Reklama

Ojciec Święty Benedykt XVI

Człowiek rozmiłowany w Bogu

Niedziela lubelska 19/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O wyborze kard. Ratzingera na Stolicę Piotrową z bp. Mieczysławem Cisło rozmawia ks. Antoni Nadbrzeżny

Ks. Antoni Nadbrzeżny: - Czy wybór kard. Józefa Ratzingera na papieża był dla Księdza Biskupa zaskoczeniem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Mieczysław Cisło: - Wybór kard. Ratzingera nie jest niespodzianką, gdyż wielokrotnie był on wymieniany wśród kandydatów na papieża. Stało się tak, jak przewidywała zdecydowana większość opinii publicznej, dostrzegając w nim wielkie walory i kwalifikacje. Jest osobowością głęboko kapłańską, człowiekiem rozmiłowanym w Bogu i dzielącym się tą miłością ze światem w sposób dotychczas nieco ukryty, bo głównie poprzez swoją twórczość teologiczną.

- Papież Benedykt XVI to wielki intelektualista...

Reklama

- Jego droga naukowa jest imponująca. Bardzo wcześnie zrobił wszystkie stopnie akademickie. Mając 35 lat, był uczestnikiem Soboru Watykańskiego II jako ekspert teologiczny u boku kard. Fringsa. W tak młodym wieku stał się partnerem wymiany myśli teologicznej z Ojcami Soborowymi. Późniejsza jego aktywność naukowa, pisanie książek, prowadzenie wykładów, były ukazywaniem soborowej wizji Kościoła wiernego przesłaniu Ewangelii i zarazem otwartego na świat. Przestrzegał jednak przed takim otwarciem, które wyrażałoby kompromis z tendencjami intelektualnymi lub moralnymi, odchodzącymi od Bożych praw i ducha Ewangelii. Dialog oznacza, aby Kościół „czuł świat” i ten świat rozumiał. Jako wybitny intelektualista kard. Ratzinger dostrzegał wielkie problemy, niebezpieczeństwa i wyzwania, wobec których Kościół musi utrzymać ten pion wyznaczony przez Objawienie, dogmaty, prawo moralne i życie sakramentalne. Odwoływał się do myśli św. Augustyna o państwie Bożym, które nie identyfikuje się z państwem tego świata, gdyż stoi ponad nim. Należy do światowej czołówki teologów obok postaci tak wybitnych, jak Karl Rahner, Yves Congar, Hans Urs von Balthasar. Kard. Ratzinger zawsze dbał o wierność nauczaniu Kościoła. Niektórzy stawiali mu nawet zarzuty, że niegdyś jako młody teolog był bardziej otwarty, zaś jako kardynał odszedł od otwartości, że wcześniej postulował decentralizację władzy w Kościele, a dziś broni centralizmu kościelnego. W odpowiedzi podkreślał, że decentralizację widzi zgodnie z nauką Soboru w formie kolegialności sprawowania władzy na wszystkich jej szczeblach, a więc przez papieża, biskupów w diecezji i proboszczów w parafiach.

- Jaki wpływ na życie kard. Ratzingera miała przyjaźń z Janem Pawłem II?

- Pełniąc przez 24 lata funkcję Prefekta Kongregacji Nauki Wiary, był najbliższym współpracownikiem Jana Pawła II. Ojciec Święty widział w nim pokrewieństwo myśli i wizji Kościoła. Były to dwie wielkie i zarazem różne osobowości. U Jana Pawła II dostrzegaliśmy większą dynamikę osobowościową, uprawianie sportu, w młodości aktorstwo, które owocowało w sposobie przemawiania. Kard. Ratzinger jest bardziej nieśmiały, wyciszony, ale oprócz wybitnych zdolności naukowych obdarzony talentem muzycznym, przeżywający swą wiarę na płaszczyźnie kultury i estetyki. Jan Paweł II doskonale przygotował go do funkcji swojego następcy i wtajemniczał we wszystkie sprawy Kościoła, konsultował różne problemy. Kiedy podejmował ważne decyzje, często dodawał: „ciekawe, co by na to powiedział kard. Ratzinger?”. Ta bliskość formowała i przygotowywała go do pełnienia funkcji przyszłego papieża. Szybki wybór stanowi potwierdzenie, że cieszył się wielkim autorytetem wśród kardynałów.

- Ksiądz Biskup miał okazję osobiście poznać kard. Ratzingera?

Reklama

- Tak. Jest mi znany na dwóch płaszczyznach. Najpierw na płaszczyźnie myśli teologicznej. Z alumnami Seminarium Duchownego na ćwiczeniach z teologii dogmatycznej studiujemy jego publikacje, ostatnio analizowaliśmy koncepcję Kościoła - communio. Miałem również to szczęście - wraz z wychowawcami - gościć kard. Ratzingera w Seminarium Duchownym 22 i 23 października 1988 r., kiedy przebywał w Lublinie z okazji nadania tytułu doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W niedzielę rano odprawił Mszę św. koncelebrowaną i wygłosił do kleryków piękne kazanie, które miałem okazję tłumaczyć z niemieckiego. Zapamiętałem, że snuł refleksję wokół przypowieści o uzdrowieniu niewidomego. Odnosił to do duchowej sytuacji świata i Kościoła. Mówił, że cud otwierania oczu przez Chrystusa dokonuje się ustawicznie w świecie przez Kościół. Nakreślił optymistyczna wizję. Mimo rozmaitej ślepoty, występującej w świecie, człowiek współczesny ma szansę spotkania z prawdą. Chrystus otwiera nasze oczy na piękno wiary. Istnieje proces bogacenia się człowieka, cywilizacji i kultury wartościami Ewangelii. Zwróciłem uwagę na jego wielkie skupienie przed liturgią. Przygotowując się w zakrystii do Mszy św., modlił się szeptem. W rozmowie przy śniadaniu był zainteresowany liczbą powołań w diecezji, formacją seminaryjną, strukturą studiów i kadrą profesorską. Mówiłem wówczas o tym, że seminarium jest częścią Uniwersytetu Katolickiego i dysponuje bardzo dobrą kadrą wybitnych profesorów. Już jako ciekawostkę dodam, że bardzo smakowała mu polska kiełbasa, która jest znana nawet w jego rodzinnej Bawarii.

- Czy imię Benedykt kryje w sobie jakiś szczególny program?

Z pewnością tak. Świadomie wybrał to imię, nawiązując do Papieża Benedykta XV oraz św. Benedykta, patrona Europy. To wskazuje na szczególną uwagę, jaką będzie poświęcał Europie, która stanowi chyba największe wyzwanie pontyfikatu. O ile Kościoły partykularne w innych częściach świata dynamicznie się rozwijają, to Europa znajduje się dziś w zapaści religijnej. Kościoły europejskie dotknięte kryzysem duchowym chciałyby jak najkrótszą drogą wychodzić z tej zapaści poprzez liberalizację wymagań moralnych i dyscyplinarnych w Kościele, takich jak zniesienie celibatu, dopuszczanie kobiet do święceń, rozluźnienie w etyce seksualnej. To jest jednak złudzenie, że zmiana dyscypliny uzdrowi sytuację i rozwiąże problem ewangelizacji. Bez ducha ofiary i nawrócenia trudno mówić o religijnym odrodzeniu w Europie.

- Możemy spodziewać się wizyty Ojca Świętego Benedykta XVI w Polsce?

Reklama

- Mamy nadzieję i coraz więcej przesłanek przemawia za tym, że Ojciec Święty przyjedzie do Polski. Niektórzy przewidują, że może to nastąpić jeszcze w tym roku. Pośpiech nie jest wskazany, gdyż taką pielgrzymkę trzeba bardzo dobrze przygotować. Myślę, że Benedykt XVI zostanie godnie przyjęty przez Polaków, bo już pierwsze reakcje na wybór były nad podziw entuzjastyczne. Cieszę, że Polacy dojrzewają do pojednania polsko-niemieckiego poprzez osobę nowego Ojca Świętego.

- Jeśli chodzi o młodzież, to czy znajdzie w osobie Benedykta XVI kontynuatora na miarę swego Wielkiego Poprzednika?

- Młodzież z wielkim entuzjazmem przyjmowała słowa Jana Pawła II. Przede wszystkim dawał odpowiedzi na pytania życiowe. Ujmowała również osobowość ciepła, poszukująca, otwarta na dialog. Wydaje się, że obecny Papież ma dużo z tej postawy. Wierzę, że łaska stanu będzie pomagała Ojcu Świętemu w nawiązywaniu kontaktów z młodzieżą. Mogliśmy zauważyć, że kiedy nowy Papież wyszedł z Watykanu, miał żywy kontakt z ludźmi, obejmował dzieci, rozmawiał z dziennikarzami, okazywał wielką wrażliwość i dobre serce. Podobnie, jak niegdyś kard. Wojtyła był w cieniu wielkiego Prymasa Wyszyńskiego, tak przez lata kard. Ratzinger pozostawał w cieniu wielkiego Papieża Jana Pawła II, znając doskonale swoje miejsce i zadania w Kościele. Dzisiaj ma wszelkie dane, aby zdobyć dla Chrystusa młodych całego świata. Młodzież wierna Janowi Pawłowi II przyjmie z entuzjazmem także jego następcę. Pierwszym sprawdzianem będzie tegoroczny Światowy Dzień Młodzieży w Kolonii.

- Bardzo dziękuję za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Polski zakonnik uznany za więźnia politycznego na Białorusi

Polski obywatel, katolicki zakonnik z Krakowa Grzegorz Gaweł, którego zatrzymano na Białorusi, został uznany za więźnia politycznego przez białoruskich obrońców praw człowieka – poinformowała we wtorek organizacja „Wiasna”.

Białoruskie media 4 września powiadomiły o zatrzymaniu Gawła w mieście Lepel na północy Białorusi. Zarzucono mu szpiegostwo w związku z rzekomym zbieraniem informacji na temat planowanych rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad-2025.
CZYTAJ DALEJ

Delegaci Episkopatów Europy: troska o stworzenie to istotna część wiary, a nie opcja polityczna

Troska o stworzenie jest istotną częścią wiary chrześcijańskiej, a nie opcją polityczną. Mówiono o tym podczas spotkania biskupów delegatów konferencji episkopatów Europy i dyrektorów krajowych kościelnych biur ds. ochrony stworzenia.

Spotkanie odbyło się w dniach 19-21 września w Castel Gandolfo pod hasłem „«Laudato si’»: nawrócenie i zaangażowanie”. W dziesiątą rocznicę encykliki papieża Franciszka „Laudato si’” zorganizowała je Sekcja ds. Ochrony Stworzenia Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Jej przewodniczący, greckokatolicki biskup Bohdan Dziurach wskazał na trwałą wartość encykliki, uznając ją za kamień milowy nauczania i działań Kościoła katolickiego w dziedzinie ochrony środowiska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję