Reklama

Trwaliśmy przy Nim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modlitewne czuwanie przy Ojcu Świętym, trwanie na modlitwie za Niego przemieniło pierwsze dni kwietnia w wielkie narodowe rekolekcje. Nikt nie planował terminu, ani nie ogłaszał programu. Rytm zwyczajnej ludzkiej krzątaniny zamarł. Do Watykanu, do wyruszającego w ostatnią pielgrzymkę Wielkiego Pielgrzyma popłynął strumień gorącej modlitwy. Telewizja i radio, nad wyraz skrupulatnie i taktownie, pokazywały świątynie i miejsca związane z Janem Pawłem II, dzisiaj mające rangę narodowych pamiątek. Wszystkie te miejsca i kościoły wypełniali modlący się ludzie. Towarzyszyliśmy naszym Czytelnikom w tych trudnych, ale niezwykłych chwilach.

W stolicy diecezji

Reklama

W Kielcach za cierpiącego Ojca Świętego Jana Pawła II modliły się rzesze wiernych od pierwszego piątku kwietnia. Mszy św. w bazylice katedralnej o godz. 18.00 przewodniczył bp Kazimierz Ryczan. Po Mszy św. rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu, wierni odmawiali Koronkę do Bożego Miłosierdzia, odprawili Drogę Krzyżową. Modlitwy nie przerywano przez całą noc. Bazylika katedralna z trudem mieściła tych, którzy spontanicznie przychodzili się modlić za Ojca Świętego w tych trudnych chwilach.
Praktycznie wszystkie kościoły w Kielcach były tej nocy otwarte.
W sobotę kieleckie świątynie przeżywały prawdziwe oblężenie. Nie było takiego kościoła, w którym nie modlono się za Ojca Świętego. Najwięcej osób przychodziło do kieleckiej bazyliki, gdzie modlitewne czuwanie trwało nieprzerwanie od piątku. W modlitewnej zadumie wierni wznosili modły do Boga o siły dla Ojca Świętego w tych trudnych chwilach.
W ciągu dnia odprawiono kilka Mszy św., jednak najwięcej osób zgromadziła ta o godz. 21.00. Młodzi ludzie poprosili proboszcza parafii katedralnej ks. Stanisława Kowalskiego o jej odprawienie. Wiernych było tak wielu, że bazylika nie pomieściła wszystkich. Kiedy zgromadzeni rozpoczynali wspólną modlitwę, nie wiedzieli, że ta Msza św. będzie odprawiana właśnie w godzinę śmierci Ojca Świętego.
Niedziela była dla wszystkich dniem żałoby. Zapełniły się świątynie; ludzie w zadumie uczestniczyli we Mszach św., modląc się o spokój duszy Ojca Świętego. W kościele pw. Bożego Miłosierdzia w Kielcach bp Kazimierz Ryczan przewodniczył uroczystej Sumie. W homilii zwrócił się do wiernych, przypominając, że Polska oraz Kościół straciły w Papieżu Polaku najdroższą istotę - prawdziwego Ojca.
Tłumy kielczan przez całą niedzielę rodzinami przychodziły na plac Jana Pawła II, gdzie przed pomnikiem Ojca Świętego składano wiązanki kwiatów, zapalano lampki i w ciszy i skupieniu modlono się.
W poniedziałek na nadzwyczajnym posiedzeniu spotkali się kieleccy radni. W sesji uczestniczyli między innymi biskupi kieleccy bp Marian Florczyk oraz bp Kazimierz Gurda, przedstawiciele senatu i parlamentu RP, rektorzy kieleckich wyższych uczelni. Zebrani minutą ciszy uczcili pamięć Ojca Świętego, a następnie przewodniczący Rady Miasta Tomasz Bogucki przypomniał zebranym związki Jana Pawła II z Kielcami. Radni przyjęli rezolucję, w której czytamy: „Byłeś tu, w Kielcach. Odszedłeś od nas, ale nie zostawiłeś nas samych. Twoje nauczanie o Ojczyźnie i rodzinie zapadło nam głęboko w serca. Dziś złożyłeś włodarstwo swoje - piękne, prawdziwe i dobre”.
Następnie uczestnicy tej nadzwyczajnej sesji wysłuchali fragmentu homilii wygłoszonej przez Jana Pawła II podczas pobytu w Kielcach w 1991 r. oraz fragmentu Golgoty Świętokrzyskiej. Nadzwyczajną sesję zakończyło przejście przed magistrat pod pamiątkową tablicę poświęconą Ojcu Świętemu. Tu złożono wieńce i oddano hołd największemu z Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Władysław Burzawa

W diecezji

Kościół Trójcy Świętej w Iwanowicach. Ewelina i Karolina przyszły z samego rana pomodlić się za Papieża: „On nas zjednoczył, pokazał wartość młodych ludzi i to, że potrafią być razem w dobrym celu. Wydobył z nas wiele dobra... przypłynęła do nas jakaś fala. Modlimy się za Niego, żałujemy Go, dziękujemy za cały pontyfikat. On życzyłby sobie chyba, abyśmy szli po śladach, które swoją postawą nam wyznaczył, abyśmy żyli Jego nauką i sięgali po to, co z myślą o nas napisał”.
Słomniki, kościół pw. Bożego Ciała. Starszy mężczyzna zapalił lampkę w przedsionku kościoła. Jest tu przejazdem i pewnie w inny dzień zwyczajnie czekałby na autobus w rynku. Dzisiaj chce się pomodlić.

Bazylika Grobu Bożego w Miechowie. W samo południe wciąż wchodziły i wychodziły grupy osób jednoczące się w modlitwie za Papieża. Jak wszędzie dużo młodzieży. Alicja Żurek z miechowskiej parafii mówi: „Myślę, że On odczuwa ten ogrom modlitwy, która płynie także z małych wiosek. Wczoraj byłam w Jelczy (parafia w Tczycy), gdzie wieczorem tylu ludzi zebrało się w kościele. Nikt w takiej chwili nie chciałby być sam, dlatego wszyscy czuwamy, łączymy się z Ojcem Świętym.

Reklama

Parafia Krzcięcice w sobotni wieczór modliła się o zdrowie Papieża modlitwą różańcową i podczas Mszy św. Leona Mróz: „Szczerze powiedzieć, o co się modlę? O dobrą śmierć, choć przecież wszystko w rękach Boga. Jest czas życia i czas umierania, człowiek nic na to nie poradzi. On zawsze uczył nas, jak żyć, a teraz uczy, jak godnie umierać. Modlimy się za Niego w kościele i w rodzinach”.

Parafia cysterska w Jędrzejowie. Wanda Boryka i Zofia Radziejewska właśnie wyszły z kościoła po wieczornych modlitwach i Mszy św. w intencji Ojca Świętego. „Myślimy o Nim i modlimy się, ale w czasie teraźniejszym. Nie potrafimy mówić w czasie przeszłym. Przecież On jeszcze żyje, wciąż mamy nadzieję. Nawet, gdy odejdzie, będzie duchem wśród nas obecny. Jednoczy, emanuje świętością, bliskością. Zaskakujące, że media - radio, telewizja tak ładnie o nim mówią, że tak poważnie poruszają temat doczesności, przyszłego życia. Towarzyszyłam mężowi przez 8 lat, byłam z nim, jak umierał w hospicjum. Ja już nie boję się umierania, ale tak bardzo mi żal Ojca Świętego. Całą noc modliłam się, płakałam...” - dodaje pani Wanda.

Parafia Trójcy Świętej w Jędrzejowie. Po wieczornej Mszy św. w intencji Jana Pawła II koła różańcowe zebrały się na modlitwie w salce katechetycznej. Śpiewali tak miłą Ojcu Świętemu Barkę. Żarliwie modlili się ulubioną modlitwą Papieża - Koronką do Miłosierdzia Bożego. „Panie Jezu, Jezu Miłosierny, to właśnie Papież Polak pokazał światu Boże miłosierdzie, wyniósł do chwały ołtarzy jego apostołkę św. s. Faustynę i dzięki temu to Boże miłosierdzie rozprzestrzenia na ziemi. Prosimy o siłę i potrzebne łaski dla Ojca Świętego, szczególnie o te potrzebne na ostatnią drogę. Prosimy, ażebyśmy umieli przyjąć Twoją wolę, Panie. Nie bójmy się otwierać drzwi Chrystusowi...”.
Gdy pisałam ostatnie słowa, nadeszła z Watykanu informacja. Jan Paweł II zmarł. Słowa są zbędne. Pozostaje Jego przesłanie. Pozostaje modlitwa. Właśnie zmienia się epoka.

Agnieszka Dziarmaga

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Korea: „40 dni modlitwy za życie” w odpowiedzi na plany liberalizacji aborcji

2025-09-30 15:09

[ TEMATY ]

aborcja

Vatican Media

Kościół katolicki w Korei rozpoczął kampanię „40 dni modlitwy za życie”. Jest to odpowiedź na plany liberalizacji prawa aborcyjnego. Rząd zamierza m.in. zastąpić słowo „aborcja” terminem „przerwanie ciąży” i zalegalizować pigułkę wczesnoporonną. Temat ten wraca do porządku obrad po raz pierwszy od 2019 r., a o sprawie informuje m.in. agencja Fides.

Propozycje zmian w zakresie prawa aborcyjnego zostały zaprezentowane kilka dni temu przez rząd nowego prezydenta Korei Południowej Lee Jae-myunga. Znajdują się wśród nich m.in. zmiana terminu „aborcja” na „przerwanie ciąży”, „zalegalizowanie przerywania ciąży” oraz „wprowadzenie pigułki wczesnoporonnej”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Oto OT.TO w Dobrym Miejscu

2025-10-01 12:04

[ TEMATY ]

koncert

kabaret OT.TO

Dobre Miejsce

Ich występy to niezwykła atmosfera, dużo muzyki i pozytywne wibracje, bez dzielącej Polskę polityki. Już w piątek 3 października w Dobrym Miejscu na Dewajtis koncert Kabaretu OT.TO.

Artyści zaprezentują utwory ze swojej najnowszej płyty “Śpiewam po polsku” – m.in.: “Planeta płonie”, “Radość życia”, “Każdy dzień”. “Daj mi lajka” oraz “Mural Klenczon”. Będzie też przegląd Przyśpiewek Okazjonalnych, którymi ostatnio Kabaret OT.TO podbija Internet, mając milionowe odsłony tych śpiewanych komentarzy rzeczywistości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję