Mija już 5 lat, od kiedy oficjalnie obchodzimy w Kościele II niedzielę Wielkanocy jako święto Miłosierdzia Bożego. Jan Paweł II ustanowił je 30 kwietnia 2000 r., w dniu kanonizacji św. Faustyny - apostołki Bożego miłosierdzia. Spełnił słowa Jezusa, który niedługo po swym pierwszym objawieniu się św. Faustynie powiedział jej: „Pragnę, aby było Miłosierdzia święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być świętem Miłosierdzia” (Dz. 49).
Kiedy obserwujemy współczesne życie, widzimy, jak bardzo potrzebne jest nam to święto. Jak mówił w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia Biskup Płocki w 74. rocznicę objawień, orędzie o Bożym miłosierdziu jest „ciągle aktualne dla naszych czasów, dla nas, żyjących tu i teraz, zmagających się z najróżniejszymi problemami, przede wszystkim - zmagających się z nienawiścią, która tak bardzo boleśnie dotyka milionów współczesnych ludzi”.
To święto ma nam przypomnieć prawdę o tym, że Bóg, w którego wierzymy, jest Bogiem miłosierdzia. Henryk Sienkiewicz w Quo vadis, powieści, za którą otrzymał nagrodę Nobla, w usta jednej z postaci włożył słowa: „Bóg nasz to Bóg miłosierdzia. Gdybyś stanął nad morzem i rzucał w nie kamienie, czy zarzuciłbyś głębinę morską? A ja ci mówię, że miłosierdzie Chrystusa jest jako morze i że grzechy i winy ludzkie utoną w nim jak kamienie w otchłani. I mówię ci, że jest jak niebo, które pokrywa góry, lądy i morze, albowiem jest wszędzie i nie masz mu granic ni końca”.
Musimy jednak pamiętać, że prosząc o Boże miłosierdzie, modląc się codziennie o przebaczenie grzechów w modlitwie, której nauczył nas Chrystus, wołamy: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Święto Miłosierdzia ma także nas zdopingować, byśmy również my okazywali miłosierdzie względem innych. Św. Piotr Chryzolog w jednym ze swoich kazań mówi: „Niech dostrzega głodnego ten, kto pragnie, aby Bóg widział, że on też łaknie. Miłosierdzie okazuje ten, co sam spodziewa się miłosierdzia. Kto szuka życzliwości, niech ją sam praktykuje. Każdy, kto pragnie otrzymywać, niech sam daje. Bezwstydnym niegodziwcem jest ten, kto innym odmawia tego, o co sam prosi dla siebie. Człowieku, niechże miłosierdzie będzie twoją naturą! Wtedy i ty dostąpisz miłosierdzia tak, jak tego pragniesz, ile tylko pragniesz i tak szybko, jak tylko pragniesz. Bądź w taki sam sposób miłosierny dla innych”.
W święto Bożego Miłosierdzia dziękujmy Bogu z radością za Jego miłosierdzie. Ale zatrzymajmy się też nad pytaniem, czy nie jesteśmy (używając słów św. Piotra Chryzologa) „bezwstydnymi niegodziwcami”, którzy wołają o miłosierdzie, sami go nie praktykując.
Pomóż w rozwoju naszego portalu