Reklama

Prezentacja parafii pw. św. Anny w Bieczu

Pod rękę ze św. Franciszkiem

Niedziela rzeszowska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia pw. św. Anny w Bieczu przy klasztorze Zakonu Braci Mniejszych, zwanych Franciszkanami, ma dopiero 2 lata, chociaż duszpasterstwo w tym kościele sięga XVII w. Kościół i klasztor zostały wybudowane przez Reformatów w latach 1641-50. W 1897 r. papież Leona XIII dokumentem "Felicitate quodam", znosi nazwy różnych odłamów zakonu franciszkańskiego - obowiązuje jedna nazwa - Zakon Braci Mniejszych.

W parafii bieckich Franciszkanów pracuje obecnie pięciu ojców (w tym dwóch misjonarzy - o. Jeremiasz, który przez kilkanaście lat pracował w Afryce, i o. Rajmund, realizujący wcześniej swe misyjne posłannictwo w Papui - Nowej Gwinei) i dwóch braci zakonnych.

Początki Reformatów w Bieczu

Reklama

3 czerwca 1623 r., w czasie kapituły w klasztorze w Zakliczynie, podjęta została uchwała o osiedleniu Reformatów w Bieczu. Wyznaczono wówczas o. Hipolita Łowiczana z Łowicza, przedstawiciela ruchu reformatorskiego w zakonie franciszkańskim w pierwszej poł. XVII w. Jego zadaniem było zdobycie sympatii dla zakonników wśród mieszkańców, jak i duchownych w ówczesnym Bieczu. O. Hipolit był wybitnym kaznodzieją i swoimi naukami pozyskał uznanie m. in. proboszcza, ks. Piotra Zielonackiego, który przejął inicjatywę osiedlenia Reformatów w Bieczu. Podjął starania w magistracie bieckim i u biskupa krakowskiego, Marcina Szyszkowskiego o to, by mógł tu powstać klasztor. Pierwszy dokument, z 3 lipca 1624 r., pozwalał na osiedlenie się Reformatów w Bieczu i nadał im kościół św. Jakuba. 11 lipca 1624 r. bp Marcin Szyszkowski wydał, zachowany do dzisiaj, dekret fundacyjny darujący Reformatom kościół św. Jakuba i zezwalający na budowę klasztoru.

Ks. Piotr Zielonacki widział przynajmniej dwa powody, dla których warto było sprowadzić Reformatów. Po pierwsze - Biecz był dość ludnym miastem, cieszącym się przywilejami sądów starościeńskich, nawiedzanym ciągle przez kupców węgierskich, a nie miał żadnego klasztoru, który przynosiłby pożytek duchowy mieszkańcom i splendor miastu. Po drugie - na przedmieściach Biecza znajdowało się wtedy 5 kościołów bądź kaplic, które nie miały żadnej obsługi duchowej i nie posiadały beneficjów. Niemożność szybkiego dotarcia do kapłanów powodował, że wiele osób umierało bez sakramentu pokuty.

Ze względu na niewielką odległość od wciąż wylewającej rzeki Ropy wybudowanie klasztoru na przedmieściach Biecza było błędne. Decyzją władz świeckich i zakonnych 12 kwietnia 1642 r. Reformaci zostali przeniesieni na obecne miejsce tzw. Grodów Starościeńskich. Następne lata to czas budowy kościoła i klasztoru. Wielkim dobrodziejem i fundatorem okazał się Jan Wielopolski, wojewoda krakowski i starosta biecki. 16 września 1663 r. bp Michał Oborski konsekrował kościół pw. św. Anny.

Budowa i architektura kościoła

Kościół wzniesiono z kamienia i cegły, obecnie jest otynkowany, kryty blachą. Jest to kościół barokowy, jednonawowy, z węższym prezbiterium zamkniętym półkoliście. Wnętrze sklepione kolebkowo z lunetami, rozczłonkowane podziałami pilastrowo-ramowymi, dachy siodłowe, nad prezbiterium wieżyczka na sygnaturkę, kulista, z latarnią. Oratorium zakonne wydzielono za ołtarzem głównym. Ołtarze barokowe (główny i sześć ołtarzy bocznych) z II poł. XVII w. W głównym ołtarzu rzeźbiona "grupa Ukrzyżowania" . W bocznym ołtarzu na uwagę zasługuje obraz Matki Bożej Anielskiej w XVI- wiecznym stroju szlacheckim.

3 lata temu rozpoczęto remont świątyni. Potrzebna była na to zgoda konserwatora zabytków oraz stosowne zezwolenia i dotację na projekt remontu, rozplanowanego na 3 etapy. W pierwszym roku zmieniona została wieżyczka. Drugi etap remontu obejmował prezbiterium, a trzeci cały kościół. Prace były finansowane tylko z wolnych darów parafian i przyjaciół. W drugą niedzielę miesiąca zbierana jest taca tzw. remontowa. Jeden raz były zebrane ofiary po domach, gdy było szczególne nasilenie prac. Ludzie to rozumieją. W połowie października kościół został poświęcony po remoncie.

Nowa parafia

1 września 1999 r. bp Kazimierz Górny wydał dekret erygujący parafię pw. św. Anny w Bieczu, która liczy 3500 wiernych - ludzi dobrych, życzliwych i oddanych Kościołowi. Ujawniło się to m. in. podczas remontów prowadzonych od lipca do października br., gdy do pracy przychodziło codziennie 10-15, a czasami nawet 20 osób. Pracowali tak, jakby to robili dla siebie. Ponadto parafianie przychodzą do prac bieżących - sprzątania kościoła czy do prac porządkowych wokół klasztoru. Oprócz nich są także dobrodzieje i sympatycy kościoła i klasztoru, którzy wiele pomagają. Wielu ludzi spoza parafii, a nawet spoza Biecza przyjeżdża na niedzielną lub świąteczną Mszę św.

W parafii jest 10 róż różańcowych. Działa grupa Caritas im. br. Kazimierza Borkowskiego (przez 50 lat pracował w Bieczu jako zakrystianin, zmarł w opinii świętości, trwają przygotowania do rozpoczęcia procesu informacyjnego przyszłej beatyfikacji). Ponadto działa duża grupa ministrantów i lektorów. Istnieje Franciszkański Zakon Świeckich oraz Franciszkański Ruch Apostolski, tworzony przez ludzi młodych, którzy nie tylko modlą się, ale także pomagają w przeróżnych przedsięwzięciach. Jest to grupa utworzona na wzór franciszkański.

Przy parafii działa także koło przyjaciół Radia Maryja i schola gimnazjalna. Ojcowie uczą w Zespole Szkół (SP Nr 1 i Gimnazjum) oraz w Zespole Szkół Zawodowych. Kościół jest pełen dzieci, zwłaszcza na nabożeństwach różańcowych i roratach. Dużą frekwencją cieszą się także inne nabożeństwa: Msza św. przy ołtarzu św. Franciszka, z modlitwami o nowe powołania, w każdy wtorek - modlitwy przy ołtarzu św. Antoniego (z ucałowaniem relikwii), w każdą środę - modlitwy do św. Józefa, w każdy piątek - Droga Krzyżowa, podobnie jak przez cały listopad - Droga Krzyżowa za zmarłych, w każdą sobotę - Msza św. przy ołtarzu Matki Bożej. Godne podkreślenia są jeszcze tzw. piątki marcowe, czyli w okresie Wielkiego Postu - w godz. 9.00-11.00 Droga Krzyżowa, Gorzkie żale z kazaniem pasyjnym i na zakończenie Msza św. (podobnie jest w wielkopostne niedziele).

Przy klasztorze istnieje Towarzystwo Przyjaciół Biecza i Ziemi Bieckiej. Liczy ok. 80 członków, powstało w 1939 r., gdy ówczesny gwardian, o. Ludwik Szelągowski był kapelanem bieckiej Straży Pożarnej. Z parafii pochodzi dwóch kleryków i jedna siostra zakonna (to powołania z nowej parafii).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Oświęcim: zakonnicy spotkali się z biskupem bielsko-żywieckim

2025-10-02 17:46

[ TEMATY ]

Oświęcim

zakonnicy

biskup Roman Pindel

wikipedia.org

Spotkanie przełożonych męskich wspólnot zakonnych z terenu diecezji bielsko-żywieckiej z bp. Romanem Pindlem odbyło się 2 października br. w sanktuarium salezjańskim Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. Spotkania zakonników z pasterzem diecezji to wieloletnia tradycja, którą przerwała kilka lat temu pandemia koronawirusa. W sanktuarium salezjańskim zgromadziło się 14 przełożonych spośród ponad dwudziestu istniejących w diecezji wspólnot.

Wszystko rozpoczęło się nabożeństwem ku czci Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Salezjanie przybliżyli historię sanktuarium i związany z nim szczególny kult maryjny. Następnie uczestnicy mieli okazję do wymiany doświadczeń duszpasterskich oraz przedstawienia charyzmatów poszczególnych zgromadzeń. Przełożeni dzielili się swoimi troskami, omawiali najbliższe plany oraz kwestie związane z życiem wspólnot i parafii.
CZYTAJ DALEJ

Jak rozumieć świętych obcowanie?

2025-10-02 21:00

[ TEMATY ]

Credo

Adobe Stock

Punkty Credo są niczym drogowskazy na drodze wiary, które dzięki książce „Credo. Krok po kroku” możemy dostrzec i jeszcze pełniej zrozumieć.

Ksiądz prof. Janusz Lekan, dogmatyk i duszpasterz, profesor na Wydziale Teologii KUL, autor licznych publikacji naukowych i popularyzatorskich, tym razem dotyka spraw fundamentalnych dla ludzi wierzących – w sposób jasny i przystępny analizuje Wierzę w Boga, czego owocem jest książka „Credo. Krok po kroku”. Publikacja ta staje się w Roku Świętym 2025 zaproszeniem do przejrzenia się w „zwierciadłach wiary”. Autor dotyka elementarnej dla wierzących kwestii, czyniąc to z niezwykłą wrażliwością duchową i pedagogicznym zacięciem. Autor wyjaśnia krok po kroku przebogatą treść Credo. Książka ks. prof. Lekana stanowi istotną pomoc w ukazaniu ludziom wiary sensu tego, w co wierzą, i poszczególnych prawd wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję