Reklama

Już niedługo kościół w Zakręcie

- Jeszcze w tym roku, odprawiona zostanie pierwsza Msza św. w kościele w Zakręcie - zapewnia ks. Tadeusz Firysiuk, miejscowy proboszcz i budowniczy. Licząca dwa tysiące wiernych parafia - po latach starań - doczeka się własnej świątyni.

Niedziela warszawska 19/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na rozstaju dróg

Reklama

Zakręt leży na rozstaju dwóch ważnych dróg: Warszawa - Lublin i Warszawa - Terespol. Jest siedzibą parafii od 3 maja 1996 r. Jej terytorium zostało wydzielone z części parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Starej Miłosnej i św. Wojciecha w Wiązownej. Starania o utworzenie tu ośrodka duszpasterskiego podjął już w 1992 r. ks. Józef Iwaniuk, proboszcz ze Starej Miłosnej. Jego następca, ks. Jerzy Banak, wynajął od gminy Wiązowna budynek starej szkoły, który został zaadaptowany na kaplicę. W 1994 r. bp Kazimierz Romaniuk ustanowił w Zakręcie ośrodek duszpasterski, którego administratorem został ks. Józef Podkoński.
Ks. Tadeusz Firysiuk przybył do Zakrętu w lutym 1996 r. W tym samym czasie została utworzona w Zakręcie parafia, nosząca wezwanie św. Pawła Apostoła. Oprócz Zakrętu należą do niej: Sulejówek-Ratajewo, część Żurawki, Nowy Konik, Izabela, część Majdanu i Michałówek.
- Kiedy przybyłem do Zakrętu istniała tymczasowa kaplica. Nie było plebanii ani placu pod budowę przyszłego kościoła - wspomina Ksiądz Proboszcz. Macierzysta parafia w Starej Miłosnej ofiarowała nam niewielki kawałek ziemi przy szkole podstawowej. Sprzedaliśmy ją i mając pieniądze rozpocząłem rozmawiać z właścicielami, którzy mieli działki na terenie, który przewidywaliśmy pod budowę świątyni. Były to wąskie paski. Później zostały one scalone i można było wytyczyć drogę. Takie były początki - wspomina po latach ks. Firysiuk.

Polegać jak na Zawiszy

Od początku widać było duże zaangażowanie parafian. Kiedy nie było jeszcze plebanii, proboszcz Zakrętu zamieszkał najpierw kilka miesięcy u państwa Kurlenko, a potem przez ponad 2 lata u państwa Małczów. Gdy trzeba było postawić budynek plebanii czy budynki gospodarcze, do wykopania i wylania fundamentów stawiło się 100 osób. Byli też hojni ofiarodawcy. Licząca dziś blisko 90 lat Franciszka Pazio ofiarowała hektar ziemi pod parafialny cmentarz. Sabina Księżak przekazała na ten sam cel pół hektara. Dzieci nieżyjącej już Władysławy Rudnickiej spełniły wolę matki i przekazały następny hektar. Dzięki tym osobom, a także po dokupieniu ziemi, dziś cmentarz ma 3, 5 ha (razem z parkingiem). Parafianin, Władysław Gwiazda przepracował kilka tysięcy godzin na budowie. Takich osób było wiele. - Mam w parafii 200 rodzin, na których mogę polegać jak na Zawiszy - podkreśla ks. Firysiuk. Angażują się, przychodzą, pomagają.
Budowa kościoła to wielki wysiłek dla niewielkiej przecież wspólnoty parafialnej. - Budujemy kościół piękny, ponad nasze siły, bardzo drogi architektonicznie - przyznaje Ksiądz Proboszcz.
Środki materialne pozyskuje przede wszystkim ze składek parafian. Co roku podczas „kolędy” wierni deklarują, jaką kwotę mogą co miesiąc przekazywać na budowę. Przy parafii działa też Fundacja Totus Tuus. Jej statutowym celem jest pozyskiwanie środków materialnych na budowę i utrzymanie obiektów sakralnych parafii. Fundacja wygrała przetarg na budowę sali gimnastycznej w szkole w Zakręcie, a także na budowę części gimnazjum w Gliniance. Dzięki temu parafia nie ma długów. - Mam też wielu znajomych ofiarodawców, dobrodziejów, za których ciągle się modlę - podkreśla ks. Firysiuk.
Świątynia jest już w stanie surowym zamkniętym. Na razie jest przykryta papą. W przyszłości planowane jest przykrycie dachu blachą miedzianą. W tym roku wykonane zostaną prace, które umożliwią odprowadzanie wody. Nad sufitem z tzw. szalówki świerkowej, już pracują górale. Całe wnętrze kościoła jest obecnie w rusztowaniach. Trzeba będzie jeszcze wstawić drzwi, a także uporządkować teren wokół kościoła. Niestety, ostatnia dość długa zima, opóźniła prace budowlane o miesiąc.
Od kiedy w Zakręcie powstała parafia, zmieniać się zaczął wygląd wioski. Zaczęły powstawać nowe drogi, a ponad dwadzieścia z nowych ulic otrzymało nazwy, niektóre oświetlenie. Pod wspomniany cmentarz doprowadzona została droga i położono na niej kostkę brukową. Już jest woda, a w tym roku będzie doprowadzona na cmentarz energia elektryczna.

Umacniać przynależność do Chrystusa

Wielkim problemem parafii jest fakt, że bardzo mało jest dróg do kościoła. Zakręt dopiero od niedawna wychodzi ze skansenu - podkreśla Ksiądz Proboszcz. Ludzie żeby dotrzeć do kaplicy, a już niedługo do kościoła, muszą wyjść na drogę szybkiego ruchu Warszawa - Terespol. Jest to szczególnie uciążliwe dla starszych oraz dzieci. Dlatego wiele z 770 rodzin, które tworzą parafię, chodzi do innych kościołów (Halinów, Sulejówek, Stara Miłosna). Jednak ok. 90% parafian przyjmuje księdza po kolędzie. To dobry czas na zacieśnienie więzi z parafią i rozmowy z Księdzem Proboszczem. To wtedy padają propozycje, aby np. powstała w parafii nowa grupa modlitewna albo żeby między niedzielnymi Mszami św. wprowadzić adorację Najświętszego Sakramentu. A już teraz są dwie Róże Różańcowe, ruch Totus Tuus, a także ministranci i bielanki.
Budowa Kościoła żywego w sercach parafian to zadanie pierwszej wagi dla Księdza Proboszcza. - Chciałbym, aby jak najwięcej osób z naszej parafii praktykowało, aby ludzie wiedzieli po co idą na Mszę św. Teraz jest Rok Eucharystii. To dobra okazja, aby umacniać świadomość przynależności do Chrystusa - podkreśla ks. Firysiuk.
W parafii żywy jest kult Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny Kowalskiej. W każdy poniedziałek wieczorem przed relikwiami św. Faustyny odmawiana jest nowenna do Miłosierdzia Bożego. Relikwie przywiózł do parafii nieżyjący już ks. Bernard Kuliński, sercanin, który głosił w Zakręcie misje święte. Gdy Relikwie - wraz z obrazem Jezusa Miłosiernego - przybyły do parafii, wybudowano dla nich przenośny ołtarzyk. Relikwie peregrynowały już po rodzinach.
Ksiądz Proboszcz nie katechizuje w Szkole Podstawowej noszącej imię Cypriana Kamila Norwida, ale współpracę parafii ze szkołą (organizowanie rekolekcji, dnia patrona szkoły czy świąt narodowych) ocenia bardzo dobrze. Podobnie jak relacje z lokalnymi władzami.
Wiele wnosi w życie parafii ks. rezydent Marian Żechowski, kapłan diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. - Pomaga od początku. Parafianie przyjęli go bardzo życzliwie. Dzięki jego obecności, podczas Mszy św. zawsze w konfesjonale jest kapłan.
- Moim pragnieniem jest mieć więcej czasu dla ludzi. Chciałbym jeździć na pielgrzymki, uczestniczyć w spotkaniach z młodymi małżeństwami, z ministrantami i z innymi grupami modlitewnymi. Bardzo lubię pracę z młodzieżą. 25 lat chodziłem co roku na piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Tylko ostatnie dwa lata nie byłem. Trudno się oderwać na dziewięć dni, gdy trwa intensywna praca na budowie - zwierza się Proboszcz Zakrętu.
Więcej czasu będzie z pewnością po zakończeniu budowy kościoła. Na tę chwilę duszpasterz i wierni czekają od dawna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Gizela Jagielska stanie się ofiarą? Próba wybielenia sprawczyni zabójstwa z Oleśnicy

2025-05-06 10:59

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Ordo Iuris

Adobe Stock

Sprawa zabójstwa 9-mięcznego nienarodzonego chłopca w szpitalu powiatowym w Oleśnicy jest wciąż obecna w przestrzeni publicznej, w tym medialnej - informuje o tym Ordo Iuris.

Sposób potraktowania małego pacjenta w szpitalu w Oleśnicy – 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca cierpiącego na łamliwość kości - wciąż obecny jest w relacjach medialnych. Magda Nogaj z wrocławskiej edycji serwisu wyborcza.pl przeprowadziła wywiad z dr Gizelą Jagielską – lekarką, która uśmierciła chłopca.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Indie rozpoczęły akcję militarną przeciwko Pakistanowi

2025-05-06 23:25

Adobe.Stock

Indie poinformowały w środę rano czasu lokalnego, że rozpoczęły operację militarną przeciwko Pakistanowi, uderzając w "infrastrukturę terrorystyczną" zarówno w Pakistanie, jak i w administrowanym przez Pakistan Kaszmirze. Ministerstwo obrony przekazało, że nie zostały zaatakowane cele militarne.

"Te kroki podjęto w następstwie barbarzyńskiego ataku terrorystycznego w Pahalgam" – poinformowało Ministerstwo Obrony Indii w oświadczeniu. "Żadne pakistańskie obiekty wojskowe nie zostały zaatakowane. Indie wykazały się znaczną powściągliwością w wyborze celów i metod wykonania".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję