Reklama

Archikatedra lubelska

Ołtarz Całunu Turyńskiego

W archikatedrze lubelskiej od kilku tygodni możemy modlić się przed ołtarzem Całunu Turyńskiego, a dokładnie jego fotograficznej kopii. Umiejscowiony w przedsionku poprzedzającym nawę boczną (południową) został poświęcony w Niedzielę Palmową przez abp. Józefa Życińskiego. Kopia fotograficzna Całunu Turyńskiego została podarowana archikatedrze lubelskiej przez Tadeusza Krajewskiego w grudniu 2003 r. Wcześniej fundator sfinansował kilkanaście innych kopii, które w latach 2002 - 2004 znalazły się w kilkunastu większych świątyniach Polski. Wszystkie otrzymały błogosławieństwo Ojca Świętego Jana Pawła II; lubelska otrzymała je w maju 2003 r., podczas Mszy św. w dzień po beatyfikacji s. Urszuli Ledóchowskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Całun

Całun wykonany z lnianego płótna ma dł. 4m, 37 cm i szer. 1 m, 11 cm. Odciśnięte jest na nim ciało torturowanego, biczowanego i ukrzyżowanego Człowieka. Pytanie, kim jest ten Człowiek, nadal pozostaje bez zadowalającej w pełni odpowiedzi, chociaż badania naukowe trwają już od stu lat. Mimo że odbicie jest bardzo słabe, nie można go wywabić z tkaniny. Jego żółty kolor nie pochodzi od pigmentów, barwników, farb czy lakierów. Szczególną cechą wizerunku są właściwości negatywu fotograficznego. Według obecnego stanu wiedzy o procesach fizykochemicznych obraz na całunie nie powinien istnieć.
Zawinięty w Całun Człowiek musiał być bity w godzinach poprzedzających zgon. Na skórze tułowia i pleców widnieje z górą sto wybroczyn i otarć o dł. 2 cm. Z badań wynika, że były spowodowane uderzeniami bicza, rzymskiego narzędzia tortur. Na twarzy widać obrzęki, które uznaje się za krwiaki. Ponadto stwierdzono obecność znaków (zwłaszcza na wysokości łuków oczodołu), które mogą pochodzić od ran miażdżono-tłuczonych. Stwierdzono, że przegroda nosowa Człowieka była przesunięta z powodu złamania. Na czole, na karku i wzdłuż włosów widać wyraźne strużki krwi, które wyciekając z ran kłutych o małej średnicy, spływały w dół.

Człowiek z Całunu

Komputerowe przekształcenie obrazu twarzy umożliwiło poznanie, jakim torturom został poddany Człowiek z Całunu. Są one całkowicie zbieżne z katuszami zadanymi Jezusowi Chrystusowi i opisanymi w Ewangeliach. Aby nastąpiło odwzorowanie plam krwi na materiale, ciało musiało stykać się z prześcieradłem przez około 36 godz. Wizerunek Człowieka z Całunu ukazuje wyraźne ślady okrutnego biczowania. Wynika z nich, że otrzymał ich około 120 uderzeń. Mimo przeżytych cierpień, uderza wyraz niepojętego, nadludzkiego spokoju emanującego z Jego oblicza. Poza tym do chwili obecnej naukowcom udało się rozpoznać prawie 80 różnych pyłków na materiale Całunu. Prof. Avinoan Danin z Uniwersytetu Jerozolimskiego - największy ekspert w dziedzinie izraelskiej flory pustynnej - stwierdził na tej podstawie, że płótno pochodzi z Jerozolimy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Refleksje

Jan Paweł II nie wypowiadał się o wizerunku Człowieka z Całunu jako na pewno o wizerunku Jezusa. Natomiast modlił się przed Całunem, określając go jako wymowny i wstrząsający „wizerunek nieopisanej boleści”. Dziękował też Bogu za dar Całunu, nad którym „chrześcijanin musi się pochylić, okazując pełną gotowość do pójścia śladem Chrystusa”. Kontemplacja udręczonego ciała może pomóc współczesnemu człowiekowi uwolnić się od powierzchowności i egoizmu. Jan Paweł II nazywał Całun „piątą Ewangelią”, która może pomóc tysiącom „niewiernych Tomaszów” zrozumieć świat oraz uwierzyć w Boga. Wizerunek na całunie jest ściśle związany z tym, co Ewangelie opowiadają o męce i śmierci Jezusa, dlatego - pisał Jan Paweł II - każdy wrażliwy człowiek, kontemplując go, doznaje wewnętrznego poruszenia. Całun „jest obrazem bezsilności w obliczu śmierci. Każdy doznaje wstrząsu na myśl, że nawet Syn Boży nie oparł się mocy śmierci”. Chrystus tak głęboko wszedł w ludzką kondycję, iż zgodził się zaznać „bezsilności, jakiej człowiek kosztuje w chwili, gdy jego życie gaśnie”.

* * *

Całun Turyński - oryginał - jest wystawiany do publicznej czci tylko raz na kilkadziesiąt lat z okazji rocznic jubileuszowych Kościoła powszechnego. Latem 2002 r. Całun został poddany ważnej operacji, w toku której usunięto wszystkie łaty, wykonano dokumentację fotograficzną oraz skanowanie cyfrowe powierzchni. Dzięki temu w Polsce posiadamy szereg wiernych kopii fotograficznych. Dla naszego kraju ma to szczególne znaczenie, bowiem relikwia ta ściśle łączy się z kultem Bożego Miłosierdzia.

2005-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Jezus jest dobrym pasterzem

2024-04-19 10:18

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jesteśmy dziećmi mocnego i dobrego Boga. Jesteśmy domownikami Boga miłości, który jest gwarantem naszej wolności, tej prawdziwej.

Ewangelia (J 10, 11-18)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję