Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Lekarz - zawód czy powołanie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Największy z Polaków, Papież Jan Paweł II podczas I pielgrzymki do kraju w 1979 r. powiedział: „Czasy nasze domagają się od nas, aby nie zamykać się w żadnych sztywnych granicach, gdy chodzi o dobro człowieka (...) on musi mieć wszędzie świadomość i pewność swego prymatu”. Niestety niewiele osób wzięło to sobie do serca, istniejąca dzisiaj sytuacja np. w służbie zdrowia budzi grozę zarówno u pacjentów, jak i u wiernych przysiędze Hipokratesa lekarzy. Według polityków, wszystkiemu winien brak środków finansowych. Wydaje się, że brak rzetelnego ich przekazywania, racjonalnego wykorzystywania, a często i przy tym brak odrobiny ludzkiego serca. Zastanawiające jest, skąd dawni lekarze (zwani pokoleniem Judymów) znajdowali dla pacjentów czas, środki i siły, aby ich leczyć, nie tylko w przychodniach, ale w każdych okolicznościach i o każdej porze. Nie podpisywano wtedy kontraktów, nie było rozbudowanej administracji; po prostu był potrzebujący pomocy człowiek i ten, który chciał mu służyć. Być może namiastką takiego podejścia do pacjenta stanie się powołana niedawno tzw. praktyka lekarza rodzinnego, w której wybrani lekarze znając środowisko i problemy pacjenta, nie tylko leczą, ale i zapobiegają chorobom, rozwiązują wiele spraw natury psychologicznej, stając się często przyjacielem rodziny. Dla pacjenta jest to psychiczny komfort. Ktoś powie, że to nierealne; a jednak takiego lekarza spotkałem w Częstochowie. Zachorowało maleńkie dziecko. Ponieważ sytuacja wydawała się poważna, mama skorzystała z porady lekarza w jednej z przychodni publicznych. Po zbadaniu, wykonaniu niezbędnych badań, lekarz postawił diagnozę i zaordynował określone leki, podając przy tym swój numer telefonu. Kiedy po jakimś czasie zaszła potrzeba kolejnej konsultacji, matka późnym wieczorem zadzwoniła do lekarza. Usłyszała niezbędną poradę i ciepłe słowa otuchy. Jakież było zdziwienie, gdy następnego ranka lekarz sam zadzwonił do domu, pytając o zdrowie dziecka, prosząc o informacje i oferując dalszą bezinteresowną pomoc. A słysząc podziękowanie mamy dziecka odpowiedział: „Przecież jako lekarz, ja za to dziecko odpowiadam”. Niby nic, a jakże budujący, chociaż niezbyt popularny we współczesnym świecie medycznym gest ludzkiej - lekarskiej życzliwości. Przytaczając to zdarzenie, warto ponownie wrócić do słów Jana Pawła II: Działalność lekarza czy pielęgniarki powinna być traktowana nie tylko jako zawód, ale także - a może przede wszystkim - jako powołanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O Marii Okońskiej „Kobiecie mężnej i ofiarnej w służbie Kościołowi” podczas konferencji na Jasnej Górze

2024-05-11 14:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP JG

„Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” - głosiła jej dewiza. Co dzisiaj może powiedzieć współczesnej kobiecie Maria Okońska, uczestniczka powstania warszawskiego, niestrudzona apostołka w trudnych czasach reżimu komunistycznego, bliska współpracownica Prymasa Tysiąclecia? Zastanawiano się nad tym podczas odbywającej się na Jasnej Górze konferencji.

Poświęcona jest ona życiu, duchowości, dziełu założycielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, który od początku swojej działalności jest związany z Jasną Góra. Spotkanie zatytułowane „Kobieta mężna i ofiarna w służbie Kościołowi” zorganizowane zostało przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego i Klasztor OO. Paulinów na Jasnej Górze.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Z Maryją żyć pełnią życia

2024-05-12 16:13

[ TEMATY ]

bp Michał Janocha

Matka Boża Łaskawa

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Bp Michał Janocha przewodniczył Mszy św., która zwieńczyła procesję Maryjną ulicami Starego i Nowego Miasta w uroczystość Matki Bożej Łaskawej, głównej Patronki Warszawy i Strażniczki Polski.

Procesja pod przewodnictwem ojców jezuitów wyruszyła z sanktuarium Matki Bożej Łaskawej i udała się na pl. Zamkowy. Stamtąd przez Rynek Starego Miasta, ul. Krzywe Koło, Barbakan, ul. Freta, Rynek Nowego Miasta i ul. Kościelną dotarła na powrót do jezuickiej świątyni. W czasie przejścia odmawiano Różaniec i Litanię Loretańską.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję