Organizatorami festiwalu, który trwał od 13 do 17 maja, byli: Śląska Izba Lekarska w Katowicach, Urząd Miasta w Czeladzi, parafia pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika i Stowarzyszenie Inicjatyw Kulturalnych STiK w Czeladzi. Wśród współorganizatorów znalazło się Starostwo Powiatowe w Będzinie i Urząd Miasta w Sosnowcu. Warto dodać, że po raz pierwszy artyści w ramach festiwalu nie śpiewali tylko w jednym miejscu, ale w dwóch lub nawet trzech. Eleni można było posłuchać w kościele pw. św. Stanisława w Czeladzi i kościele pw. św. Jadwigi Śląskiej w Będzinie. Chór Opery Dolnośląskiej we Wrocławiu zaśpiewał tylko w Czeladzi. Chór „Gloria” ze Lwowa dał trzy koncerty - w kościołach pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu, pw. św. Stanisława w Czeladzi i pw. Świętej Trójcy w Będzinie. Zaś Turniej Tenorów Polskich im. Jana Kiepury odbył się w Sosnowcu i Czeladzi.
„Tegoroczna edycja festiwalu różniła się od poprzedniej tym, że mieliśmy do czynienia z dwoma koncertami chóralnymi o niezwykle bogatym repertuarze, zarówno pieśni maryjnych różnych obrządków, jak i muzyki sakralnej różnych epok i stylów. Małgorzata Orawska, znakomita chórmistrzyni, świetnie przygotowała zespół śpiewaków Opery Wrocławskiej, który na co dzień wykonuje bogaty repertuar operowy. Zaś kameralny chór „Gloria” ze Lwowa zaprezentował tradycję i poziom wokalny możliwy do osiągnięcia tylko w krainach obfitujących w brzmienie i urodę głosów artystów ze Wschodu” - powiedział Niedzieli Sławomir Pietras, dyrektor artystyczny Festiwalu „Ave Maria”, a od kilku tygodni dyrektor Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie. Ciekawostką jest, że otwierając festiwal, Pietras zapowiedział, iż wkrótce napisze książkę, która będzie traktowała o tym, jak czeladzkie dziecko wychowane w Będzinie zaczęło rządzić operami w Polsce.
Festiwal rozpoczął się tradycyjnie od występu znakomitej indywidualności - znanej od wielu lat polskiej piosenkarki greckiego pochodzenia - Eleni, która obok utworów ze swojej nowej płyty zaśpiewała pełne pobożności i muzycznego czaru pieśni maryjne.
Na Turnieju Tenorów w tym roku pojawiło się kilka młodych głosów - Jarosław Wewióra, Rafał Bartmiński czy Marek Szymański oraz kilku renomowanych wykonawców, rozsławiających polską wokalistykę na scenach i estradach Europy, m.in. Leszek Świdziński, Bogusław Bidziński, ks. Paweł Sobierajski i Robert Woroniecki.
Niezwykle atrakcyjnie zaprezentował się Chór Opery Dolnośląskiej we Wrocławiu, wykonując pieśni o tematyce maryjnej. Zespół liczy 40 śpiewaków, z których połowa ukończyła wyższe studia muzyczne. Zespół rozwija się, doskonaląc swój warsztat wokalny, poszerzając środki wyrazu muzycznego o nowe kompozycje, a także kształcąc się aktorsko. Chór istnieje od 1945 r. Do chwili obecnej pracowało z nim wielu dyrygentów, ale najdłużej z zespołem związana jest Małgorzata Orawska, która już od 9 lat pełni funkcję kierownika.
Niemniej udanie koncertował kameralny chór „Gloria” ze Lwowa. Artystycznym credo zespołu jest dążenie do perfekcji artystycznej. Praca zespołu, entuzjazm wykonawców i dyrygenta Volodymira Syvochipa zaowocowały koncertami, które, jako jedne z pierwszych na Ukrainie, przywróciły życiu muzycznemu tego kraju utwory religijne z XVII i XVIII w. W repertuarze chóru znajdują się - oprócz szerokiego spektrum form muzycznych od muzyki renesansu przez Bacha, kończąc na kompozytorach współczesnych - nieznane, niemal niewykonywane kompozycje ukraińskich muzyków, m.in. Lwiwskiego, Dyleckiego, Berczowskiego czy Bortniańskiego. Chór znany jest nie tylko w Polsce i na Ukrainie. Nagradzany był na konkursach w Atenach, Riva del Garda czy Arezzo.
Następna edycja festiwalu już za rok, i jak zapowiada Pietras, znów nie zabraknie na niej sław polskiej i europejskiej wokalistyki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu