesadzić tej rośliny, którą Syn Boży przyszedł zasadzić na ziemi.

Kiedy mówimy o dziewictwie dla Królestwa, nie zwracamy się tylko do zakonników i księży, ale jest to dyskusja, która dotyczy wszystkich ochrzczonych. Rzeczywiście dziewictwo jest radą dla wszystkich, obowiązkiem, ideałem, propozycją Ewangelii dla wszystkich chrześcijan, podczas ich życia i prowadzi ich do definitywnego wyboru powołania.

To właśnie dziewictwo pozwoli konsekrowanemu powiedzieć do Chrystusa jak Oblubienica z Pieśni nad pieśniami: "...nad drzwiami naszymi wszelki owoc wyborny, świeży i zeszłoroczny dla ciebie, miły mój, chowałam" (Pnp 7,14). W ten sposób chronienie własnego ciała pozwala w noc poślubną powiedzieć to samo małżonkowi. Motywacje dziewictwa dla Królestwa rzeczywiście mogą podtrzymać i umotywować siłę dziewczyny i młodzieńca wierzącego, by chronić własnej integralności fizycznej i duchowej aż do dnia ślubu. Biorąc pod uwagę, że nie można mówić o dziewictwie bez ciągłego konfrontowania ze ślubem.

Tak więc dyskusja na ten temat jest także dyskusją na temat małżeństwa i przeciwnie - w niektórych aspektach jest najlepszym sposobem, by odkryć z tego porównania naturę i dobroć każdego charyzmatu.

W naszej epoce, w której nadużycie w dziedzinie seksualności jest zagrożeniem dla samego źródła życia, obowiązkiem wierzących jest odkrycie radykalnej alternatywy w Ewangelii. Ta alternatywa nie dyskwalifikuje i nie obwinia seksu, ale stawia w świetle jego charakter ludzki, wolny i racjonalny, przeszkadzając, by stał się czystym instynktem i banalnością. Jak mówi poeta Tagore: "czystość jest bogactwem, która pochodzi z dostatku miłości", a nie z jej braku.

Reklama

Profetyczny wymiar dziewictwa

Instytucja nowego stanu dziewictwa jest opisana w Ewangelii św. Mateusza: "Rzekli Mu uczniowie: ´Jeśli tak się ma sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić´. Lecz on im odpowiedział: ´Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżeni. Kto może pojąć, niech pojmuje!´" (Mt 19,10-12).

Słowo "eunuch" jest dla nas bardzo mocnym wyrażeniem, ale brzmiało ono jeszcze mocniej w czasach Jezusa, kiedy to uważano, że mężczyzna nieżonaty po prostu nie jest mężczyzną, ponieważ małżeństwo było obowiązkiem moralnym. Możliwe, że także sam Jezus, nie będąc żonatym, był oskarżany o to, że jest eunuchem, podobnie jak o to, że jest pijakiem i żarłokiem. Jezus, ogłaszając nadejście Królestwa, ukazuje i wprowadza nową możliwość: są tacy, którzy nie wchodzą w związek małżeński nie z przyczyn fizycznych, ale moralnych. Ten sposób przerodził się w nowy stan życia w świecie, który nie istniał przed Jezusem.

Natura i motywacja dziewictwa są zrozumiałe tylko, jeśli opierają się o słowo Jezusa, zależą one od samej natury Królestwa Niebieskiego, to znaczy Bożego Królestwa, które jest już ze względu na obecność Jezusa działającego w świecie i jeszcze się nie wypełniło. Dlatego prosimy: "Przyjdź Królestwo twoje".

"Jezus im odpowiedział: ´Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania´" (Łk 20, 34-36).

Dlatego Jezus przyszedł na świat i w nim działa, aby niektóre powołane osoby mogły wybrać sposób życia, jaki będzie obowiązywał w ostatecznej formie Królestwa, tej, która ma trwać w nieskończoność. Na tym właśnie polega profetyczny wymiar dziewictwa dla Królestwa. Jest to profetyczne istnienie, które nie potrzebuje słów.

Czy zatem dziewictwo jest stanem doskonalszym od małżeństwa? Dziewictwo nie jest stanem ontologicznie doskonalszym od małżeństwa, ale bardziej zaawansowanym eschatologicznie, ponieważ bliższym temu ostatecznemu, ku któremu wszyscy podążamy.

Opierając się na profetycznym charakterze dziewictwa, możemy zrozumieć, jak fałszywa jest teza, według której stan ten jest sprzeczny z naturą i przeszkadza mężczyźnie i kobiecie być w pełni sobą. Pozwoliliśmy, aby wpłynął na nas natłok słów skierowanych przeciwko temu stanowi w imię psychologii i psychoanalizy. Zwątpienie w przerażający sposób rodzi się wśród młodych ludzi i jest to jedna z przyczyn, jaka oddala ich od powołania. Przypominamy jednak to, co mówi św. Paweł: "Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić" (1 Kor 2,14).

Psychologia, a przede wszystkim psychoanaliza mówiły przeciwko dziewictwu. Są to nauki oparte na materialistycznej i ateistycznej wizji człowieka i życia, dlatego też nie mogą zrozumieć tego, który wierzy w Boga i w życie po śmierci. Dziewictwo faktycznie nabiera sensu w perspektywie istnienia życia wiecznego i zmartwychwstania. Jednak sama psychoanaliza właśnie pokonuje zasadnicze uprzedzenie przejęte od swego założyciela i otwiera się na duchowy i wieczny wymiar człowieka, odkrywa na nowo wspaniałą wartość dziewictwa jako znaku. Jeden z pierwszych, słynniejszych uczniów Freuda - O. Rank dochodzi do stwierdzenia, że jedyną drogą do uwolnienia się od ludzkiego konfliktu jest całkowite odrzucenie, które prowadzi nas do ofiarowania całego naszego życia Najwyższej Mocy. W celu pokonania konfliktów, w celu osiągnięcia stabilności człowiek musi skierować swój wzrok ponad seks, ponad innych i ponad wszystkie rzeczy tego świata. (por. B. Becker, Il rifiuto della morte, Roma 1982 ss. 229-231).

Jednak my możemy wyciągnąć te same konkluzje, krocząc pewniejszą drogą, jaka jest objawienie i możemy ujrzeć, że dziewictwo w rzeczywistości nie neguje prawdziwej ludzkiej natury. Wprost przeciwnie - myśl ludzka rzeczywiście uważa za "naturalne" to, czym jest człowiek i to co ma, ale jest to bardzo niejasne, ponieważ natura sama w sobie jest uwarunkowana przez grzech i do natury należy wiele zjawisk ( także pedofilia jest naturą?).

Objawienie natomiast nie opiera się na pojęciu "natury", ale "powołaniu". Człowiek nie jest tylko tym, czym się rodzi, ale tym, czym ma się stać poprzez własną wolność przed Bożym Słowem. Gdyby nie było nic oprócz natury, nie byłoby powodów, aby otwierać się na wszystkie tendencje i impulsy, ale jest jeszcze powołanie.

"Pierwszy człowiek Adam stał się istotą żywą, ostatni Adam stał się duchem ożywiającym (...) Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski, drugi człowiek jest z nieba" (1 Kor 15, 45-47).

Jezus zmartwychwstały jest człowiekiem doskonałym, nowym Adamem, i im bardziej człowiek przypomina Jezusa, tym prawdziwiej i pełniej realizuje "najnaturalniejszy" stan. Nie jesteśmy "powołani" do wiecznego życia małżeńskiego, ale do wiecznego związku z Bogiem; Bóg, jest przeznaczony, aby być na zawsze dla nas "wszystkich".

"A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich" (1 Kor 15, 28).

Misyjny wymiar dziewictwa

Na pierwszym miejscu stoi profetyczny wymiar dziewictwa, ale w słowie Jezusa obecny jest także drugi wymiar - misyjny.

Królestwo faktycznie "już nadeszło" i ogłasza je wymiar eschatologiczny, ale w pewnym sensie Królestwo "jeszcze" nie nadeszło: musi ono rosnąć z natężeniem wewnątrz Kościoła i rozprzestrzeniać się aż po krańce ziemi. Potrzebni są mężczyźni i kobiety, którzy w pełnym zakresie czasu poświęciliby się nadejściu Królestwa, nie tylko wyruszając w dalekie kraje. Nie bez powodu św. Teresa od Dzieciątka Jezus został ogłoszona współpatronką misji.

Czym byłby dzisiaj Kościół bez oddziałów mężczyzn i kobiet, którzy dla Królestwa porzucili "dom, żonę i dzieci"? (por. Łk 18, 29). To oni sprawiają, że Kościół rośnie z natężeniem w modlitwie, słuchaniu Słowa Bożego, studiach i rozprzestrzeniając się poprzez wyprawy w dalekie kraje. Osoby te nie tylko podnoszą jakość duchową ludzkości, ale także jakość kulturalną i społeczno-sanitarną, zakładając szkoły i szpitale.

Wypomina się Kościołowi, że narzuca duchownym dziewictwo, mimo że nie czynił tego nawet Jezus, ale Kościół nie narzuca, stawia ten wymóg przed tymi, którzy pragną wypełniać to powołanie, przed tymi, którzy pragną stać się współpracownikami Kapłana. Kościół, tak jak i Jezus do młodego bogacza mówi: "Jeśli chcesz". Kościół ortodoksyjny stawia ten wymóg przed biskupami, różnica polega jedynie na zasięgu tego wymogu.

Dziewictwo nie jest zatem bezpłodnością, ale płodnością w wymiarze stojącym ponad wymiarem fizycznym.

"Oto dziewica pocznie i porodzi syna" (Iz 7,14). W tym miejscu dziewictwo pojawia się po raz pierwszy w Piśmie Świętym i jest skojarzone z macierzyństwem. Maryja jest dziewicą-matką, również Kościół jest dziewicą-matką (Klemens z Aleksandrii), każda wierząca dusza, oblubienica Słowa jest uważana za dziewicę i płodną (B. Isacco della Stella).

Św. Grzegorz z Nazjanzu stwierdził, że pierwszą Dziewicą-Matką jest Trójca Święta, nie tylko dlatego, że wieczne pokolenie Słowa Ojca jest dziewicze, ale także świat został stworzony bez pomocy jakiejkolwiek innej zasady. "Dałeś początek światu, aby przelać swą miłość na wszystkie stworzenia i tchnąć w nie wspaniałość twego światła" ( IV Modlitwa Eucharystyczna). Dziewictwo objawia się tu jako znak najpiękniejszy, bo jest wdzięcznością. Dziewice chrześcijańskie imitują tę wdzięczność, kiedy opiekują się dziećmi i chorymi. Osoby konsekrowane przyjmują na siebie nie swoje grzechy, aby je położyć przed Bogiem, wstawiając się za światem.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Sławny - u nas mało znany

CZYTAJ DALEJ

Papież do zakonnic klauzurowych: nostalgia nie działa

2024-04-18 13:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek złożył hołd katolickim zakonnicom, które żyją w klasztorach klauzurowych, odizolowane od świata. Przyjmując dziś na audiencji w Watykanie grupę karmelitanek bosych w czwartek powiedział, że ich wybór życia nie jest "ucieczką w modlitwę oderwaną od rzeczywistości", ale odważną ścieżką miłości. Jednocześnie ostrzegł zakonnice przed reformami o nostalgicznym wydźwięku.

Franciszek przyjął w czwartek na audiencji w Watykanie delegację około 60 karmelitanek bosych. Zakon powstał w 1562 r. w wyniku reformy zakonu karmelitańskiego przez św. Teresę z Ávili i św. Jana od Krzyża. Zakonnice pracują obecnie nad rewizją konstytucji zakonu. Papież odniósł się do tego w swoim przemówieniu. "Rewizja konstytucji oznacza właśnie to: zebranie pamięci o przeszłości zamiast negowania jej, aby móc patrzeć w przyszłość. W rzeczywistości, drogie siostry, uczycie mnie, że powołanie kontemplacyjne nie prowadzi nas do zachowania starych popiołów, ale do podsycania ognia, który płonie w coraz to nowy sposób i może dać ciepło Kościołowi i światu" - powiedział Franciszek. Przypomniał, że pamięć o historii zakonu i o wszystkim, co konstytucje zgromadziły przez lata, jest "bogactwem, które musi pozostać otwarte na natchnienia Ducha Świętego, na nieustanną nowość Ewangelii, na znaki, które Pan daje nam poprzez życie i ludzkie wyzwania. Jest to ważne dla wszystkich instytutów życia konsekrowanego".

CZYTAJ DALEJ

Książka, która zmienia perspektywę

2024-04-19 09:12

mat. organizatorów

To doskonały podręcznik dla rzeczników prasowych instytucji kościelnych, a zarazem książka, która może zmienić naszą perspektywę oceny wydarzeń, które dzieją się dookoła nas – mówił ks. Rafał Kowalski podczas konferencji poświęconej książce Joaquina Navarro-Vallsa „Moje lata z Janem Pawłem II. Prywatne zapiski rzecznika prasowego Watykanu 1984-2006, zorganizowanej przez Stowarzyszenie na rzecz edukacji i rodziny NURT we Wrocławiu.

Rzecznik metropolity wrocławskiego przytoczył jeden z fragmentów książki, w którym Joaquin Navarro-Valls opisuje wspólną z papieżem wyprawę w góry. Kiedy Jan Paweł II podczas przerwy na odpoczynek zasnął rzecznik Stolicy Apostolskiej miał zapisać: „Patrzę jak spokojnie zasypia powierzając ster Kościoła Bogu”. – My byśmy napisali, że papież śpi. Oni widział coś więcej i dostrzegania tego czegoś więcej możemy się uczyć z tej publikacji – przekonywał ks. Rafał Kowalski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję