Jak pamiętamy, obecny rok jest obchodzony jako Rok Eucharystii; pozwolę więc sobie na kolejne już zatrzymanie się nad tą wielką tajemnicą wiary. Starając się w tym czasie dokładniej przyjrzeć tej tematyce, spróbujmy sobie uświadomić, że każda Msza św. jest ucztą. Takie rozumienie Eucharystii sięga już początków chrześcijaństwa, a dowodem tego jest jedno z najstarszych określeń - Wieczerza Pańska. Nazwa ta nawiązuje do okoliczności ustanowienia tego sakramentu, ale równocześnie jest mocno osadzona w starotestamentalnej tradycji uczt ku czci Jahwe. W czasach Starego Przymierza takie uczty były zapowiedzią radości mającego nadejść królestwa Mesjasza, znakiem zapowiedzianej przyszłej szczęśliwości. To rozumienie uczty przeszło też do Nowego Testamentu, czego następstwem jest również mnogość dokumentów kościelnych uczących o Eucharystii jako uczcie.
Uczta to spożywanie pokarmu. W przypadku Uczty Eucharystycznej pokarmem tym jest Ciało i Krew Chrystusa. Na ucztę, przyjęcie, spotkanie towarzyskie idziemy m.in. po to, by spożywać przygotowane przez zapraszających pokarmy. Podobnie powinno być ze Mszą św.; dziwi więc fakt, że wielu ludzi bierze udział w Eucharystii, nie karmiąc się równocześnie Ciałem Chrystusa. Cóż to za udział w uczcie, jeśli nie przyjmujemy ofiarowanego pokarmu? Tym bardziej, jeśli jest to Chleb Życia, pokarm mocy na drogę ku domowi Ojca niebieskiego. Uczta to również przeżywanie wspólnoty; nie ucztuje się w samotności. Uczta Eucharystyczna to spotkanie, zjednoczenie z Bogiem prowadzące do zjednoczenia samych uczestników. Komunia to przecież wspólnota. To dlatego w czasie liturgii wspólnie się modlimy, śpiewamy, przekazujemy sobie znak pokoju - okazuje się przez to, że stanowimy jedną wspólnotę, rodzinę zgromadzoną przy wspólnym stole. To dlatego m.in. nieporozumieniem jest uczestnictwo w Eucharystii poza świątynią czy tylko bierne przebywanie wśród modlących się. Człowiek stojący na zewnątrz lub nie włączający się czynnie w liturgię nie rozumie, na czym polega Uczta Eucharystyczna.
Na ucztę zaprasza gospodarz; w przypadku Eucharystii zapraszającym jest sam Jezus Chrystus. On jest rzeczywiście obecny na tej uczcie. I nie chodzi tu tylko przebywanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie przechowywanym w tabernakulum. Eucharystia jest ucztą paschalną, która uobecnia we wspólnocie uczniów Jezusa Jego ofiarę, chwałę, która powinna się przetwarzać w konkretne działanie członków Mistycznego Ciała. Tak więc Chrystus jest obecny w osobie kapłana sprawującego obrzędy, we wspólnocie wiernych, w głoszonym słowie. Chrystus zapewnił, że gdziekolwiek Jego uczniowie gromadzą się we wspólnocie, On jest z nimi - tak dzieje się w każdej Mszy św. Gdy czytane jest Słowo Boże, sam Chrystus przemawia do nas, poucza nas swą mądrością. Jego obecność strzeże nas przed wieczną zgubą, umacnia nasza wiarę, czyni nas uczestnikami Jego zmartwychwstania. Jest to więc zbawcza obecność Pana pomagająca nam żyć na Jego podobieństwo i spotkać się z Nim w radości nieba.
Uczestnicząc w Eucharystii, prawdziwie ucztujmy w obecności Pana; włączajmy się w modlitwy, śpiew, słuchajmy, co Bóg ma nam za każdym razem do powiedzenia. Przeżywajmy jedność z Chrystusem i z braćmi i siostrami uczestniczącymi w Eucharystii w każdym zakątku świata. Nie strońmy od przyjmowania Ciała Chrystusa. W ten sposób damy wyraz naszej wierze w rzeczywistą i zbawczą obecność Chrystusa pośród nas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu