Reklama

Wierzą, że On żyje

Niedziela warszawska 17/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Mamo, to nieprawda, że nie można dojechać do Rzymu, że nie można dojść do Watykanu, że w mieście nie ma wody. Media kłamią. Z tego, co podają, prawdą jest tylko, że Ojciec Święty zmarł. Ale i to jeszcze sprawdzimy! - tak wołał przez telefon komórkowy jeden z uczestników Diecezjalnej Warszawsko-Praskiej Pielgrzymki na pogrzeb Jana Pawła II, gdy późnym wieczorem 7 kwietnia zbliżał się do Placu św. Piotra.
Faktycznie, Rzym po śmierci Jana Pawła II wyglądał trochę inaczej niż przedstawiała to większość mediów. Włosi okazali się jak zawsze życzliwi i gościnni. Między sobą trochę utyskiwali na zakorkowane ulice i drakońsko podnoszone ceny. Ale szybko zrozumieli, że szczególnie w tej ostatniej kwestii trzeba mieć żal do własnych sklepikarzy.
Dla przybyszów koczujących w warunkach wielogwiazdkowych (bo któż zdoła zliczyć gwiazdy na niebie?) znalazły się setki tysięcy butelek z wodą mineralną, kanapki i koce, rozdawane przez wolontariuszy wszelakiej maści. W mieście nie czuło się nawet wielkiego tłoku. Pewnie dlatego, że tylko niektóre z dojeżdżających grup kierowane były w stronę Watykanu. Inne rozmieszczano na Lateranie, wokół Coloseum, na Circo Masimo, a nawet na Tor Vergata.
Szczytem otwartości mieszkańców Rzymu dla pielgrzymów było to, że wielu z nich na pogrzeb Jana Pawła II... nie przyszło. O taką właśnie postawę apelowali księża, dziennikarze i władze samorządowe. Wśród Włochów podjęto wielką akcję pod hasłem: Zostaw swoje miejsce tym, co przybędą z daleka. I tak się stało. Ludzie pozostali w domach, choć prawie dla wszystkich był to dzień wolny od pracy.
Mieszkańcy Rzymu gromadnie przybyli do Bazyliki św. Piotra, w parafialnych pielgrzymkach, dopiero wieczorem 10 kwietnia. Uczestniczyli we Mszy św. żałobnej w intencji Biskupa swojej diecezji. Zaskakujące było jednak, że wśród uczestników liturgii przeważali ludzie po czterdziestce. Brakowało młodzieży tak zawsze bliskiej Papieżowi.
Młodzież też przyszła, jednak kilka godzin wcześniej. I wcale nie na Mszę żałobną. Z własnej inicjatywy zgromadziła się w samo południe pod oknem papieskiej biblioteki, jak to czyniła od lat podczas modlitwy Anioł Pański czy Regina Coeli. A dwa dni wcześniej, ta sama młodzież włoska przyszła na Plac św. Piotra z transparentami: Santo Subito (Święty natychmiast).
- Widzisz - tłumaczył mi znajomy salezjanin z Rzymu - nasza młodzież nie przyszła pożegnać Papieża, oni przyszli spotkać Papieża. Wierzą, że jest dalej obecny, chociaż już nie fizycznie. A gdy słyszą o konklawe, są bardzo zdziwieni i pytają: „A po co nowy papież, skoro jest Jan Paweł II?”.
Żałoba po Ojcu Świętym jest w Rzymie trochę inna niż u nas. Nie ma świec i kwiatów pod pomnikami. Są za to plakaty na ulicach z podziękowaniami dla zmarłego Papieża, szczególnie za nauczanie o Bożym Miłosierdziu. I tak mocno czuje się tam wiarę w świętych obcowanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dokumenty, woda, lekarstwa, żywność, elektronika – co powinno znaleźć się w plecaku ewakuacyjnym?

2025-09-13 10:14

[ TEMATY ]

poradnik

Poradnik bezpieczeństwa

poradnik/gov.pl

Dokumenty, woda oraz filtry lub tabletki do jej uzdatniania, apteczka, leki, środki higieniczne, gotówka, latarka, radio na baterie lub na korbkę, żywność, scyzoryk, odzież, zapałki, kompas – to tylko część rzeczy, które powinny trafić do plecaka ewakuacyjnego. Taki plecak powinien mieć każdy domownik, także dzieci.

Jednym z kroków przygotowania się na różne zagrożenia jest skompletowanie tzw. plecaka ewakuacyjnego, który w każdej chwili byłby gotowy do zabrania.
CZYTAJ DALEJ

Podwyższenie Krzyża Świętego

[ TEMATY ]

Święto Podwyższenia Krzyża

Karol Porwich/Niedziela

14 września Kościół w sposób szczególny czci Chrystusowy Krzyż, narzędzie męczeństwa, ale i hańby oraz pogardy w antycznym świecie.

W 324 r. matka cesarza Konstantyna - Helena, wówczas 78-letnia już kobieta, wyrusza celem ekspiacji za uczynki syna do Ziemi Świętej. Ówczesny biskup Jerozolimy - Makary - miał okazję rozmawiać z cesarzem o sytuacji, w jakiej znajdowały się święte miejsca i nakłaniał go do podjęcia na tych terenach prac badawczych. Na miejscu dawnej Jerozolimy po zburzeniu przez cesarza Hadriana w 135 r. Świątyni Jerozolimskiej powstała Aelia Capitolina. W miejscu Świętego Grobu powstała świątynia Jowisza Kapitolińskiego. Autor Historii Kościoła Euzebiusz z Cezarei mówi, iż po przybyciu na miejsce cesarzowa Helena kazała zwołać komisję, w skład której weszli kapłani i archeologowie w celu zakreślenia dokładnego planu prac wykopaliskowych. Szczęśliwie zachowane dokumenty w pewnej żydowskiej rodzinie pozwoliły na ustalenie topografii Jerozolimy przed jej zburzeniem. Koszty robót nie grały roli - Konstantyn dostarczył na te cele ogromne sumy pieniędzy. Po kilku tygodniach prac ukazał się wreszcie garb Kalwarii i grota grobu Chrystusa. Wzruszenie ogarnęło wszystkich. W częściowo zasypanym rowie odnaleziono trzy krzyże. Biskup Makary modlił się o możność poznania, na którym krzyżu Zbawiciel dokonał żywota. Podobno przyniesiono umierającą niewiastę, którą dotknięto drzewem krzyża. Przy trzecim dotknięciu kobieta wstała. Wiadomość dotarła do Konstantyna, który każe wybudować na świętym miejscu bazylikę. 14 września 335 r. odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie miejscowemu biskupowi bazyliki, do której wniesiono relikwie Krzyża. Obecna Bazylika Grobu Świętego wybudowana przez krzyżowców zajmuje miejsce trzech budowli wzniesionych przez Helenę: kościoła na cześć Męki Pańskiej, na cześć Krzyża i Grobu Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Muzyka i pokaz dronów rozświetliły Plac Świętego Piotra

2025-09-14 08:28

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican News

Plac Świętego Piotra rozbłysł w sobotę wieczorem dzięki powietrznemu pokazowi 3 tysięcy dronów i świateł, przedstawiających głównie arcydzieła Kaplicy Sykstyńskiej, ale też papieża Franciszka. Pokaz oraz koncert światowej sławy artystów był finałem dwudniowej konferencji o braterstwie World Meeting on Human Fraternity.

Muzyka, światła, oczekiwanie. Nie było to zwykłe „wydarzenie artystyczne”, lecz prawdziwy „projekt kulturalny”, zdolny połączyć debatę, świadectwa i sztukę: tym właśnie był wieczorny sobotni koncert Grace for the World na Placu Świętego Piotra.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję