Rdzeniem Testamentu Papieża jest świadectwo wiary, wiary w Syna Bożego i wiary w Kościół. Jako Namiestnik Chrystusa pokazał nam, co to znaczy uczestniczyć w „sprawie Jezusa”. Cały pontyfikat Jana Pawła II był uczestniczeniem w tej sprawie. Tu nie było podzielonego serca. W tej sprawie - „sprawie Jezusa” Papież był cały: Totus Tuus. Świadectwo wiary w Chrystusa jako jedynego Zbawiciela, zatroskanego o dobro wieczne dla każdego człowieka otworzyło Jana Pawła II również na „sprawę człowieka”. Kto uczestniczy w sprawie Jezusa, nie może nie uczestniczyć w sprawie człowieka. Świadectwo, jakie dał Papież, ukazując te dwie sprawy jako jedną, jest niepodważalne. Z tego przeświadczenia wyrosło zawołanie: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” oraz programowa encyklika Redemptor hominis, gdzie odnajdujemy niezwykle ważne słowa: człowiek jest drogą Kościoła.
Związek sprawy Jezusa ze sprawą człowieka zrodził, tak mocno podkreślany przez Wielkiego Papieża, społeczny rys Ewangelii. Można powiedzieć, że od Jana Pawła II trzeba już mówić o Ewangelii społecznej, ponieważ Ewangelia głoszona przez Kościół o tyle jest Chrystusowa, o ile jest społeczna. Papież był niestrudzonym piewcą społecznej Ewangelii. Zasadnicze rozdziały tej Ewangelii, tak wyraziście ukazane w dokumentach nie tylko wprost traktowanych jako społeczne, przypominają: kim jest człowiek w jego godności naturalnej i nadprzyrodzonej, jakie są jego prawa zawiązujące się wokół wartości człowieczeństwa. Rozdziały te tłumaczą fakt, że pokój w społeczeństwie dojrzewa na wzór owoców rodzących się z przestrzegania praw, które promieniście iskrzą z ludzkiej godności. Pokój między ludźmi jest owocem pokoju wewnętrznego jako daru od Miłosiernego Boga.
Ewangelia społeczna zwraca uwagę na niemożliwe do zastąpienia przez innych miejsce, jakie w społeczności przynależy każdemu człowiekowi z osobna, z jednej i tej samej racji obejmującej wszystkich - niezbywalnej ludzkiej godności. Tym miejscem specjalnym w myśl prawa naturalnego jest rodzina przede wszystkim, a dopiero później każda inna wspólnota. I podobnie jak człowiek jest drogą Kościoła, tak też i rodzina jest jego drogą szczególną. Rodzina jako podstawowa komórka społeczna, budująca się wokół mężczyzny i kobiety oraz ich podstawowych powołań - ojcostwa i macierzyństwa - stanowi fundament dla każdej następnej wspólnoty osób ludzkich. Jeżeli osoba w rodzinie wzrasta w swej podmiotowości, to - zdaniem Papieża - można być spokojnym o podmiotowość obywatelską w państwie i we wspólnocie międzynarodowej rozumianej jako rodzina kultur i narodów. Autorytet rodziców, ojca i matki, jest przedwiośniem autorytetu władzy oraz prawa w narodzie i państwie. Autorytet rodziców również rzutuje na autorytet wychowania i samowychowania. Jan Paweł II, będąc rzecznikiem pluralizmu kulturowego, zdecydowanie przypomina jednak o niepodważalnych wartościach podstawowych, bez pielęgnowania których żadna społeczność nie ma przyszłości. Tożsamość narodowa kształtowana przez dziedzictwo kulturowe, ucząc patriotyzmu, nie obumrze ani w kosmopolitycznym i nacjonalistycznym kolektywizmie, ani nie rozmyje się w egoistycznym i anarchicznym indywidualizmie.
Jan Paweł II zawierzył siebie i Kościół, i cały świat Maryi - Królowej. Jej „fiat” - niech się tak stanie - otworzyło drogę do człowieczeństwa Chrystusowi. Bóg stał się człowiekiem. Jego człowieczeństwo pośród nas i dla nas otworzyło bramę, przez którą wszyscy mogą wskazaną drogą dojść do Jego Bóstwa. Papież, wołając do Boga, wołał o człowieka, z tym jednym całkowitym zawierzeniem i ufnością, że tylko w Tajemnicy Chrystusa wyjaśnia się tajemnica człowieka, jego życia i śmierci, jego cierpienia i wzrostu, jego powołania do miłości i wiecznego trwania. Taki Testament pozostawił nam Ojciec Święty - Jan Paweł Wielki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu